"Zgierzuwiusz" wybuchł pięć lat temu. Zapadł wyrok, ale do dziś odpadów nikt nie sprzątnął 

Źródło:
tvn24.pl
Ogromny pożar składowiska odpadów (wideo z 26.05.2018)
Ogromny pożar składowiska odpadów (wideo z 26.05.2018)tvn24
wideo 2/5
Ogromny pożar składowiska odpadów (wideo z 26.05.2018)tvn24

Minęło pięć lat od jednego z największych pożarów odpadów w Polsce. Na terenie po byłych zakładach Boruta w Zgierzu (woj. łódzkie) składowano ponad 50 tysięcy ton śmieci, które przyjechały z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwecji i Włoch. Blisko połowa z nich spłonęła. Z żywiołem przez tydzień walczyło półtora tysiąca strażaków. Prokuratura po długim śledztwie wskazała, że doszło do podpalenia. Przed sądem w Łodzi ruszył proces trzech osób oskarżonych między innymi o nielegalne składowanie odpadów. Do dziś około 30 tysięcy ton śmieci, które pozostały po pożarze nikt nie uprzątnął, mimo wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wskazał, kto ma to zrobić.

Pożar na działce przy ulicy Boruty w Zgierzu wybuchł 25 maja 2018 roku. Szacuje się, że mogło być tam składowane ponad 50 tysięcy ton odpadów - które jak później ustaliła prokuratura - przyjechały z kilku krajów Europy. Na terenie, gdzie pojawił się ogień działały dwie firmy, które te odpady gromadziły.

Góra śmieci rosła tam z tygodnia na tydzień, w końcowej fazie, przed wybuchem pożaru, sięgały one linii wysokiego napięcia i zajmowały cały ogromny teren. Okoliczni mieszkańcy, ale też firmy działające obok, skarżyli się na nieprzyjemny zapach i plagę much, z którymi nie było można sobie poradzić.

- Nie dało się tutaj normalnie funkcjonować, pamiętam że to była gorąca końcówka maja, było powyżej 30 stopni. Te odpady po prostu zaczęły się rozkładać, w całym biurze mieliśmy kilkanaście lepów na muchy, one co kilka godzin były zapełniane - wspomina pracownik jednej z firm, która sąsiadowała ze składowiskiem.

Przed wybuchem pożaru, firmy sąsiadujące ze składowiskiem nie mogły sobie poradzić z plagą muchTVN24

Mężczyzna dodaje, że góra odpadów zaczęła rosnąć bardzo szybko około miesiąc przed wybuchem pożaru. - Tutaj idą linie wysokiego napięcia, to jest ładnych kilka metrów od ziemi, te odpady sięgały prawie do drutów, tak było ich dużo. My naprawdę tutaj byliśmy mocno zaniepokojeni tym, co się dzieje. Dzwoniliśmy gdzie się da, żeby ktoś tu przyjechał i to zobaczył. Parę razy ktoś był, ale nic się nie wydarzyło, te odpady nadal przyjeżdżały - opisał mężczyzna.

Czytaj też: Pożar składowiska w Zielonej Górze. Są pieniądze na usuwanie skutków

Ogromny pożar w Zgierzu. 1443 strażaków na miejscu

Sprawą zaczęły interesować się lokalne i ogólnopolskie media. Wieczorem 25 maja 2018 roku, kilka dni po pojawieniu się zdjęć i relacji z miejsca - odpady zaczęły płonąć.

Na miejsce przyjechało kilkanaście zastępów straży pożarnej. Strażacy próbowali opanować ogień i nie dopuścić do jego rozprzestrzenienia się na pobliskie firmy.

Po pięciu latach młodszy brygadier Jędrzej Pawlak, oficer prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi, przyznaje, że był to największy pożar jaki widział podczas 22-letniej służby.

- Pożar gasiło 1443 strażaków, na miejscu było 427 pojazdów różnego typu, wykorzystywano trzy źródła wody - z wodociągów, z rzeki Bzury i pobliskiej oczyszczalni ścieków. To największy pożar jaki widziałem w życiu i był ciężki do opanowania ze względu na rodzaj odpadów, były to sprasowane tworzywa sztuczne, które przy spalaniu dają bardzo duże ilości energii, nie pomagał też silny wiatr, który powodował, że pożar bardzo szybko rozprzestrzeniał się na całe składowisko - wspomina Pawlak.

Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątałTVN24

- Strażacy robili wszystko, żeby ogień nie przeniósł się na okoliczne zakłady, w których były składowane duże ilości różnych substancji chemicznych - dodał oficer prasowy KW PSP w Łodzi.

Dym z pożaru był widoczny z kilkunastu kilometrów. Internauci pisali że wybuchł wulkan "Zgierzuwiusz".

Prokuratura: doszło do podpalenia

Po trwającym kilkanaście miesięcy śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi, ustalono że doszło do podpalenia odpadów, jednak sprawców nie udało się zatrzymać.

Prokuratura postawiła trzem byłym prezesom spółek, które gromadziły odpady na działce przy ulicy Boruty w Zgierzu zarzuty. W ostatnich tygodniach do sądu trafiły akty oskarżenia.

- Wśród nich jest Artur K., oskarżony o to, że przywoził odpady z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, Włoch i Szwecji, naruszając w ten sposób przepisy ustanowione przez Parlament Europejski. Do Zgierza trafiło nie mniej niż 25 tysięcy ton odpadów, czyli ponad tysiąc sto transportów, a trwało to od 16 lutego 2017 roku do kwietnia 2018 roku - przekazuje rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

W akcie oskarżenia czytamy, że odpady były składowane niewłaściwie - były za blisko budynków, przy granicy działki i pod linią wysokiego napięcia. - Co jest bardzo ważne, wystąpił brak możliwości manewrowych dla wozów gaśniczych, co w przypadku pożaru przyczyniłoby się do wystąpienia zagrożenia życia przebywających tam ludzi, oraz bezpośredniego zagrożenie dla środowiska naturalnego - dodaje prokurator Kopania.

Artur K. decyzją prokuratury nie może prowadzić działalności związanej z odpadami, grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątałTVN24

Kolejnymi osobami, które staną przed sądem, są byli prezesi innej spółki działającej na działce przy ulicy Boruty w Zgierzu. - To Marek W. i Andrzej P. Są oskarżeni o składowanie odpadów w ilości nie mniejszej niż siedem tysięcy ton bez zabezpieczenia. Obu również grozi do pięciu lat pozbawienia wolności - informuje prokurator Krzysztof Kopania.

Milion złotych kary dla firmy składującej odpady

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi w sierpniu 2018 roku nałożył na spółkę, której prezesem był Artur K. milion złotych kary.

Jak mówił ówczesny dyrektor WIOŚ w Łodzi, Krzysztof Wójcik, była to pierwsza taka kara w historii. Jednak firma do dzisiaj jej nie zapłaciła.

- Administracyjnej kary pieniężnej nie udało się wyegzekwować. Wszczęte na wniosek WIOŚ postępowanie egzekucyjne zostało umorzone przez urząd skarbowy ze względu na brak majątku zobowiązanego z którego mogłaby być prowadzona skuteczna egzekucja - informuje nas Joanna Pepłowska z WIOŚ w Łodzi.

Dodaje, że inspektorat podjął czynności zmierzające do przeniesienia odpowiedzialności za zaległości spółki na członków jej zarządu. - W tym celu na podstawie przepisów ordynacji podatkowej zostało wszczęte postępowanie wobec członka zarządu spółki, który pełnił tę funkcję, gdy powstały dochodzone przez WIOŚ zaległości. W toku prowadzonego postępowania ustalono, że jedyny członek zarządu spółki pełniący tę funkcję w czasie powstania dochodzonych zaległości, był zawieszony w czynnościach służbowych prezesa zarządu spółki prawomocnym postanowieniem prokuratury okręgowej. Ze względu na tę okoliczność przeniesienie odpowiedzialności za zobowiązania spółki na wymienionego członka zarządu nie jest możliwe - przekazuje Pepłowska.

Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątał
Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątałTVN24

Pięć lat od pożaru odpadów nikt nie posprzątał

W miejscu, gdzie wybuchł pożar, nic się nie dzieje. Nasz dziennikarz wszedł na teren bez żadnych problemów, bo od strony ulicy Kwasowej nie ma płotu, a na działkę prowadzi wydeptana ścieżka, co może świadczyć o tym, że wchodzą tam regularnie inne osoby.

Odpady, które pozostały po pożarze, są zarośnięte drzewami i krzakami i w wielu miejscach wydobywa się nieprzyjemny zapach.

Jak to możliwe, że przez tyle lat nikt nie zlikwidował ani spalonych śmieci, ani tych, które spalić się nie zdążyły?

Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątałTVN24
Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątałTVN24

Cztery lata urzędniczego ping-ponga

Przez blisko cztery lata trwał spór kompetencyjny o to, kto zalegające po pożarze odpady powinien uprzątnąć. Starosta zgierski wskazywał, że powinien to zrobić marszałek województwa łódzkiego, z kolei marszałek wskazywał, że musi to zrobić starosta.

Sprawę rozstrzygnął w marcu 2022 roku Naczelny Sąd Administracyjny, który zdecydował, że to marszałek województwa łódzkiego musi wyegzekwować usunięcie odpadów po pożarze w Zgierzu. W uzasadnieniu wyroku sąd argumentuje, że to marszałek województwa łódzkiego jest właściwy do wydania zezwolenia na zbieranie odpadów w sytuacji, gdy ich masa przekracza trzy tysiące ton w skali roku, a tym samym jest organem właściwym do podjęcia działań wobec posiadacza odpadów. Orzekł tak, mimo tego, że akurat w przypadku tych odpadów, zgodę na składowanie wydał... starosta, a nie marszałek. W międzyczasie jednak, w 2020 r. zmieniły się przepisy i od tamtego momentu składowiska większe niż trzy tysiące ton rocznie są w gestii marszałków województw.

Czytaj też: Pożar składowiska odpadów w Zielonej Górze. Jakie substancje zawiera czarny dym? Chemik i toksykolog Jakub Duszczyk wyjaśnia

Starosta kontra marszałek

- Wątpliwości miał marszałek, my tych wątpliwości nie mieliśmy, więc wystąpiliśmy do Naczelnego Sądu Administracyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego i sąd w postanowieniu prawomocnym wskazał, że właściwym organem jest marszałek województwa łódzkiego. Mało tego, sąd wskazał, że marszałek powinien podjąć działanie zgodnie z artkułem 26a ustawy o odpadach, a ten artykuł mówi o tym, że gdy odpady stwarzają zagrożenie dla ludzi, bądź dla środowiska, właściwy organ niezwłocznie podejmuje działania w celu usunięcia i zagospodarowania tych odpadów. Ku mojemu zdziwieniu, marszałek nie podjął działań z tego artykułu, tylko podjął działania zgodnie z ustawą o egzekucji w administracji i jest to dla mnie niezrozumiałe - przekazuje nam członek zarządu powiatu zgierskiego Wojciech Brzeski.

Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątałTVN24

Brzeski podpowiada, że pieniądze na uprzątniecie odpadów są w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska. - My mieliśmy podobną sytuacje jak ta w Zgierzu, w Brużyczce Małej, gdzie zalegały odpady niebezpieczne, to było w naszej kompetencji, nie uchylaliśmy się od odpowiedzialności i pozyskaliśmy ponad 11 milionów złotych. Odpady zostały uprzątnięte i zutylizowane - przekonuje samorządowiec.

Inaczej sprawę uprzątnięcia odpadów po pożarze w Zgierzu widzi jednak członek zarządu województwa łódzkiego Andrzej Górczyński. Jego zdaniem sąd wskazał, że część odpadów musi uprzątnąć starosta zgierski, część urząd marszałkowski.

- Trudno jest dyskutować z wyrokiem Najwyższego Sądu Administracyjnego, który w sprawie terenu po pożarze w Zgierzu, jednoznacznie wskazał kto co ma robić i dyskusja ze starostą zgierskim jest bezzasadna. To sąd badając przedmiot sprawy, stwierdził, że na tym terenie znajdują się odpady popożarowe. W ustawie o odpadach znajduje się definicja odpadów popożarowych i należy tutaj wskazać, że są to odpady powstałe w związku z wypadkami, powstające podczas prowadzenia akcji gaśniczych, dlatego tutaj musi uprzątnąć je starosta i jak te odpady po pożarze usunie, wtedy marszałek będzie sprzątał pozostałe odpady, które tam są - informuje Górczyński.

Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątałTVN24
Od ogromnego pożaru minęło pięć lat. Odpadów do dziś nikt nie posprzątałTVN24

- Trzeba uderzyć się w piersi, jak wydaje się decyzję na składowanie odpadów. Myślę, że starosta powinien się przyznać do tego, że nie trafił z tą decyzją dla tych spółek, które na jego terenie zagościły i teraz mówi, że nie trafił z decyzją, ale dobrze, że się ustawa zmieniła, to jak ja nie trafiłem, to będę walił we wszystkich i niech za mnie sprzątają. Niech wykona wyrok NSA i uprzątnie odpady popożarowe, a my sprzątniemy pozostałe - kwituje Górczyński.

Wymiana urzędniczych pism trwa. I to mimo tego, że zarząd powiatu zgierskiego, jak i zarząd województwa łódzkiego, są z tej samej politycznej ekipy. W powiecie zgierskim rządzi koalicja PiS-PSL, a w województwie PiS.

Autorka/Autor:Piotr Krysztofiak

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Grzegorz Michałowski

Pozostałe wiadomości
"Nie chcemy być ani Amerykanami, ani Duńczykami". Grenlandia wybiera

"Nie chcemy być ani Amerykanami, ani Duńczykami". Grenlandia wybiera

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rosjanie podjęli w niedzielę szturm na miasto Sudża położone w rosyjskim obwodzie kurskim po tym, gdy ich siły specjalne użyły gazociągu, by zaskoczyć jednostki ukraińskie. Agencja Reutera opublikowała nagranie z rosyjskiej ofensywy.

Rosjanie wykorzystali nieczynny gazociąg. Nagranie rosyjskiej ofensywy

Rosjanie wykorzystali nieczynny gazociąg. Nagranie rosyjskiej ofensywy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że spotkał się w Arabii Saudyjskiej z następcą tronu, księciem Mohammedem ibn Salmanem i rozmawiał z nim na temat kroków w stronę zakończenia wojny z Rosją oraz warunkach koniecznych do osiągnięcia trwałego pokoju.

Zełenski po pierwszych rozmowach w Arabii Saudyjskiej

Zełenski po pierwszych rozmowach w Arabii Saudyjskiej

Źródło:
PAP

"Spekulacje na temat zamknięcia Starlinków nad terytorium Ukrainy nabrały tempa w weekend" - pisze dziennik "Welt". I dodaje, że "sytuacja eskalowała", a "Musk i sekretarz stanu Rubio skrytykowali polski rząd". Również inne niemieckie media odnotowują, że doszło do "ostrej wymiany zdań z polskim ministrem spraw zagranicznych". Wszystko wokół sytuacji na Ukrainie, dostępu do Starlinków i stanowiska Polski.

Niemieckie media o "ataku" Muska na Sikorskiego i "werbalnym padnięciu na kolana" polityków PiS

Niemieckie media o "ataku" Muska na Sikorskiego i "werbalnym padnięciu na kolana" polityków PiS

Źródło:
PAP

Ceny jajek w USA wystrzeliły na tyle, że dochodzi do przemytu z Meksyku oraz Kanady. Część amerykańskich sklepów wprowadziła nawet limity. Prezydent USA Donald Trump poruszył temat przed Kongresem i uderzył w demokratów. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Obietnice, limity przy zakupie, nawet kradzieże. Kryzys jajeczny trwa

Obietnice, limity przy zakupie, nawet kradzieże. Kryzys jajeczny trwa

Źródło:
TVN24

Kandydat na ambasadora USA w Polsce Tom Rose skrytykował plany polskiego rządu dotyczące wprowadzenia podatku cyfrowego. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski odbył telefoniczną rozmowę z Keithem Kelloggiem, specjalnym wysłannikiem USA do spraw Ukrainy i Rosji. PKW odroczyła decyzję, co dalej z pismem pełnomocnika finansowego komitetu PiS, który chce, aby PKW zawiadomiła prokuraturę w sprawie ministra finansów. Oto siedem rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 11 marca.

Rozmowa Sikorskiego, decyzja Duda, eksplozje na morzu

Rozmowa Sikorskiego, decyzja Duda, eksplozje na morzu

Źródło:
TVN24, PAP

Podatek cyfrowy zaszkodzi Polsce i jej relacjom ze Stanami Zjednoczonymi - stwierdził Tom Rose, kandydat na ambasadora USA w Polsce. Dodał, że wprowadzenie zapowiadanego przez polski rząd rozwiązania spotka się z odwetem ze strony Donalda Trumpa.

Kandydat na ambasadora krytykuje plany polskiego rządu. "Trump odpowie odwetem"

Kandydat na ambasadora krytykuje plany polskiego rządu. "Trump odpowie odwetem"

Źródło:
PAP

Szefowa wywiadu USA poinformowała o odebraniu certyfikatów bezpieczeństwa i dostępu do informacji niejawnych między innymi niektórym członkom administracji byłego prezydenta USA Joe Bidena na polecenie Donalda Trumpa. Wśród nich jest były sekretarz stanu Antony Blinken i prokuratorzy, którzy prowadzili śledztwa przeciwko Trumpowi.

Trump odciął urzędników Bidena od informacji niejawnych i odebrał im świadectwa bezpieczeństwa

Trump odciął urzędników Bidena od informacji niejawnych i odebrał im świadectwa bezpieczeństwa

Źródło:
Reuters

Nikt nie mówi na razie o zmianie umowy koalicyjnej - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica). Zastrzegł przy tym, że "zmiana umowy koalicyjnej i zmiana podstawowych jej zapisów równa się zerwanie tej umowy". Odniósł się do ewentualnego pozostania przez Szymona Hołownię przy funkcji marszałka Sejmu do końca kadencji, gdyby ten wycofał się z kandydowania w wyborach. Czarzasty zaznaczył przy tym, że nie wie, czy lider Polski 2050 będzie chciał podjąć któryś z tych kroków.

Co dalej z Hołownią? "Trzeba jasno powiedzieć: zmiana umowy koalicyjnej równa się zerwanie"

Co dalej z Hołownią? "Trzeba jasno powiedzieć: zmiana umowy koalicyjnej równa się zerwanie"

Źródło:
TVN24

Publicysta Sławomir Sierakowski wraz z amerykańskim historykiem Timothym Snyderem zorganizował zbiórkę na karetki wojskowe dla broniącej się przed Rosją Ukrainy. "Czas na reakcję!" - podkreślił w opisie zbiórki w mediach społecznościowych, nawiązując do wstrzymania amerykańskiej pomocy dla Ukrainy i "słownej napaści na Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu". "Niech to będzie taki sam festiwal wolności, pomocy, dobrej woli, jak był dwa lata temu przy Bayraktarze" - dodał.

Reakcja na działania Trumpa. "Wracamy do gry!"

Reakcja na działania Trumpa. "Wracamy do gry!"

Źródło:
tvn24.pl

Ontario podwyższa o 25 procent cenę eksportu energii elektrycznej do stanu Nowy Jork, Michigan i Minnesota - poinformowali na konferencji premier tej kanadyjskiej prowincji Doug Ford i minister energii Stephen Lecce. Jak pisze agencja Reutera, decyzja ta zapadła "w ramach protestu" wobec amerykańskich ceł.

Ontario podwyższa ceny prądu odbiorcom w trzech stanach USA    

Ontario podwyższa ceny prądu odbiorcom w trzech stanach USA    

Źródło:
PAP, Reuters

Wygląda na to, że amerykańska administracja nie jest zainteresowana porozumieniem handlowym z Unią Europejską - stwierdził komisarz UE do spraw handlu Marosz Szefczovicz. Dodał, że Unia jest otwarta na dialog i ostrzegł przed konsekwencjami potencjalnego konfliktu handlowego.

"Jakiekolwiek decyzje będą miały globalne konsekwencje"

"Jakiekolwiek decyzje będą miały globalne konsekwencje"

Źródło:
PAP

U północno-wschodnich wybrzeży Anglii doszło do zderzenia tankowca z kontenerowcem. Na nagraniach i zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że na obu jednostkach wybuchł pożar. Operator tankowca przekazał, że na pokładzie doszło do "wielu eksplozji", do morza wycieka paliwo lotnicze. Według Greenpeace obecnie jest za wcześnie, aby określić skalę szkód dla środowiskowa, ale okoliczności "budzą poważne obawy".

"Wiele eksplozji na pokładzie" i wyciek do morza

"Wiele eksplozji na pokładzie" i wyciek do morza

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, BBC, PAP

Leszek Juchniewicz został odwołany z funkcji prezesa spółki Polskie Elektrownie Jądrowe. Pełniącym obowiązki prezesa został Piotr Piela.

Prezes Polskich Elektrowni Jądrowych odwołany

Prezes Polskich Elektrowni Jądrowych odwołany

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wiceszef MON Cezary Tomczyk mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 o zakupie przez Polskę urządzenia, które nazywa się Ultimate Building Machine. - To jest amerykański patent na tworzenie konstrukcji, które mogą być magazynami, schronami, koszarami. To taka gigantyczna drukarka, która produkuje elementy, z których składa się wielkie hangary i hale - tłumaczył. Dodał, że możemy mówić o pozyskaniu przez Polskę "fabryki schronów".

Wiceszef MON o nowym nabytku polskiej armii

Wiceszef MON o nowym nabytku polskiej armii

Źródło:
TVN24

Akcje Tesli spadły prawie o połowę w ciągu trzech miesięcy - podał Reuters. Dodał, że większość inwestorów i analityków uwierzyła w argument Elona Muska, że producent aut nie jest jedynie firmą samochodową.

W trzy miesiące firma Elona Muska straciła prawie połowę wartości

W trzy miesiące firma Elona Muska straciła prawie połowę wartości

Źródło:
Reuters

Kilkanaście dni trwała walka z ogromnym pożarem, który wybuchł w pobliżu japońskiego miasta Ofunato. Lokalne władze poinformowały o opanowaniu żywiołu, który ogarnął blisko trzy tysiące hektarów terenu. Według mediów był to największy tego typu kataklizm od dekad.

Ogłoszono koniec ewakuacji. Niektórzy nie będą mieli do czego wracać

Ogłoszono koniec ewakuacji. Niektórzy nie będą mieli do czego wracać

Źródło:
PAP, Kyodo News

PKW odroczyła decyzję w sprawie pisma pełnomocnika finansowego komitetu PiS, który chce, aby komisja skierowała zawiadomienia do prokuratury w sprawie działań ministra finansów. Jednocześnie komisja zdecydowała, że udzielając odpowiedzi na kolejne pismo Andrzeja Domańskiego, posłuży się stanowiskiem przygotowanym już wcześniej przez członka PKW Ryszarda Balickiego.

PKW bez decyzji. "Nie z nami te numery, panowie"

PKW bez decyzji. "Nie z nami te numery, panowie"

Źródło:
PAP

Użytkownicy zgłaszali problemy z działaniem platformy X na całym świecie. Według portalu Downdetector pierwsze informacje o awarii pojawiły jeszcze przed południem, ale problemy występowały przez cały dzień. Zdaniem Elona Muska to "potężny cyberatak".

Globalna awaria X. Elon Musk o "potężnym cyberataku"

Globalna awaria X. Elon Musk o "potężnym cyberataku"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier odniósł się do wymiany wpisów Radosława Sikorskiego, Elona Muska i Marco Rubio, przypominając, że "Unia Europejska ma własne możliwości satelitarne, które mogą zostać użyte w przypadku, gdyby Starlink został wycofany" z Ukrainy. Rzecznik oświadczył, że Unia jest gotowa wesprzeć Ukrainę i ocenił, że system satelitarny należący do Muska nie zostanie wycofany.

Głos z Komisji Europejskiej po wymianie wpisów Sikorskiego z Muskiem i Rubio

Głos z Komisji Europejskiej po wymianie wpisów Sikorskiego z Muskiem i Rubio

Źródło:
PAP

Wrocławski sąd uznał, że były opozycjonista i były poseł Władysław Frasyniuk w swojej wypowiedzi naruszył godność i dobre imię żołnierzy chroniących granicę państwa. Wyrok nie jest prawomocny. Frasyniuk już zapowiedział, że złoży apelację.

Władysław Frasyniuk skazany za naruszenie godności żołnierzy

Władysław Frasyniuk skazany za naruszenie godności żołnierzy

Źródło:
PAP/TVN24

Na krakowskim lotnisku Balice strażnicy graniczni zatrzymali 40-latka, który chciał zrobić żart mamie tuż przed jej wylotem. Mężczyzna powiedział, że w jej torbie znajduje się broń. 40-latek został ukarany mandatem.

Zrobił mamie "żart" na lotnisku

Zrobił mamie "żart" na lotnisku

Źródło:
tvn24.pl

Starsza kobieta zmarła na jednym z osiedli w Makowie Mazowieckim. Rodzina ma żal do służb ratowniczych, że ciało zmarłej nie było przez cały czas, po odjeździe karetki, zasłonięte parawanem i leżało przykryte workiem przy śmietniku. Do sprawy odnieśli się straż, policja i starosta. Ten ostatni protestuje przeciwko "manipulacji" w sprawie.

"Pod śmietnikiem, obok placu zabaw, leżały okryte foliowym workiem zwłoki"

"Pod śmietnikiem, obok placu zabaw, leżały okryte foliowym workiem zwłoki"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Burza o nazwie Jana nadal budzi niepokój wśród mieszkańców południowych regionów Hiszpanii. Żywioł przyniósł obfite opady deszczu, które podniosły poziom wody w rzekach. W wielu miejscowościach obowiązują żółte ostrzeżenia. Według prognoz ulewy mogą utrzymywać się przez kilka dni.

Rzeki występują z brzegów. W prognozach kolejne opady

Rzeki występują z brzegów. W prognozach kolejne opady

Źródło:
AEMET, ENEX, MalagaHoy, 20Minutos, Eltiempo.es

Donald Trump i mój kuzyn wierzą, że mogą omamić Władimira Putina. Ale się mylą - mówi francuskiemu "Le Figaro" Nate Vance, kuzyn wiceprezydenta USA. Mężczyzna niemal trzy lata spędził w Ukrainie, gdzie walczył na pierwszej linii jako ochotnik. Wyjaśnił, dlaczego na początku tego roku wrócił do Stanów.

Kuzyn Vance'a walczył w Ukrainie. Mówi o "pułapce" na Zełenskiego

Kuzyn Vance'a walczył w Ukrainie. Mówi o "pułapce" na Zełenskiego

Źródło:
PAP, The Kyiv Independent

Rosyjska ambasada w Australii "ostrzegła" władze tego kraju, że jeśli wyśle żołnierzy na Ukrainę w ramach misji pokojowej, będzie wiązać się to dla niej z "poważnymi konsekwencjami". Wcześniej premier Australii Anthony Albanese mówił, że jeśli jego kraj zostanie poproszony o przystąpienie do tzw. koalicji chętnych, "rozważy to".

Rosja "ostrzega" Australię: nie pozostaniemy biernymi obserwatorami

Rosja "ostrzega" Australię: nie pozostaniemy biernymi obserwatorami

Źródło:
"Guardian", "The Sydney Morning Herald"

Z rynku znika pionier roślinnej gastronomii w Polsce. Firma Krowarzywa nie wytrzymała rosnącej konkurencji i kosztów - informuje poniedziałkowe wydanie "Pulsu Biznesu". Pod koniec marca zostanie zamknięty ostatni lokal istniejącej od marca 2013 roku sieci. - Jeśli znajdzie się ktoś, kto chciałby przejąć markę i nadać jej nową formę, jesteśmy otwarci - mówi współtwórca i współwłaściciel sieci Krzysztof Bożek.

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

Źródło:
PAP, X

W piątek w Sejmie premier Donald Tusk poinformował, że trwają prace nad wprowadzeniem szkoleń wojskowych na wielką skalę - dla "każdego dorosłego mężczyzny w Polsce". Co to oznacza? Czy będą obowiązkowe? Kto na nie trafi? Jak będą wyglądały zapisy? Podsumowaliśmy, co wiadomo do tej pory.

Powszechne szkolenia wojskowe. Dla kogo, kiedy, co wiadomo?

Powszechne szkolenia wojskowe. Dla kogo, kiedy, co wiadomo?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą, bo już pomagasz i jest to przepiękny pomysł - powiedziała w TVN24 Zuza Kołodziejczyk, zwyciężczyni programu "Top Model", która w maju po raz trzeci weźmie udział w biegu charytatywnym Wings for Life. - Widać biegową falę w Polsce - ekscytował się Paweł Januszewski, dyrektor sportowy inicjatywy.

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

Źródło:
TVN24