W Grotnikach pod Łodzią działała linia technologiczna oczyszczająca skażony alkohol. Podczas policyjnej akcji wpadł 24-latek związany - według policji - ze środowiskiem pseudokibiców. Zatrzymane zostały też dwie inne osoby.
Przywozili skażony alkohol, tu był oczyszczany i butelkowany. Tak, jak informuje policja - działała linia technologiczna do odkażania spirytusu.
- Wszystko odbywało się na terenie posesji w pobliżu Grotnik, w powiece zgierskim - mówi nadkom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
Podczas akcji policji zatrzymanych zostało dwóch mieszkańców Łodzi: 44 i 24-latek.
- Młodszy ma powiązanie ze środowiskiem pseudokibiców jednego z łódzkich klubów piłkarskich - dodaje Kolasa.
Funkcjonariusze zabezpieczyli blisko 1800 litrów nielegalnego spirytusu i kompletną aparaturę służącą do jego odkażania.
- Ponadto w magazynie znaleziono około 1600 plastikowych butelek różnej pojemności, plastikowe korki, kartony i maszynkę do mielenia liści tytoniu - wylicza Kolasa.
Jak się okazało, na terenie posesji stał samochód dostawczy, w którym znaleziono 1860 litrów spirytusu gotowego do sprzedaży.
- W tej sprawie zatrzymany został również 69-letni właściciel posesji - dodaje Adam Kolasa.
"Mafia" z herbem klubu
Łódzcy policjanci podkreślają, że nielegalna produkcja alkoholu oraz narkotyki to częste źródło finansowania pseudokibiców.
- Właśnie w taki sposób zarabiają na życie i swoją przestępczą działalność. To nie są już ludzie, którzy w weekendy idą się bić. To zorganizowane grupy przestępcze zrzeszone wokół herbu danego klubu.
- Najczęściej nie mają nic wspólnego z futbolem - opowiada jeden z policjantów z grupy zajmującej się rozpracowywaniem pseudokibiców.
W sierpniu na autostradzie A1 w pobliżu Krzyżanowa doszło do tzw. ustawki. Dwie grupy pseudokibiców biły się na jednym z MOP-ów. Autostrada była wtedy zablokowana przez kilka godzin.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi