Sebastian M. nie wyjdzie z aresztu. Jest decyzja sądu

Sebastian M. poszukiwany po wypadku na A1
Sebastian M. pozostanie w areszcie. Jest decyzja sądu
Źródło: TVN24
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim odrzucił zażalenie obrońcy na areszt wobec Sebastiana M. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 pod Piotrkowem we wrześniu 2023 roku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim (Łódzkie) odrzucił w piątek zażalenie obrońcy na areszt wobec Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 we wrześniu 2023 roku. Zginęła wtedy trzyosobowa rodzina - rodzice i ich 5-letni syn.

Sebastian M. pozostaje w areszcie

O decyzji poinformował, po zakończeniu niejawnego posiedzenia Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim, prokurator Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Areszt wobec Sebastiana M. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim orzekł 27 maja, przychylając się tym samym do wniosku prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Formalnie decyzja sądu oznaczała utrzymanie 30-dniowego aresztu wobec Sebastiana M., który zastosował piotrkowski sąd rejonowy we wrześniu 2023 roku razem z wydaniem za podejrzanym listu gończego.

1306N141X RZECZNIK
Rzecznik Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim, Agnieszka Leżańska
Źródło: TVN24

To orzeczenie zaskarżyła obrońca Sebastiana M., adwokat Katarzyna Hebda. Obrońca Sebastiana M. nie chciała komentować orzeczenia sądu.

Decyzja sądu okręgowego oznacza, że Sebastian M. pozostanie w areszcie co najmniej do 25 czerwca. Prokurator Duda poinformował, że prokuratura już złożyła do Sądu Rejonowego w Katowicach wniosek o przedłużenie aresztowania na czas do trzech miesięcy, włączając w to obecny czas stosowania aresztu.

27 maja Sebastian M. usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Podejrzany nie przyznał się do widny. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat.

prok
Prokurator Aleksander Duda z Prokuratury Okręgowej w Katowicach
Źródło: TVN24

Zatrzymanie Sebastiana M.

M. został zatrzymany 23 maja na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a w poniedziałek, 26 maja, samolotem rejsowym z Dubaju został przetransportowany do Polski.

Jak informowała policja, mężczyzna ukrywał się, zmieniał miejsca zamieszkania i samochody, a ubiorem maskował swoją tożsamość.

- Sprawca zbiegł z Polski i uważał, że bycie za granicą, duże pieniądze, jakimi dysponuje, zapewnią mu bezkarność - mówił Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji. I dodawał: - Ta cała historia pokazuje, że nie da się ukryć, nie da się uciec. (...) Polski wymiar sprawiedliwości, polskie państwo ich znajdzie i doprowadzi przed sąd.

Tragiczny wypadek na A1

16 września 2023 roku rozpędzone bmw uderzyło na autostradzie A1 w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego w osobową kię, w której jechała trzyosobowa rodzina - małżeństwo i pięcioletni syn. Ich auto stanęło w płomieniach, wszyscy zginęli.

Bezpośrednio po wypadku strażacy przekazali, że "doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych". 18 września piotrkowska policja wydała komunikat, w którym napisano, że "kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się". Brak było informacji, że w wypadku uczestniczyło również bmw.

24 września, w kolejnym stanowisku piotrkowskiej policji, napisano, że w wypadku "brały udział kia i bmw". "Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję, pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia" - przekazali wtedy mundurowi.

Za kierownicą bmw siedział Sebastian M. Po wypadku mężczyzna uciekł z Europy. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. M. był też poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą, zatrzymała go w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.

Polska prokuratura, w ramach procedury ekstradycyjnej, wnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski. W styczniu Sąd Apelacyjny w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził "nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastian M. do Polski". Orzeczenie to zostało w lutym zaskarżone przez mężczyznę, a na początku maja Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich ostatecznie uznał ekstradycję za dopuszczalną

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: