Rozczłonkowane ciało mężczyzny odkryto na terenie Parku Kultury i Wypoczynku w Słupsku w poniedziałek. Do zatrzymania 19-letniego Alana G. doszło jeszcze tego samego dnia. To współlokator zabitego 31-latka, który od kilku dni był poszukiwany przez bliskich i znajomych. Do zdarzenia doszło w wynajmowanym przez mężczyzn mieszkaniu.
Alan G. przyznał się do zabójstwa i złożył wyjaśnienia, z których - jak podaje prokuratura - wynika między innymi, że motywem jego zbrodni był rabunek. Jak przekazuje prokuratura, G. opisał, że po dokonaniu zabójstwa ciało ofiary poćwiartował w łazience przy użyciu noży kuchennych, a następnie w walizce, we fragmentach przeniósł je do parku, gdzie - przy pomocy łopaty - zakopał w workach na śmieci. Walizkę po wszystkim spalił, a łopatę wyrzucił.
Po dokonaniu zabójstwa G. wysłał smsa do matki swojego współlokatora "(...) z żądaniem stu tysięcy złotych w zamian za jego uwolnienie" - czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Wiadomo, że 19-latek 1 grudnia zgłosił się do Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. Jak informują śledczy, "złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie oraz fałszywe zeznania na temat rozboju", którego miał się na nim dopuścić 31-latek.
Zarzuty dla 19-latka
Z przeprowadzonej sekcji zwłok 31-latka wynika, że przyczyną jego śmierci było kilka ran kłutych, zadanych nożem w okolice serca, natomiast do poćwiartowania zwłok doszło już po śmierci.
Alanowi G. zostały postawione zarzuty. "Zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem wraz z zbezczeszczeniem zwłok ludzkich, zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego oraz zarzut fałszywego zawiadomienia o przestępstwie" - wylicza prokuratura w komunikacie.
Z ustaleń śledztwa wynika, że sprawca leczył się psychiatrycznie. W przeszłości nie był karany sądownie.
Prokuratura złoży do Sądu Rejonowego w Słupsku wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Mężczyźnie grozi dożywocie.
Autorka/Autor: MAK, ng/ tam
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Konrad Grajczak