Policja wyjaśnia okoliczności śmierci dwóch rowerzystek, które zostały potrącone przez samochód osobowy w miejscowości Bęczkowice (woj. łódzkie). Do wypadku doszło przed świtem, zatrzymany został 26-letni kierowca.
Na drogę wyjechały dobrze przygotowane: ich rowery miały odblaski i oświetlenie. Kobiety, które w poniedziałek rano jechały drogą z Trzepnicy do Bęczkowic, miały też - zgodnie z zaleceniami policji - kamizelki odblaskowe. Niestety, doszło do tragedii.
- W kierunku, w którym jechały rowerzystki (66 i 72 lata), jechał też 28-letni kierowca osobowego audi. Nie zachował on ostrożności i najechał na kobiety. Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy o 6.25 - opowiada aspirant Izabela Gajewska z policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Sprawa dla prokuratury
Potrącone rowerzystki zginęły na miejscu.
- Kierowca jest mieszkańcem powiatu piotrkowskiego. Był trzeźwy i posiadał uprawnienia do kierowania pojazdu. Sprawdzamy okoliczności tej tragedii - mówi Izabela Gajewska.
Policjantka na tym etapie nie chce odpowiadać na pytania, czy potrącone rowerzystki jechały gęsiego przy krawędzi jezdni, czy też obok siebie.
- Okoliczności wypadku zostaną zrekonstruowane przez prokuraturę, która nadzoruje nasze działania - informuje policjantka.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi do ośmiu lat więzienia.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock