Prokuratura zajmuje się sprawą mężczyzny, który trafił chory do szpitala, ale został odesłany do domu z przepisanymi lekami i zaleceniem obserwacji. Jego stan pogarszał się jednak tak szybko, że jeszcze tej samej nocy wrócił do szpitala. Wtedy dopiero lekarz stwierdził, że przyczyną może być sepsa. 27-latka nie udało się uratować.