Łódzcy prokuratorzy przedstawili zarzuty drugiej osobie w związku ze śledztwem w sprawie udziału w grupie terrorystycznej. Wcześniej zarzuty usłyszał Dawid Ł., 23-latek, który brał udział w szkoleniach m.in. na terytorium Syrii.
Przebywający obecnie w areszcie Polak miał m.in. uczestniczyć w ćwiczeniach strzeleckich na terenie Syrii oraz "w pewnym zakresie" uczestniczyć w działaniach bojowych.
Dawid Ł. miał też dopuścić się innego przestępstwa - przemieszczania się przez Norwegię, Polskę, Turcję i Syrię w "sposób niejawny". Jak tłumaczyli śledczy, 23-latek chciał ukryć, gdzie tak naprawdę chce się dostać.
Jak ustaliliśmy, od tego czasu prokuratorzy postawili zarzuty kolejnej osobie.
- Mogę jedynie powiedzieć, że Dawid Ł. nie jest już jedyną osobą podejrzaną w tym postępowaniu. Zaznaczam, że zarzuty przedstawione drugiej osobie mogą, ale nie muszą być takie same - mówi Beata Marczak z Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Łodzi.
Prokuratorzy nie chcą zdradzać szczegółów ze względu na dobro śledztwa.
To nie tzw. Państwo Islamskie
Co zatem wiemy o tej sprawie? Przede wszystkim to, że aresztowany od listopada zeszłego roku 23-latek został zatrzymany rok temu w Norwegii. Według tamtejszych służb od marca 2014 r. do kwietnia 2015 r. był w Syrii. Grupa, której miał być członkiem - według ustaleń śledczych - to nie tzw. Państwo Islamskie.
Mężczyzna wyszedł na wolność, ale we wrześniu został zatrzymany ponownie, tym razem w związku z niedopełnieniem formalności wynikających z przepisów imigracyjnych. Mężczyzna od szesnastego roku życia mieszka w Norwegii. Obrońcy Polaka walczyli o to, by nie deportowano go do Polski.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź