Aktor Julien Arnold zasłabł nagle w niedzielny wieczór, w trakcie przedstawienia "Opowieść wigilijna" w teatrze Citadel w Edmonton, w którym grał - informuje CBC. Kanadyjski nadawca publiczny dodaje, że pomimo podjętej reanimacji, aktor zmarł. Miał 60 lat.
"Z bolącym sercem dzielimy się wiadomością o nagłej śmierci Juliena Arnolda, uwielbianego aktora i drogiego przyjaciela Citadel Theatre" - poinformował kanadyjski teatr w poniedziałek. - "Julien, ceniony członek społeczności teatralnej Edmonton, był utalentowanym artystą, którego charyzma i talent zdobiły naszą scenę w niezliczonych produkcjach, w tym w 'Opowieści wigilijnej'" - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych.
Kerry Williamson, rzecznik Alberta Health Services informuje, że zespół karetki medycznej przyjechał do teatru Citadel w centrum Edmonton o godz. 20.28. Mimo podjętej resuscytacji aktora nie udało się uratować - informuje CBC.
Julien Arnold nie żyje. Teatr pisze o stracie
Jak pisze teatr odejście aktora jest głęboką stratą dla jego rodziny, przyjaciół, członków obsady sztuki, personelu Citadel i "społeczności Edmonton, którą tak bardzo kochał". Placówka podkreśla, że do każdej swojej roli Arnold wnosił głębię, radość i wkładał w nią serce. Tegoroczne spektakle "Opowieści wigilijnej", która ma być wystawiana do 24 grudnia, będą poświęcone jego pamięci. Teatr podziękował za ogromne wsparcie ze strony lokalnej społeczności i całego kraju.
Jak pisze CBC Julien Arnold dorastał w Edmonton i ukończył University of Alberta. W 2006 roku uzyskał tytuł magistra na wydziale reżyserii. Założył Free Will Players, grupę teatralną organizującą Freewill Shakespeare Festival. "Miał zdolność tworzenia postaci o największym sercu na świecie, i sam też takie miał" - mówi stacji David Horak, dyrektor artystyczny festiwalu. W Teatrze Citadel grał w szeregu przedstawień, m.in. "Ryszardzie III", czy "Czarnoksiężniku z Oz".
ZOBACZ TEŻ: Odeszli w minionym roku
Źródło: CBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: alarico / Shutterstock.com