Sean Combs, znany szerzej pod pseudonimami artystycznymi Puff Daddy, P. Diddy oraz Diddy, został pozwany w związku z rzekomą napaścią na tle seksualnym, jakiej miał się dopuścić w 1991 roku - informuje BBC. Pozew złożono w czwartek. W ubiegłym tygodniu raper zawarł porozumienie sądowe w innej sprawie - z piosenkarką R&B Cassandrą "Cassie" Venturą, która oskarżyła go o gwałt i przemoc.
Jak podaje BBC, Amerykanka Joi Dickerson-Neal złożyła w czwartek w nowojorskim Sądzie Najwyższym pozew przeciwko raperowi Seanowi "Diddy'emu" Combsowi. Kobieta oskarża w nim muzyka o odurzenie jej, napaść na tle seksualnym oraz rozpowszechnianie materiałów pornograficznych z jej udziałem bez jej wiedzy. Do wydarzeń tych miało dojść w 1991 roku. Combs i Dickerson-Neal mieli poznać się wcześniej za sprawą wspólnych znajomych. Mieli również wspólnie wystąpić w teledysku muzycznym.
W treści pozwu, zweryfikowanej i opisanej przez BBC wskazano, że 3 stycznia kobieta "niechętnie" przystała na propozycję randki z Combsem. Do spotkania miało dojść w nowojorskiej restauracji, w której na co dzień Dickerson-Neal była zatrudniona. W jego trakcie raper miał "naciskać, by dotrzymała mu towarzystwa, gdy będzie załatwiać kilka spraw na mieście". Wtedy też miał odurzyć powódkę.
Raper "Diddy" z kolejnymi zarzutami
Według tej samej relacji BBC rzekomo podane przez Combsa narkotyki miały doprowadzić Dickerson-Neal do stanu, w którym "nie mogła samodzielnie ustać ani poruszać się". Jak wynika z treści cytowanego przez BBC pozwu, w takim stanie kobieta miała zostać przewieziona do miejsca, gdzie raper dopuścił się na niej napaści na tle seksualnym. Jej przebieg miał potajemnie sfilmować, a nagranie pokazywać w późniejszym czasie innym osobom. Napaść miała doprowadzić Dickerson-Neal do problemów psychicznych oraz zrezygnowania ze studiów.
Pozew został złożony przez Dickerson-Neal na zaledwie kilka godzin przed wygaśnięciem obowiązującej w stanie Nowy Jork ustawy, umożliwiającej dorosłym ofiarom przestępstw na tle seksualnym wnoszenie pozwów po upływie terminu przedawnienia spraw. "Nasza klientka nie była w stanie odciąć się od ciągłych skutków krzywdy, jaką wyrządził jej pan Combs wiele lat temu. Dzięki ustawie mogła zwrócić się do sądu, by w końcu dojść sprawiedliwości" stwierdził w treści cytowanego na łamach BBC oświadczenia Jonathan Goldhirsch, jeden z prawników kobiety.
W ocenie przedstawiciela prawnego Seana Combsa "złożony w ostatniej chwili pozew jest przykładem tego, jak można wywrócić do góry nogami prawo mające dobre intencje". - Historia pani Dickerson-Neal sprzed 32-lat jest zmyślona i niewiarygodna - ocenił prawnik, dodając, że pozew postrzega on wyłącznie jako "próbę wyłudzenia pieniędzy".
Jak informowaliśmy na podstawie tych samych przepisów pozwani zostali również w ostatnich dniach m.in. laureat Oscara Jamie Foxx, czy wokalista Guns N' Roses Axl Rose, a wcześniej były prezydent USA Donald Trump, komik Bill Cosby czy aktor Russell Brand.
Zaurzuty Cassandry "Cassie" Ventury wobec Seana Combsa
Pozew Dickerson-Neal jest już drugim pozwem złożonym przeciwko Combsowi w tym miesiącu. 16 listopada o uwięzienie na dziesięć lat w "kręgu napastowania i przemocy" oraz gwałtu oskarżyła go była partnerka Cassandra "Cassie" Ventura. W treści złożonego przez nią pozwu rapera określono mianem "seryjnego sprawcy przemocy domowej, który regularnie bił i kopał Venturę, podbijając oczy, doprowadzając do siniaków i krwawienia". Dzień później obie strony doszły do porozumienia sądowego. Jego szczegółów nie ujawniono.
Źródło: BBC, ABC7, TVN24.pl