Premiery kinowe - luty 2023. Najciekawsze nowości filmowe, które warto zobaczyć. "Wybór Wrony"

Źródło:
tvn24.pl
"Aftersun" reż. Charlotte Wells
"Aftersun" reż. Charlotte WellsM2 Films
wideo 2/5
"Aftersun" reż. Charlotte WellsM2 Films

Luty 2023 upłynie w polskim kinie pod znakiem premier tytułów, które z pewnością staną się częścią klasyki współczesnej kinematografii. W repertuarze rodzimych kin pojawią się wreszcie filmy, zaliczane do najlepszych ubiegłorocznych produkcji oraz oscarowi faworyci. O pięciu najciekawszych z nich pisze reporter tvn24.pl Tomasz-Marcin Wrona w swoim cyklu "Wybór Wrony".

Repertuar rodzimych kin w lutym to przede wszystkim kino w mistrzowskim wydaniu. Dyrektor artystyczny Berlinale Carlo Chatrian, prezentując listę filmów, które pojawią się w Konkursie Głównym tegorocznego festiwalu powiedział, że kino to nie tylko "fikcyjne filmy dokumentalne" - czyli fabuły, które bardzo intensywnie odzwierciedlają współczesną rzeczywistość. - Kino to coś więcej. Myślę również o słowach Nino Basilii (reżyserka gruzińska - red.) na temat kina poetyckiego, które jest inną formą opowiadania historii, za pomocą narzędzi jakie posiada jedynie kino. Na przykład za pomocą tworzenia zdjęć czy montażu, które stają się istotne w całym procesie - powiedział Chatrian. 

W lutym będzie można doświadczyć pełnego przekroju przez najróżniejsze rozumienie kina, o którym wspominał Chatrian. Do polskiej dystrybucji wreszcie trafią filmy, o których głośno od miesięcy, w tym te, które znalazły się na liście nominowanych do Oscarów. Założeniem tego comiesięcznego przeglądu jest prezentacja pięciu najciekawszych premier kinowych. W tym miesiącu wybór nie był łatwy. Ostatecznie z wybranych propozycji wyłonił się łączący je motyw przewodni: każdy z wybranych filmów bez wątpienia dołączy do klasyki współczesnego kina. Wybrana piątka prezentuje filmowe piękno i różnorodność, odkrywa na nowo poetycki wymiar kinematografii, będąc jednocześnie dobrą rozrywką.

"Aftersun"

Lutowy repertuar otwiera kameralne, poruszające i niezmiernie ciepłe, chociaż jednocześnie smutne dzieło sztuki. Jednocześnie niezwykły debiut. "Aftersun" Charlotte Wells stał się perłą Tygodnia Krytyków ubiegłorocznej edycji Festiwalu Filmowego w Cannes. Doceniony tam Nagrodą Jury sekcji, zaczął w kolejnych miesiącach podbijać serca krytyków i publiczności kolejnych festiwali. Wells otrzymała jedną z najważniejszych amerykańskich nagród kina niezależnego - Gotham Award - za przełomową reżyserię. Nic dziwnego. Szkotka już wcześniej zwracała na siebie uwagę wrażliwością i wizjonerskim podejściem do uniwersalnego języka filmowego, w który tchnęła odrobinę świeżości.

"Aftersun" reż. Charlotte WellsM2 Films

Wells w scenariusz wplotła sporą część własnego bagażu emocjonalnego i tematycznie nawiązała do swojego debiutanckiego krótkiego metrażu "Tuesday" z 2015 roku, w którym również przyglądała się postaci młodego rodzica. Akcja filmu dzieje się w w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku na tureckiej riwierze. Tuż przed swoimi 31. urodzinami Calum przylatuje tu z 11-letnią córką Sophie. To z jej perspektywy poznajemy całą historię i razem z nią próbujemy zrozumieć kolejne wydarzenia. Oczywiście, "Aftersun" budzi wiele skojarzeń. "Debiutanci", "Spadkobiercy", "Był sobie chłopiec", "C'mon, C'mon" - to tylko niektóre z nich. Ale takiego spojrzenia na relację ojciec - córka (czy ogólniej ojciec - dziecko) nie było. Wells z ogromną delikatnością i rozwagą zderza ze sobą wyobrażenie Sophii o Calumie oraz to, kim jest w rzeczywistości. Trzydziestolatek zaś stara się zapewnić córce wszystko, co najlepsze, tworzyć z nią wspólnie niezapomniane wspomnienia. Jednocześnie nie chce dać jej odczuć tego, że zmaga się z problemami finansowymi, brakiem pracy oraz stanami depresyjnymi po rozstaniu z jej matką. Zresztą to, z jaką uważnością i uczciwością reżyserka zobrazowała człowieka w depresji, powinno trafić do filmowych podręczników.

Z perspektywy warsztatowej, Wells bawi się najróżniejszymi stylistykami, próbując jak najwierniej odtworzyć klimat lat 90. Przede wszystkim w lekki sposób tworzy rezonujący na długo obraz tacierzyństwa, wyidealizowanej relacji młodego rodzica z dzieckiem, które widzi i rozumie znacznie więcej, niż dorosłym się wydaje. Szkotka nie osiągnęłaby tak fenomenalnego efektu bez odtwórców głównych ról. Paul Mescal (nominowany do Oscara za główną rolę męską), który zachwycił rolą w serialowym majstersztyku "Normalni ludzie", kolejny raz w swojej karierze chwyta za serce i nie puszcza do ostatniej sceny. A wcielająca się w 11-letnią Sophie Frankie Corio, która pokonała ponad 800 kandydatek do tej roli, zasługuje na wyraz najszczerszego podziwu. Oby rozważnie rozwijała swój talent.

"Aftersun" reż. Charlotte WellsM2 Films

"Aftersun" w reżyserii Charlotte Wells w kinach od 3 lutego.

"Chora na siebie"

Ci, którzy uważnie przyglądają się najważniejszym festiwalom filmowym świata, wiedzą, że bardzo dobre tytuły pojawiają się nie tylko w Konkursach Głównych, co potwierdza między innymi wspomniany "Aftersun". Ubiegłoroczna lista filmów sekcji Un Certain Regard Festiwalu Filmowego w Cannes wypełniona była głośnymi produkcjami. Jedna z nich trafi w lutym do polskich kin. Jest to niezwykle trafna tragifarsa "Chora na siebie". Film jest drugą pełnometrażową fabułą norweskiego reżysera i scenarzysty Kristoffera Borgliego. Jednocześnie jest to najnowszy film producentów "Najgorszego człowieka na świecie" (reż. Joachim Trier): Dyveke Bjørkly Graver, Andrei Berentsen Ottmar i Toma Kjesetha.

"Chora na siebie" reż. Kristoffer BorgliAurora Films

"Chora na siebie" to błyskotliwa, słodko-gorzka czarna komedia o tym, do czego zdolny jest człowiek, żeby zostać zauważonym. Główną bohaterką jest dwudziestoparoletnia Signe (w tej roli wchodząca gwiazda norweskiego kina, niezwykle błyskotliwa Kristine Kujath Thora), która pracuje jako baristka w jednej z kawiarnii. Mieszka ze swoim partnerem - Thomasem, którego artystyczna kariera właśnie nabiera tempa. To na nim skupiona jest uwaga wszystkich, przez co Signe czuje się niewidzialna. W trakcie spotkań towarzyskich, inni wchodzą jej w słowo, nikt nie jest ciekaw jej zdania. Pewnego dnia do kawiarni wbiega kobieta, która została pogryziona przez psa. Signe jej pomaga i wpada na pomysł, żeby zaistnieć wśród znajomych. Ku jej zdziwieniu, przyciąga uwagę jedynie na chwilę. Decyduje się na bardziej drastyczne rozwiązanie, żeby zdobyć uznanie nie tylko wśród znajomych, ale również medialne. Jednak - jak się okazuje - nie jest w stanie przewidzieć wszystkich konsekwencji swojego planu.

Borgli w oryginalny, inteligentny i wyważony sposób punktuje coraz powszechniejszą społeczną obsesję, wynikającą z potrzeby bycia zauważonym, którą doskonale widać w portalach społecznościowych. Prawdą jest, że potrzeba akceptacji, poczucia przynależności, bycia wysłuchanym i zrozumianym, jest czymś naturalnym. Natomiast coraz częściej pojawiają się przekazy medialne o internetowych oszustach i oszustkach, fałszywych influenserach i influenserkach. O historiach, tworzonych tylko po to, żeby zaistnieć. Norweg świetnie wyczuł to, co za tymi historiami stoi, tworząc pogłębiony, świetnie zrealizowaną satyrę. Momentami to opowieść drastyczna i odrażająca, ale jednocześnie zabawna, wciągająca utkana świetnym poczuciem humoru. W efekcie to rzadki, uczciwy i szczery kontrkulturowy komentarz, obnażający romatyzowaną niejednokrotnie magię lajków w portalach społecznościowych.

"Chora na siebie" w reżyserii Kristoffera Borgliego w kinach od 3 lutego.

"Chora na siebie" reż. Kristoffer Borgli
"Chora na siebie" reż. Kristoffer BorgliAurora Films

"Wieloryb"

Każdy film Darrena Aronofskyego jest wydarzeniem, które budzi ciekawość na długo przed premierą. A gdy już trafi na duże ekrany, dzieli krytykę i publiczność. Nie zmienia to faktu, że twórca takich tytułów jak "Pi", "Requiem dla snu", "Zapaśnik" czy "Czarny łabędź" wypracował swój niezwykły poetycki język filmowy. Zdobywca Złotego Lwa za "Zapaśnika" w 2008 roku i nominowany do Oscara za najlepszą reżyserię ("Czarny łabędź") w 2011 roku, wrócił w ubiegłym roku z nową fabułą. Światowa premiera "Wieloryba" odbyła się w ramach Konkursu Głównego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Chociaż tytuł zebrał bardzo różne, czasem sprzeczne ze sobą recenzje, szybko stał się jednym z oscarowych faworytów.

"Wieloryb" jest uniwersalną, wielowarstwową, wielowątkową opowieścią o wstydzie, poczuciu winy, żałobie i ludzkim niezrozumieniu. Mało tego. To bardzo przejmujący portret człowieka, który zrezygnował z siebie i swojego życia. To, co zachwyca w filmie, to brak jednoznaczności - nic tu nie jest dosłowne i oczywiste. Scenariusz "Wieloryba" napisał Samuel D. Hunter na podstawie własnej sztuki teatralnej z 2012 roku o tym samym tytule. To właśnie fakt, że od samego początku czuć teatralność "Wieloryba", sprawia, że jest to film wyjątkowy.

Brendan Fraser w filmie "Wieloryb" (reż. Darren Aronofsky)Monolith Films

Charlie (fenomenalny Brendan Fraser) jest nauczycielem języka angielskiego. Zajęcia prowadzi zdalnie, a swoim uczniom mówi, że ma zepsutą kamerę w komputerze i może jedynie łączyć się z nimi audio. Jak się okazuje, jest chorobliwie otyły. Ledwo jest w stanie się podnieść z kanapy, z ogromnym trudem porusza się przy pomocy balkonika rehabilitacyjnego. Zamawia hurtowe wręcz porcje pizzy, hamburgerów i frytek, dostawcom zostawia pieniądze w oknie i prosi ich, żeby zostawiali zamówienia na werandzie. Z listonoszem kontakt ma jedynie przez drzwi. Jedyną osobą, obecną w jego życiu jest jego pielęgniarka i przyjaciółka Liz. Pewnego dnia zostaje przyłapany na masturbacji przez Thomasa - domokrążcy, należącego do kościoła "New Life". Charlie doznaje ataku serca, ale uparcie odmawia hospitalizacji, tłumacząc się, że nie ma ubezpieczenia zdrowotnego i nie stać go na leczenie.

Pod adresem Aronofskyego pojawiły się głosy oburzenia. Reżyserowi zarzucano promowanie fatofobii oraz powielanie negatywnych stereotypów na temat osób chorobliwie otyłych. Trudno mi to zrozumieć. "Wieloryb" nie jest filmem o otyłości, która posłużyła Aronofskyemu i Hunterowi jedynie jako punkt wyjścia, środek artystyczny obrazujący samoizolację, zachowania autodestrukcyjne, za jakimi kryją się konkretne emocje, przeżycia i kondycja psychologiczna. Każda postać jest tu idealnie skrojona. Nie ma tu "zagrywania się" (czyli przesadnego, ekspresyjnego aktorstwa), co widać wyraźnie w sposobie gry Frasera - aktor emocje mógł wyrażać jedynie twarzą, mimiką. Aronofsky, który dotychczas nie był kojarzony z czułością czy empatią, stworzył film, w którym każdy odnajdzie własne przeżycia. Historię na wskroś uniwersalną i aktualną, która uderza w najczulsze struny.

"Wieloryb" w reżyserii Darrena Aronofskyego w kinach od 17 lutego.

"Wieloryb" reż. Darren Aronofsky
"Wieloryb" reż. Darren AronofskyMonolith Films

"Blisko"

Lukas Dhont w 2018 roku stał się "cudownym dzieckiem europejskiej kinematografii". 26-letni wówczas belgijski debiutant zachwycił krytykę i publiczność "Dziewczyną". Pierwsza pełnometrażowa fabuła Belga pojawiła się w prestiżowej sekcji Un Certain Regard Festiwalu Filmowego w Cannes. Film został doceniony Złotą Kamerą (za najlepszy pełnometrażowy debiut), Queer Palm (za najlepszy film festiwalu, dotykający kwestii związanych ze społecznością LGBTQ+) oraz Nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych FIPRESCI za najlepszy film sekcji Un Certain Regard. "Dziewczyna", czyli opowieść o transseksualnej dziewczynie, która chce spełnić swoje marzenia o zawodowej scenie baletu klasycznego, zdobyła również w 2019 roku nominację do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Oczywiście, lista nagród i nominacji dla tego filmu była znacznie dłuższa.

"Blisko" reż. Lukas Dhontfot. Kris Dewitte Menuet / Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

Po niezwykłym debiucie, Dhont do Cannes powrócił w maju ubiegłego roku z filmem "Blisko", który znalazł się w Konkursie Głównym festiwalu. Jury pod przewodnictwem francuskiego aktora Vincenta Lindona, nagrodziło film Wielką Nagrodą Jury ex aequo z filmem Claire Denis "Gwiazdy w południe". "Blisko" jako oficjalny belgijski kandydat do Oscara, również ostatecznie otrzymał nominację.

"Blisko" to opowieść o nastoletniej przyjaźni, nagłej stracie i próbie zrozumienia najtrudniejszych uczuć. Dhont po raz kolejny wykazał się nie tylko niesamowitym talentem filmowym, ale również nieprzeciętną uważnością, z jaką pracuje z nastoletnimi aktorami i aktorkami. Dwóch 13-latków Leo (niesamowity debiut aktorski Edena Dambrine’a) i Remiego łączy bliska, wieloletnia przyjaźń. Po kolejnych wspólnie spędzonych wakacjach, chłopcy trafiają do nowej szkoły. Ich rówieśnicy nie rozumieją przyjaźni i bliskości, jaka ich łączy. Głupie komentarze powodują, że Leo zaczyna oddalać się od Remiego.

"Blisko" reż. Lukas DhontStowarzyszenie Nowe Horyzonty

"Blisko" zachwyca baśniową subtelnością i lekkością, z jaką Dhont obrazuje najtrudniejsze do udźwignięcia emocje. Nie tylko dla 13-latków, ale dla każdego człowieka. Zawstydzenie, strata, złamane serce, poczucie winy czy żałoba to niektóre z nich. Inspiracją do scenariusza, który Dhont napisał razem z Angelo Tijssensem (współscenarzysta "Dziewczyny"), była książka amerykańskiej psycholożki rozwojowej Niobe Way (profesorki Uniwersytetu Nowojorskiego): "Deep Secrets: Boys' Friendships and the Crisis of Connection". To właśnie pojęcie "bliskiej przyjaźni", które Way opisuje, stało się źródłem tytułu filmu Belga i punktem wyjścia całej opowieści. I to jest chyba najbardziej zachwycające w tym filmie: Dhont bardzo bliską, naturalną, czystą więź między dwiema osobami, zderza ze społecznymi wyobrażeniami, schematami i normami kulturowymi. Docieka, sonduje i bada, ale nie serwuje prostych, banalnych odpowiedzi. W efekcie "Blisko" jest wyjątkowo wyważonym, czułym obrazem przyjaźni i jednocześnie gorzko szczerym studium samotności.

"Blisko" w reżyserii Lukasa Dhonta w kinach od 17 lutego.

"Blisko" reż. Lukas Dhont
"Blisko" reż. Lukas DhontStowarzyszenie Nowe Horyzonty

"Tar"

To jest jeden z tych filmów, o którym trudno zapomnieć. Niech to będzie zachęta, a nie przestroga. Amerykański aktor, reżyser i scenarzysta Todd Field doskonale wie, jak chwycić swoją widownię za gardło. Najdoskonalej pokazuje to jego trzecia pełnometrażowa fabuła "Tar", która zachwyciła krytykę i publiczność podczas ubiegłorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, gdzie jury pod przewodnictwem Julianne Moore nagrodziło Cate Blanchett za główną rolę w filmie Fielda. Nic dziwnego. Blanchett wzbiła się na wyżyny aktorstwa, tworząc jedną z najbardziej ikonicznych postaci kobiecych w kinematografii XXI wieku. Zresztą, Field napisał scenariusz z myślą o australijskiej aktorce i gdyby nie przyjęła tej roli, film by nie powstał. Nawet po pierwszym seansie "Tar", trudno sobie wyobrazić ten film z kimkolwiek innym w roli głównej. A jest to jeden z tych rzadkich tytułów, który z ogromną siłą rażenia uderza przy każdym kolejnym seansie.

"Tar" reż. Todd FieldUniversal International Pictures

16 lat po "Małych dzieciach" z Kate Winslet, Jennifer Connelly i Patrickiem Wilsonem, który opisywany był jako "film o smutku przedmieść", Field sięgnął po zupełnie inną strategię autorską. W "Tar" zamiast przyglądać się wybranym grupom społecznym, stworzył niezwykle precyzyjne studium przypadku. Jakby uporczywie szukał odpowiedzi na pytanie: co kryje się za geniuszem? A że jest niezwykle uzdolnionym filmowcem, to nie poszedł na skróty. Nieco na przekór popularnym i łatwym do "sprzedania" trendom, kręcenia filmów biograficznych legendarnych postaci historycznych, Field sięgnął po fikcję. Przy okazji, udowodnił prawdziwość słów Francisa Bacona: "Prawda jest bardzo trudna do opowiedzenia, dlatego czasem potrzebuje fikcji, żeby ją uwiarygodnić".

"Tar" jest historią fikcyjnej amerykańskiej, genialnej dyrygentki i kompozytorki Lydii Tar, która dotarła na szczyt i jako pierwsza została główną dyrygentką Berlińskich Filharmoników, co w świecie muzyki klasycznej uznawane jest jako największy z możliwych sukcesów. Dzieli życie pomiędzy Berlinem i Nowym Jorkiem. W niemieckiej stolicy mieszka z żoną - Sharon Goodnow (w tej roli równie fascynująca Nina Hoss - zdobywczyni Srebrnego Niedźwiedzia Berlinale 2007 za rolę w filmie "Yella" Christiana Petzolda), tworząc "power couple" berlińskiej orkiestry. Goodnow jest pierwszą skrzypaczką zespołu, wywodząca się z bardzo wpływowej berlińskiej rodziny muzycznej. Razem wychowują córkę - Petrę, współpracują przy realizacji kolejnych koncertów, nagrań i innych projektów Tar. Sama genialna dyrygentka, gromadzi wokół siebie wiele młodych, utalentowanych, początkujących dyrygentek i wirtuozek, które traktuje jak zabawki. Bowiem ta sama Tar - wybitna, genialna, inteligentna i onieśmielająca erudycją artystka - jest jednocześnie narcystyczną manipulatorką, wykorzystującą swoją pozycję do zaspokajania własnych potrzeb, umacniania swojego ego. Tu postawię kropkę, jeśli chodzi o samą fabułę.

"Tar" reż. Todd FieldUniversal International Pictures

Prawdopodobnie nikt nie miał dotychczas wątpliwości, że Cate Blanchett jest jedną z najbardziej utalentowanych i najwybitniejszych aktorek współczesnego kina i teatru. W "Tar" natomiast dostała możliwość stworzenia roli życia i z niej skorzystała. - Przez to, że była to rola wymagająca fizycznie, a jej echa ciągle są we mnie, myślę, że - podobnie jak spora część widowni - potrzebuję czasu, żeby sobie to przepracować. Oczywiście, mam ogromne szczęście, że pracuję z niesamowitymi reżyserami, którzy odmienili moje życie. Jeśli to wszystko składa się w taką całość, to (ta postać -red.) pozostaje we mnie i sprawia, że nie mam ochoty ponownie pracować. Naprawdę myślę, że czas aby skończyć z aktorstwem - powiedziała w niedawnym wywiadzie aktorka. Oby to nie była jej ostateczna decyzja. Jednak jestem w stanie zrozumieć, jak wyczerpująca i wymagająca była to dla niej postać. Z łatwością można to zauważyć w niuansach Tar w wydaniu Blanchett: zrytualizowane obsesje, najdrobniejsze tiki, gestykulacja, mimika. Aktorka, która gra na pianinie i czyta nuty, dzięki współpracy z dyrygentką Natalie Murray Beale, wypracowała własny styl prowadzenia orkiestry.

Ostatecznie "Tar" to coś więcej niż studium genialnej postaci, która jednocześnie jest toksyczną tyranką, bezwzględnie nadużywającą zdobytą władzę. Wchodząc za kulisy świata muzyki klasycznej, Field pisze nienachalny, pozbawiony moralizatorstwa traktat filozoficzny o kondycji kultury cywilizacji zachodniej. Stawia szereg bardzo aktualnych, niejednokrotnie trywializowanych pytań. Jakich? Tej przyjemności nie odbiorę nikomu.

"Tar" w reżyserii Todda Fielda w kinach od 24 lutego.

Zwiastun filmu "Tar" reż. Todd Field
"Tar" reż. Todd FieldUnited International Pictures

ZOBACZ POZOSTAŁE TEKSTY Z CYKLU "WYBÓR WRONY"

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: M2 Films

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Nowosiedlice pod Oleśnicą (woj. dolnośląskie). Motocyklista uderzył w ciągnik rolniczy i spłonął razem z pasażerem. Policjanci, którzy wyjaśniają okoliczności zdarzenia, nadal ustalają tożsamość ofiar wypadku

Motocyklista uderzył w ciągnik. Spłonął razem z pasażerem

Motocyklista uderzył w ciągnik. Spłonął razem z pasażerem

Źródło:
tvn24.pl

Polak był świadkiem jednego z tornad, które w sobotnią noc uderzyły w stan Nebraska. Pogoda zaskoczyła mężczyznę w drodze, co zmusiło go do poszukiwania schronienia na stacji benzynowej. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

Źródło:
Kontakt 24

Ukraina tworzy nowe brygady, aby wzmocnić swoje pozycje - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski podczas przemówienia do członków Grupy Kontaktowej do spraw Obrony Ukrainy w niemieckiej bazie Ramstein. Po zajęciu wioski Oczeretyne w obwodzie donieckim linia obrony sił ukraińskich, utworzona po wycofaniu się z Awdijiwki, może się załamać - podała BBC. Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.

Linia obrony może się załamać. Zełenski: tworzymy nowe brygady

Linia obrony może się załamać. Zełenski: tworzymy nowe brygady

Źródło:
Ukraińska Prawda, NV, Suspilne, PAP, tvn24.pl

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmarł dziewięcioletni chłopiec, którego potrącił kierowca auta osobowego. Do wypadku doszło w sobotę na ulicy Nałkowskiej w Wałbrzychu. Wstępne ustalenia policji wskazują, że dziecko wtargnęło na jezdnię.

Tragiczny wypadek w Wałbrzychu, nie żyje dziewięciolatek potrącony przez samochód

Tragiczny wypadek w Wałbrzychu, nie żyje dziewięciolatek potrącony przez samochód

Źródło:
PAP / Gazeta Wyborcza

Dziesięć dni temu w Nowym Jorku rozmawiałem z prezydentem Donaldem Trumpem o konferencji, którą atakuje Donald Tusk - napisał na platformie X Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Tym samym odniósł się do wcześniejszego wpisu premiera na temat Mateusza Morawieckiego, który uczestniczył w konferencji środowisk prawicowych CPAC w Budapeszcie i nazwał Viktora Orbana "swoim przyjacielem".

Tusk krytykuje Morawieckiego. Mastalerek odpowiada

Tusk krytykuje Morawieckiego. Mastalerek odpowiada

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W rosyjskim Tatarstanie płonie hala montażowa zakładu KAMAZ - poinformowały niezależne kanały na Telegramie. Więcej szczegółów nie podano. Kanał Krymski Wiatr przypomniał, że producent jest głównym dostawcą sprzętu samochodowego dla sił zbrojnych Rosji.

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Źródło:
NV, tvn24.pl

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Władze Łotwy zaapelowały do rodaków o przekształcanie piwnic i innych pomieszczeń podziemnych ich domów w schrony przeciwlotnicze. Apel wystosowano z obawy przed Rosją, przy okazji tradycyjnego dnia sprzątania i porządkowania kraju.

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszyscy się śmieją, a powinni się bać - napisał w niedzielę rano w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, komentując wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na sobotniej konwencji partii dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej.

Tusk po wystąpieniu Kaczyńskiego: wszyscy się śmieją, a powinni się bać

Źródło:
tvn24.pl, PAP

21 procent badanych Polaków chce handlu w każdą niedzielę, dokładnie taki sam odsetek oczekuje całkowitego zakazu otwarcia sklepów w siódmy dzień tygodnia - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor.

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

Źródło:
PAP

Iracka gwiazda mediów społecznościowych Ghufran Sawadi, znana jako Umm Fahad, została zastrzelona w piątek wieczorem przed swoim domem w Bagdadzie - poinformowało CNN źródło w policji.

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Źródło:
CNN

Widok na górę Fudżi zostanie zasłonięty. Taką decyzję podjęły władze miasta Fujikawaguchiko w odpowiedzi na zachowanie turystów, którzy utrudniają życie mieszkańcom.

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Źródło:
The Japan Times, Business Insider
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

W sobotę w Lotto po raz kolejny nie padła szóstka. W najbliższym losowaniu będzie można wygrać 14 milionów złotych. Główna wygrana padła natomiast w Lotto Plus. Oto wyniki Lotto oraz Lotto Plus z dnia 27 kwietnia 2024 roku.

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24