Najlepsze płyty 2022 roku. Albumy zagraniczne

Źródło:
tvn24.pl
W "Elvisie" Baza Luhrmanna Butler zagrał główną rolę
W "Elvisie" Baza Luhrmanna Butler zagrał główną rolę Warner Bros.
wideo 2/3
"Elvis" reż. Baz Luhrmann Warner Bros.

Jak brzmiał 2022 rok? Ekscytująco za sprawą bardzo różnych, niejednokrotnie zaskakujących, nieoczywistych płyt, autorstwa największych gwiazd i tych, którzy debiutują lub umacniają swoją pozycję na międzynarodowej scenie. Reporter tvn24.pl Tomasz-Marcin Wrona wybrał najlepszych i najciekawszych 14 zagranicznych albumów, wydanych w kończącym się roku, które świetnie sprawdzą się na sylwestrowych playlistach.

Pierwsze określenie, jakie nasuwa się na myśl i trafnie podsumowuje muzycznie 2022 rok, jest "powrót". Chociaż pandemia COVID-19 trwa, świat znalazł sposoby, aby się w niej odnaleźć. Zagraniczny rynek muzyczny zaczął nabierać tempa, głównie dzięki możliwości względnie bezpiecznego organizowania koncertów. Chociaż to kolejny rok, w którym fani Rihanny nie doczekali się jej nowej płyty, to inne gwiazdy największego formatu dostarczyły słuchaczom wielu powodów do radości.

Pojawiły się też takie albumy, które budziły rozczarowanie mieszające się z poczuciem niesmaku. Jednak Beyonce, Bjoerk, Jacob Collier, Christine and the Queens, Fred again.., Rosalia czy The Weeknd wydali krążki, na które warto było czekać. Przekraczali kolejne granice kreatywności, odważnie eksperymentowali bądź na nowo definiowali własne korzenie. Jedni "odpinali wrotki" i zachęcali do tańca, inni zaś szukali spokoju w przepracowywaniu czasem bardzo osobistych historii. To, co ewidentnie przeplata się we wszystkich najlepszych płytach, to wyraz ogromnej tęsknoty. Za koncertowaniem, beztroską, tłumną zabawą, za bliskością z innymi, za tymi, których straciliśmy, za złudnym nawet poczuciem "normalności" - tęsknota ta miała najróżniejsze oblicza. Jeśli 2023 rok nie zaskoczy nas kolejnym kryzysem, to zwłaszcza koncertowo zapowiada się bardzo ekscytująco.

W tym podsumowaniu, które nie ma charakteru rankingu (albumy pojawiają się w kolejności alfabetycznej), po raz kolejny trzymałem się pytań - kluczy: "jak brzmiał 2022 rok?" i "jak chciałbym muzycznie zapamiętać 2022 rok?". Oto 14 najciekawszych, najważniejszych, najlepszych, najbardziej zaskakujących, najbardziej poruszających tytułów, które na różny sposób zdefiniowały muzyczny rok 2022 za granicą. Niech ten przegląd będzie również inspiracją przy tworzeniu sylwestrowych playlist.

 "A Light for Attracting Attention" - The Smile

Grupa The Smile powstała nieco przez przypadek w czasie pandemicznego zamknięcia. Jonny Greenwood i Thom Yorke - podobnie jak wielu artystów - chcieli wykorzystać ten czas do pracy nad nowym materiałem Radiohead. Jednak okazało się, że gitarzysta grupy Ed O’Brien skupił się na własnym solowym debiucie. Greenwood i Yorke zaprosili do współpracy perkusistę Toma Skinnera, znanego między innymi z kwartetu jazzowego Sons of Kemet. Skąd pomysł na nazwę The Smile (uśmiech)? Jak sami tłumaczyli, sięgnęli po tytuł jednego z wierszy Teda Hughesa. Yorke wyjaśniał, że tu nie chodzi o radosny, a o szelmowski uśmiech "typa, który cały czas kłamie”. 

W maju ubiegłego roku w tajemnicy przed światem nagrali koncert, który wyemitowany był w ramach produkcji "Live at Worthy Farm", premierowo pokazanej światu na stronie Festiwalu Glastonbury. Niespodziewany debiut nowego projektu Greenwooda i Yorke'a wzbudził powszechne zainteresowanie i zachwyt. Niemal rok po "scenicznym” debiucie The Smile opublikował swój pierwszy album "A Light for Attracting Attention". Ten blisko godzinny materiał udowadnia, że Greenwood i Yorke nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Można pokusić się o stwierdzenie, że potrzebowali nowego szyldu, który popchnąłby ich w kierunki, których nie zgłębiali jako Radiohead i jednocześnie dał możliwość pozostania wiernym własnym wartościom. Na pierwszy plan wyłania się klasyczna, rockowa wrażliwość vintage, która pozwoliła grupie malować krajobrazy wypełnione postpunkowymi, elektrorockowymi, grunge’owymi, elektonicznymi, funkowymi, jazzowymi elementami, które uzupełniają afrobeatowe dźwięki. To sprawia, że dystopijne wątki, jakie usnute zostały z ogromną uważnością, lekkością i dystansem, przyciągają uwagę i budzą refleksję. 

"A Light For Attracting Attention" - The SmileSonic Distribution

"Actual Life 3 (January 1 - September 9 2022)" - Fred again..

Dorobek 29-letniego Freda Johna Philipa Gibsona budzi uzasadniony podziw. Ten brytyjski producent, autor piosenek, wokalista, multiinstrumentalista i dj w branży muzycznej znany jest jako FRED bądź Fred again.. Zanim w 2021 ukazała się jego debiutancka płyta "Actual Life (April 14 - December 17 2020)”, na koncie miał już między innymi BRIT Award w kategorii Producent Roku, stając się najmłodszym zdobywcą nagrody w tej kategorii. Fonograficzną karierę rozpoczął jako 21-latek przy dwóch albumach "Someday World" i "High Life"  autorstwa Briana Eno i Karla Hyde'a. FRED pojawił się tu w roli jednego z producentów, jako multiinstrumentalista, śpiewał też w chórkach. W kolejnych latach współpracował między innymi z Rootsem Manuvą, Ellie Goulding, MO, Shawnem Mendesem, Ritą Orą, Jess Glynne, Edem Sheeranem, Stormzym, Georgem Ezrą, BTS, Skirllexem, Romy czy ostatnio z Swedish House Mafia. 

Jako solowy artysta w 2019 roku rozpoczął pracę nad projektem "Actual Life" ("To właśnie życie"), a w kwietniu 2021 roku ukazała się jego pierwsza odsłona (druga pojawiła się w listopadzie 2021 roku). Sam twórca opisał ten repertuar jako swoisty dziennik współpracy z innymi twórcami. I faktycznie, całość skonstruowana jest jak pamiętnik, notatnik, wypełniony najróżniejszymi fragmentami rzeczywistości. Na bazie notatek głosowych, dźwięków z istniejących nagrań wideo, publikowanych między innymi na Instagramie, fragmentów mniej lub bardziej znanych piosenek innych twórców, stworzył 13 oryginalnych kawałków, które na długo zapadają w pamięć. Tak opisany materiał może budzić wrażenie jednego, wielkiego chaosu. To tylko pozory. W warstwie muzycznej jest to prawdziwa uczta nie tylko dla fanów szeroko rozumianej elektroniki. Gibson bardzo uważnie i świadomie łączy brzmienia klubowe, techno, elektronikę z nieco lżejszymi elementami synth popu, chilloutu, trance'u. Dzięki temu intensywniej wybrzmiewają teksty, w których ukrywa się tęsknota, próba odnalezienia się w obliczu kolejnych światowych kryzysów, a także ogromna radość tworzenia i dzielenia się muzyką z innymi.

"Actual Life 3 (January 1 - September 9 2022)" - Fred again...Atlantic Records/Warner Music Poland

"Big Time" - Angel Olsen

Szósta studyjna płyta 35-letniej amerykańskiej piosenkarki, kompozytorki i autorki tekstów Angel Olsen przyniosła jej zasłużoną popularność i uznanie. Porównywana do The Cure, Cocteau Twins czy Siouxie and the Banshees, budziła dotychczas zachwyt krytyki sposobem, w jaki przeplatała dreampopowe elementy niepokojem i stanami lękowym. Jej niezwykła barwa głosu zupełnie inaczej brzmi w mocniejszych, rockowych kawałkach, inaczej - w spokojnych folkowych balladach. Zależnie od piosenki, jej głos nasuwa skojarzenia z wokalem młodej Dolly Parton, Courtney Love czy Stevie Nicks. 

Na swoim najnowszym krążku "Big Time" Olsen pokazała zupełnie inne oblicze, stawiając na o wiele spokojniejsze dźwięki. W tej mieszance americany, folku, country i wczesnego rock’n’rolla dominuje spokój, którego tak bardzo wszystkim nam potrzeba. Ten spokój wyłania się z najróżniejszych emocji, jakie Olsen przekuła na tej płycie. Emocji, z jakimi musiała się zmierzyć po śmierci obojga rodziców, sklejaniu złamanego serca w pierwszym swoim queerowym związku i w końcu tymi, które towarzyszyły jej w poszukiwaniu poczucia wolności po zerwaniu. Nie ma tu jednak ckliwych, melodramatycznych wątków, jakie niejednokrotnie pojawiały się chociażby u Taylor Swift. Olsen od pierwszych dźwięków porywa słuchaczy w intymną, osobliwą podróż przez środkowe stany USA. W tej wędrówce przepięknie rozkwitła, ukazując niesamowitą delikatność i emocjonalną dojrzałość. Nawet jeśli po latach okaże się, że "Big Time" nie stał się komercyjnym sukcesem, to właśnie dzięki tej płycie Olsen zasłużenie wkroczyła w krąg takich legend jak Dolly Parton, Johnny Cash, Mavis Staples, Elvis Presley czy Loretta Lynn.

"Big Time" - Angel OlsenMystic Production

"Dance Fever" - Florence and the Machine 

Grupa Florence and the Machine powróciła w tym roku z piątym studyjnym albumem "Dance Fever". I zrobiła to w wielkim stylu. Zwłaszcza, że poprzedni krążek z 2018 "High As Hope" był co najmniej rozczarowujący. Brytyjski zespół tym razem nie zawiódł, tworząc materiał wciągający, wbijający się w pamięć, rezonujący na długo w umyśle i ciele słuchaczy. Można odnieść wrażenie, że Florence Welch i spółka wróciła do swoich muzycznych korzeni, tworząc najlepszy album w swojej karierze: niezwykle autentyczny, bez zbędnego efekciarstwa.

Florence + the Machine podczas Orange Warsaw Festival 2022Fot. Joanna Gałuszka/Orange Warsaw Festival

"Dance Fever" powstał w trakcie pandemicznego zamknięcia, a ukazał się w warunkach, w których można było relatywnie bezpiecznie ruszyć do tańca. Punktem wyjścia dla całości jest nawiązanie do "choreomanii" - zjawiska społecznego, opisywanego między XIV a XVII wiekiem jako epidemia "tanecznej gorączki", w której grupy dotkniętych nią niezrównoważonych ludzi tańczyły godzinami, dniami a nawet miesiącami, bardzo często aż do omdlenia. Jednym z powszechnie przyjętych wytłumaczeń tego zjawiska była masowa potrzeba wyładowania stresu, zwłaszcza wśród najbiedniejszych. Liderka grupy od lat znana jest z głębokiej więzi z tańcem, co niejednokrotnie pokazywała w trakcie koncertów na żywo. Ta więź ma niezwykle ważny aspekt dla samej Welch, która zaczęła uczyć się tańca w 2014 roku, gdy zdecydowała się na trzeźwość. Był dla niej również ważną częścią mierzenia się z depresją, stanami lękowymi i zaburzeniami odżywiania. Do czego zresztą nawiązywała w wielu tekstach.

"Dance Fever" składa się z 14 tanecznych piosenek, w których Welch mogła wreszcie dać upust niespożytkowanej wcześniej potrzebie tańca. Bo jak śpiewa: "And for a moment / When I'm dancing / I feel free" (przynajmniej przez chwilę, gdy tańczę, czuję się wolna). Ale niech nas nie zmylą te bardzo eklektyczne, łączące różne estetyki i gatunki kompozycje oraz aranżacje. Od początku istnienia grupy - czyli już 15 lat - siłą jej piosenek zawsze były teksty. Tak jest i tutaj. Welch z niezwykłą szczerością przygląda się własnej kobiecości, potrzebom, temu, jak łatwo sabotować siebie samą, kompromisom, które nie zawsze kompromisami są. A to, co wyłania się jako motyw przewodni, to nie tylko wyraz ogromnej potrzeby powrotu do wspólnego tańca, odzyskania sceny i kontaktu z publicznością, ale również zbliżenia się do samej siebie. "Dance Fever" to przede wszystkim przepiękny, samoświadomy, list miłosny do siebie.

"Dance Fever" - Florence and the Machine Universal Music Polska

"Dawn FM" - The Weeknd

Kanadyjczyk Abel Makkonen Tesfaye - znany jako The Weeknd - stał się jedną z najważniejszych postaci współczesnej muzyki rozrywkowej. Swoją pozycję umocnił czwartym krążkiem "After Hours" z 2020 roku. Jego piąta studyjna płyta "Dawn FM" ukazała się na początku stycznia kończącego się roku. "Dawn FM" estetycznie jest kontynuacją "After Hours". The Weeknd wyjaśnił, że za jego najnowszym materiałem kryje się idea czyśćca, podążanie za światłem na końcu tunelu. Stan zawieszenia, który tu emocjonalnie związany jest z doświadczeniami pandemicznymi, zamknięty jest w nocną playlistę niezależnej stacji radiowej. W tej muzycznej podróży Tesfaye'a wspierają Jim Carrey, Quincy Jones, Lil Wayne oraz Tyler, the Creator.

Sukces artystyczny i komercyjny, jaki pojawił się wraz z "Afer Hours" mógłby być przytłaczający. Artysta sam wysoko zawiesił sobie poprzeczkę hitami "Blinding Ligths" czy "Save Your Tears". Mógłby również spocząć na laurach i odcinać kupony od tego sukcesu. A warto przypomnieć, że szczyt jego popularności zbiegł się z najtrudniejszym okresem pandemii COVID-19. Natomiast "Dawn FM" udowadnia, że dla Kanadyjczyka najważniejsza jest muzyka, stawianie sobie samemu kolejnych wyzwań. W warstwie muzycznej The Weeknd tym razem skoncentrował się na latach 80., czerpiąc pełnymi garściami z new wave'u, funku i tanecznej elektroniki czy europopu. Wyraźnie słychać autorskie nawiązania między innymi do Depeche Mode czy Duran Duran. "Dawn" - czyli świt - to miejsce, w którym Kanadyjczyk stworzył najlepszą płytę w swojej dotychczasowej karierze. A jak to ze świtem bywa, niech będzie tylko zapowiedzią, że najlepsze jeszcze przed nim.

"Dawn FM" - The WeekndUniversal Music Polska

"ELVIS (Original Motion Picture Soundtrack)" - różni artyści

Australijski filmowiec Baz Luhrmann rzadko chodzi na skróty, udowadniając, że granice w sztuce są tylko po to, żeby je przekraczać. Niejednokrotnie na nowo definiował współczesną popkulturę. Jego najnowszy film "Elvis” stał się hitem w dniu premiery podczas tegorocznej edycji Festiwalu Filmowego w Cannes, gdzie był najdłużej oklaskiwanym tytułem w tym roku. 

O "Elvisie” powiedziano już bardzo dużo. Najważniejsze chyba jest to, że ta prawie trzygodzinna fabuła stworzona została z rozmachem godnym najlepszych przedstawień operowych, wciągającym teledyskiem i pod przykrywką filmu biograficznego. Kryje się w niej próba zrozumienia legendy Presleya, jego emocji, doświadczeń i spojrzenia na świat. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych filmów, Luhrmann potraktował muzykę jako ważnego bohatera. Oczywiście, na swój nieprzewidywalny sposób. Tylko Luhrmann mógł się odważyć, żeby dorobek Presleya powiązać z takimi gwiazdami współczesnej muzyki, jak Doja Cat, Eminem, Cee Lo Green, Maneskin, Stevie Nicks, Yola czy Jazmine Sullivan. Wirtualna wersja krążka zawiera 36 numerów. Luhrmann otrzymał pełen dostęp do archiwaliów Króla Rock’n’Rolla. Dzięki temu, że miał oddzielne ścieżki wokalne i instrumentalne, wspólnie z Antonem Monstedem (współproducentem i stałym współpracownikiem Luhrmanna) odpięli wrotki i poszli na całość, tworząc hybrydowe aranżacje, w których pojawia się również wokal Austina Butlera (który zagrał tytułową postać w filmie).

Tomasz-Marcin Wrona o filmie "Elvis". Cała rozmowa
Tomasz-Marcin Wrona o filmie "Elvis". Cała rozmowaTVN24

Równolegle do filmu krążek odniósł własny sukces komercyjny. Z perspektywy czasu wydaje się to oczywiste. Od pierwszych dźwięków zmusza do niekontrolowanego kołysania, pcha do tańca i zabawy. I co najważniejsze: na nowo ożył repertuar Presleya, który chyba potrzebował lekkiego odkurzenia, żeby trafić do kolejnych pokoleń słuchaczy. 

"ELVIS (Original Motion Picture Soundtrack)" - różni artyściSony Music Polska

"Fossora" - Bjoerk

Bjoerk od blisko trzech dekad nie przestaje zachwycać. Chociaż jej twórczość ewoluowała, to jedno się nie zmieniło: nadal nie pozwala sobie na twórcze kompromisy, nie ulega oczekiwaniom fanów, krytyki czy rynku. Udowadnia to dziesiątym albumem studyjnym "Fossora", który zrodził się poniekąd wraz ze śmiercią jej matki. Islandzka ikona, która niejednokrotnie definiowała muzykę rozrywkową, nowy album tworzyła w atmosferze pandemicznej izolacji i osobistej żałoby. 

"Fossora" utkana jest na motywach związanych z powrotem do korzeni, macierzyństwem i cielesnością. Wplata w to wszystko inspiracje czerpane z brzmień klarnetu basowego oraz z grzybów. Wszystko po to, by muzycznie zejść na ziemię. A nawet głębiej: wkopywać się w błotnistych dźwiękach instrumentów dętych drewnianych, niepokojących organów. W końcu "Fossora" z łaciny oznacza "kopiącą" bądź "koparkę". Jednocześnie nowy materiał Bjoerk wypełniony jest ciepłem, zmysłowością, pożądaniem, przemyśleniami na temat kobiecości. Przepracowując ból, związany ze stratą matki, Bjoerk odnalazła nowe źródła nadziei i miłości. Pomaga jej w tym między innymi córka, Isadora Bjarkardottir Barney, która pojawia się w piosence "Her Mother’s House".  

Naiwnym, wręcz pozbawionym sensu, byłoby oczekiwanie, że 57-letnia królowa art popu, czy też progresywnego popu, byłaby skłonna odtwarzać repertuar, który przyniósł jej rozpoznawalność. Niby dlaczego miałaby to robić? Zwłaszcza, że "Fossora" jest jedną z najlepszych w jej dorobku. W niedawnym wywiadzie artystka oceniła, że nastały czasy, w których w muzyce powinien dominować matriarchat. "Fossora" jest świetnym impulsem dla innych artystek, by zerwać z patriarchalnym, skostniałym systemem. 

"Fossora" - BjoerkOne Little Independent Records

"Motomami" - Rosalia

Katalońska artystka Rosalia, która dwukrotnie znalazła się na pierwszym miejscu zestawienia najbardziej wpływowych Hiszpanek magazynu "Forbes", konsekwentnie umacnia swoją pozycję jako jedna z najważniejszych artystek muzyki ostatniego ćwierćwiecza. Jej trzeci studyjny krążek "Motomami" jest jednym z najciekawszych, najbardziej eksperymentalnych i najbardziej ekscytujących albumów, jakie ukazały się w tym roku. 

30-latka - pierwsza hiszpańskojęzyczna wokalistka nominowana do Grammy w kategorii najlepsza nowa artystka - w ultranowoczesny sposób korzysta z wielobarwnych muzycznych tradycji Półwyspu Iberyjskiego. "Motomami" ma w sobie nawiązania do flamenco czy bolero, jak również nowe, nie budzące zażenowania oblicze reagetonu. Wszystko wymieszane z progresywnym popem i eksperymentalną, awangardową stylistyką. W przeciwieństwie do poprzednich płyt, tym razem Rosalia dała sobie przestrzeń, żeby wykazać się poczuciem humoru. Co nie znaczy, że nie ma tu poważniejszych, intymnych elementów. Sam tytuł jest wyrazem hołdu dla matki artystki, która woziła ją po mieście motocyklem. Zbitkę słowna "moto" i "mami" odzwierciedlają w tym materiale dwa, kontrujące się podejścia: osobiste, szczere wyznania spotykają się z ultranowoczesną, eksperymentalną atmosferą, gdzie wszystko jest możliwe. 

"Motomami" to również efekt kreatywnej współpracy artystki z czołowymi, światowymi producentami. Poza nią za produkcję odpowiadali między innymi: El Guincho, Tainy, The Weeknd czy Pharrell Williams.

"Motomami" - RosaliaSony Music Polska

"No Thank You" - Little Simz

Little Simz konsewkentnie umacnia swoją pozycję na międzynarodowej scenie muzycznej od 2015 roku, gdy debiutowała krążkiem "A Curious Tale of Trials + Persons". Natomiast ubiegłoroczny, czwarty w karierze album "Sometimes I Might Be Introvert" przyniósł jej zasłużoną rozpoznawalność. Jej koncert podczas Open'era był jednym z najlepszych tegorocznej edycji gdyńskiego festiwalu. Od samego początku rozkołysała spory tłum, jaki zgromadziła - chociaż na scenie głównej grał Maneskin.

Jej najnowszy materiał ukazał się niespodziewanie 12 grudnia. Niespodziewanie, ponieważ pierwsza informacja o nowej płycie pojawiła się 6 grudnia. "No Thank You" to pierwsza płyta Simz, czyli brytyjsko-nigeryjskiej raperki, piosenkarki i aktorki Simbiatu Abisoli Sbioli Ajikawo, wydana przez niezależną wytwórnię Forever Living Originals.

Artystka kolejny raz połączyła siły z producentem, muzykiem i multiinstrumentalistą Deanem Josiahem Coverem (znanym jako Inflo, a ze względu na swój talent określanym również jako "młody Ouincy Jones") oraz autorką piosenek i wokalistką Cleopatrą Zvezdaną Nikolic (znaną jako Cleo Sol). Inflo i Cleo Sol na co dzień współtworzą trio Sault. Jest to o tyle ważne, że z "No Thank You" wybrzmiewa to niezwykłe połączenie różnych wrażliwości. W tych dziesięciu kawałkach Little Simz w bardzo dojrzały demonstruje swoją niezależność artystyczną, zarzuca branży muzycznej wiele grzechów. Nie ma tu łzawego użalania się nad sobą, sadzenia się na skrzywdzoną artystkę. Jasno daje do zrozumienia, że nie godzi się na to, żeby na jej pracy zarabiali wszyscy dookoła, tylko nie ona. Na podstawie własnych przeżyć i obserwacji, tworzy uniwersalny manifest - jakkolwiek nie zabrzmi to patetycznie i niezręcznie - "pokoleniowy", w którym wielu jej rówieśników może odnaleźć siebie. Muzycznie natomiast z przytulną wręcz lekkością hip-hopowe, zanurzone w funkowych ozdobnikach, łączą się z gospelową, elektroniczną estetyką. Bogate sekcje smyczkowe i dęte, które przenikają również chóralne tła podbijają tylko liryczny wymiar tekstów Simz. To wszystko sprawia, że Little Simz po raz kolejny pokazała, że jest bardzo świadomą artystką, która tworzy na własnych zasadach.

"No Thank You" - Little SimzForever Living Originals

"Piano Ballads – Live From The Djesse World Tour 2022" - Jacob Collier

28-letni Brytyjczyk Jacob Collier wprawia w osłupienie każdym kolejnym muzycznym pomysłem. Na koncie ma cztery studyjne albumy i pięć nagród Grammy. W listopadzie zdobył kolejne dwie nominacje do najbardziej prestiżowych wyróżnień muzycznych. Tym razem nominowany został w kategorii Album Roku jako jeden ze współproducentów "Music of the Spheres" Coldplay oraz w kategorii Najlepsza Aranżacja Instrumentalna i Wokalna za piosenkę "Never Gonna Be Alone", nagraną wspólnie z Lizzy McAlpine i Johnem Mayerem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ EKSLUZYWNĄ ROZMOWĘ TOMASZA-MARCINA WRONY Z JACOBEM COLLIEREM: "BYWAM TEŻ SZYDERCZY I DZIWNY"

Collier pod koniec 2018 roku zapowiedział, że pracuje nad arcyambitnym projektem "Djesse", który zakłada cztery albumy, zawierające łącznie 50 piosenek. Trzecia płyta z tej serii ukazała się w 2020 roku. Natomiast na początku bieżącego roku muzyk ruszył w światową trasę "The Djesse World Tour 2022". Przemierzył 28 krajów i dał 91 występów - w tym w warszawskim klubie Palladium. A widowisko Colliera to coś więcej niż zwykły koncert. Jak mało kto potrafi wciągnąć publiczność w swój świat. Pierwszy w jego karierze album koncertowy jest tego efektem. Stałym elementem każdego z tegorocznych występów był moment, w którym Collier wykonywał wybraną piosenkę w towarzystwie fortepianu. Najczęściej były to klasyki, które artyście kojarzyły się w jakiś sposób z danym miastem. Podczas warszawskiego występu, Collier odegrał polski hymn narodowy, następnie "Got To Get You Into My Life" z repertuaru The Beatles.

Jacob Collier w tvn24.pl: każdy z nas może być geniuszem
Jacob Collier w tvn24.pl: każdy z nas może być geniuszemtvn24.pl

Wyjątkowość jego koncertów polega na czymś innym. Jako genialny muzyk każdorazowo angażował widownię, tworząc z niej wielki chór. Na żywo robiło to niesamowite wrażenie. Wsłuchując się w "Piano Ballads..." można w pewnym stopniu poczuć tę atmosferę. Dodatkowo, w ekipie, która koncertowała z Collierem, znalazła się Alita Moses. Po tym jak zdobyła główną nagrodę konkursu wokalnego Montreux Jazz Festival 2014, stała się jedną z największych sensacji międzynarodowej sceny jazzowej. To, jak pięknie Moses współbrzmi z Collierem w "Dancing Queen", sprawia, że klasyk grupy ABBA, nabrał zupełnie nowej jakości.

"Piano Ballads – Live From The Djesse World Tour 2022" - Jacob Collierjacobcollier.com/Universal Music Polska

"Redcar les adorables etoiles (prologue)" - Christine and the Queens 

Za Christine and the Queens kryje się francuski artysta, kompozytor, wokalista, producent Heloise Letissier. Jego debiutancki album "Chaleur humaine" z 2014 roku zyskał status diamentowego we Francji. W Wielkiej Brytanii był również najlepiej sprzedającym się debiutanckim krążkiem roku. Występami telewizyjnymi szybko przekonał, że jest artystą totalnym, świadomym swoich możliwości i uważnie obserwującym świat. Nic dziwnego: naukę gry na pianinie rozpoczął jako czterolatek, a rok później zaczął lekcję baletu. 

Po śmierci matki w 2019 roku, wydał EP-kę "La vita nouva", która była komercyjnym i artystycznym sukcesem, a w recenzjach powtarzała się opinia, że "La vita nouva” jest najlepszym materiałem w karierze Letissiera. W listopadzie tego roku Christine and the Queens powrócił z trzecim długogrającym, studyjnym albumem: "Redcar les adorables étoiles (prologue)". Jest to czytelna sugestia, że Letissier otwiera nowy rozdział w swojej twórczości, w której chce funkcjonować już jako Redcar - abstrakcyjna postać, będąca poetycką i filozoficzną konstrukcją. Kim jest Redcar? To ciągle owiane jest tajemnicą, być może przy kontynuacjach dowiemy się więcej. Artysta zdecydował się na taki pseudonim po tym, jak w trakcie pobytu w Los Angeles natknął się na serię czerwonych samochodów. 

Trzynaście kawałków, jakie znalazły się na płycie, sprawia mylne wrażenie artystycznego chaosu. Mając świadomość, że to tylko prolog do czegoś większego, można zakładać, że poszczególne motywy muzyczne i estetyczne będą miały swoje rozwinięcie, tworząc wówczas całość. Tak czy inaczej, Letissier obrał nowy kierunek artystyczny, w którym nadal sięga czy to do wątków literackich, symboliki biblijnej czy po różne, nieoczywiste interpretacje dzieł malarstwa. W końcu, jak mało kto potrafi przemycać teatralne, performatywne doświadczenia do kultury popularnej. Chociaż w warstwie tekstowej, wiele z utworów można byłoby określić jako piosenki miłosne, to wyłania się z nich potrzeba podążania za artystyczną prawdą, szukania kolejnych doświadczeń poetyckich. 

Gdy wsłuchuje się w całość, z łatwością można przenieść się w nieco mroczne, niepokojące klimaty znane z nowofalowego francuskiego kina lat 70. Trochę tak, jakby Letissier porywał słuchaczy, w gęsto zadymiony undergroundowy klub, gdzie stworzy dla nich właściwe widowisko. W oczekiwaniu na kolejny krok artysty, można na zapętleniu zanurzyć się w tych pięknych, niespokojnych kompozycjach. 

"Redcar les adorables etoiles (prologue)" - Christine and the Queens Because Music

"Renaissance, act I" - Beyonce 

Beyonce niejednokrotnie udowodniła, że jest dwudziestopierwszowieczną królową popu. Rihanna, Lady Gaga, Lizzo, Dua Lipa, Adele, Zendaya, Ariana Grande, Jazmine Sullivan, Doja Cat, Harry Styles, Britney Spears, Jessie Ware, Miley Cyrus, a nawet Whitney Houston - to tylko niektóre gwiazdy, które otwarcie wyznały, że inspirują się Beyonce. Jak obliczyli w 2021 roku dziennikarze BBC 2, Queen Bey - jak często określana jest w anglojęzycznych mediach - jest najczęściej nagradzaną artystką ("female artist") na świecie. Dodając do tego ponad 200 milionów egzemplarzy solowych płyt na świecie (i kolejne ponad 60 mln egzemplarzy płyt Destiny's Child), czyni ją jedną z najważniejszych postaci w historii muzyki rozrywkowej.

CZYTAJ TAKŻE TEKST Z 2020 ROKU: "KRÓLOWA JEST TYLKO JEDNA. TEKSAŃSKA 'WIEŚNIACZKA', KTÓRA STAŁA SIĘ GŁOSEM DYSKRYMINOWANYCH" >>>

Kilka tygodni po 25. rocznicy debiutu fonograficznego, otrzymała kolejne 9 nominacji do nagród Grammy 2023, dzięki czemu zapisała się w historii tych nagród jako najczęściej nominowana artystka (łącznie ma ich już 88, tyle samo co jej mąż Jay-Z). Na liście nominowanych do Grammy 2023 pojawiła się między innymi ze swoim siódmym krążkiem studyjnym "Renaissance, act I". Najlepszym w swojej dotychczasowej karierze i jeśli nie najlepszą płytą tego roku, to na pewno najciekawszą i najbardziej zaskakującą. Album jest - według zapowiedzi - pierwszym z trzech, jakie Queen Bey przygotowała w ciągu minionych trzech lat. Nie wiadomo kiedy pojawią się kolejne odsłony tego projektu. "Tworzenie tego albumu pozwoliło mi zrealizować marzenia i znaleźć ucieczkę w strasznych czasach dla świata. Pozwoliło mi poczuć się wolną i zaryzykować w czasie, gdy niemal wszystko stanęło w miejscu. Moim założeniem było stworzenie bezpiecznego miejsca, miejsca bez osądów. Miejsca bez perfekcjonizmu i nadmiernego analizowania. Miejsca do krzyczenia, odpuszczania, czucia się wolnym. To była piękna, odkrywcza podróż" - napisała Beyonce w informacji, towarzyszącej premierze krążka. I to może być jeden z kluczy interpretacyjnych 16 nowych jej piosenek. Jeden, jednak nie jedyny.

Chociaż Beyonce wspomniała o "miejscu bez perfekcjonizmu", to krążek jest perfekcyjnie dopracowanym, bardzo spójnym setem dj-skim. Jego punktem wyjścia jest dorobek kultury afroamerykańskiej lat 70. i wszystko to, co tamta dekada muzycznie zrodziła. I tu Beyonce znowu udowodniła, że nie ma sobie równych: to, jak korzysta z interpolacji i sampli, a także gotowych elementów istniejących już utworów, wyznacza nowe kierunki estetyczne. Oczywiście, ani interpolacja (w muzyce rozrywkowej pod tym pojęciem kryje się ponowne nagranie bądź własna interpretacja frazy muzycznej lub fragmentu melodii istniejącego utworu na podstawie udzielonej licencji autorskiej), ani samplowanie nie są niczym nowym. Z tak rozumianej interpolacji korzystali już Beatlesi. Natomiast Beyonce, korzystając z konkretnych utworów, nie dość, że tworzy zupełnie nowe motywy i melodie, to kreśli ciekawą lekcję z historii muzyki afroamerykańskiej i queerowej. Na płycie na różny sposób pojawiają się między innymi: Grace Jones, Nils Rogers, Barbara Ann Teer, Big Freedia, Honey Dijon, Giorgio Mordorer, artystka drag Moi Renee, Donna Summer czy Ts Madison. Estetyczna i brzmieniowa różnorodność sprawia, że nawet jakby usunąć na bok wokale Bey i jej gości, to i tak materiał byłby zachwycający, zniuansowany i niesamowicie bogaty.

Pojawiły się głosy oburzenia, że Beyonce jako uprzywilejowana heteronormatywna ciskobieta przywłaszcza sobie elementy kultury ballroomowej, która zrodziła się na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku wśród nowojorskich społeczności LGBTQ+, skupiające głównie osoby afroamerykańskie i latynoskie. Trudno się z tymi głosami zgodzić: wystarczy wsłuchać się w warstwę tekstową. Całość można zamknąć w stwierdzeniu, że jest to pochwała eskapizmu, hedonizmu, odkrywania własnej wyjątkowości, własnej wartości. Królowa popu bawi się tu na własnych zasadach, uwodzi, kusi, aby rzucić wszystko i zacząć tańczyć. A wszystko to z ogromnym przymrużeniem oka. Przecież nie każda jej piosenka musi być interpretowana śmiertelnie poważnie. Wbrew pozorom nie Beyonce jest tu podmiotem lirycznym, na pewno nie całości płyty. Wiele sugeruje, że piosenki mają być lustrem, w których odnajdą się słuchaczki i słuchacze. Skąd taki pomysł? Beyonce niemalże od początku swojej solowej kariery udowodnia, że jedyną osobą, z która rywalizuje, jest ona sama. Ma jednak świadomość, że fragmenty jej hitów stają się tłem performance’ów drag, nagrań w portalach społecznościowych. A przecież wszyscy potrzebujemy o sobie zaśpiewać "It should cost a billion to look that good" (w luźnym tłumaczeniu: tak dobry wygląd powinien kosztować miliardy). 

"Renaissance, act I" - Beyonce Columbia Records/Sony Music Polska

"This is What I Mean" - Stormzy

Mimo tego, że ma 29 lat, stał się już klasykiem brytyjskiego hip-hopu, a sam określa się jako "dziecko grime’u”. Tak czy tak, Stormzy - czyli Michael Ebenezer Kwadjo Omari Owuo jr - od 2017 roku, gdy ukazała się jego debiutancka płyta, raz po raz odkrywa przed światem nowe i zaskakujące oblicza swojej muzycznej wrażliwości. "Gang Signs & Prayer” był pierwszym w historii grime’owym krążkiem, który znalazł się na pierwszym miejscu zestawienia UK Albums Chart i pierwszym hip-hopowym wydawnictwem, nagrodzonym Brit Award w kategorii Brytyjski Album Roku. 

Stormzy podczas Orange Warsaw Festival 2022Fot. Asia Babiel/Orange Warsaw Festival

W tym roku wydał swój trzecią studyjną płytę "This Is What I Mean”. Jakkolwiek to zabrzmi w kontekście twórczości 29-latka, jest to najdojrzalsza emocjonalnie i artystycznie płyta w jego dorobku. Co więcej, nie trzeba się zgadzać z jego przekonaniami, nie trzeba być fanem szeroko rozumianego hip-hopu, żeby docenić, jak ciekawy jest i różnorodny. Stormzy jak mało kto ze sceny hip-hopowej z ogromną lekkością umie opowiadać o swoich emocjach. "This Is What I Meant” w odważny sposób traktuje o bezradności wobec uczuć, wrażliwości i słabościach w zderzeniu ze złamanym sercem, o szukaniu wewnętrznego spokoju. A to wszystko zamknięte jest w bardzo intymnym liście miłosnym do muzyki. Wielokrotne odwołania do własnej religijności mieszają się z hołdem do kultury czarnoskórych. Przy okazji przekracza powszechne ramy skojarzeń z raperem: obdarzony ciepłym barytonowym wokalem, otula w numerze "Holy Spirit” - soulowej, akustycznej balladzie, która nie ma nic wspólnego z rapowy/hip hopowym kawałkiem. 

To, że "This Is What I Mean” jest muzycznie tak różnorodny, to zasługa całego sztabu - tłumu wręcz - talentów, które wzbogacają aranżacje i ostateczne brzmienie krążka. Poza typowymi dla grime’u brzmieniami pojawiają się tu bardzo ciekawe elementy współczesnego afrobeatu, gospelowe i r’n’b. W tym wszystkim Stormzy  nie jest zachłannym, próżnym gwiazdorem. Wielokrotnie oddaje pierwszy plan zaproszonym gościom i gościniom. India Aire, Debbie Ehirim, Ms Banks, Ayra Starr czy Jacob Collier - kradną muzykowi show, zapadając w pamięć. Zresztą, w siedmiu kawałkach, przy których Collier się pojawia, słychać wyraźnie jego wrażliwość i estetykę. Trzecią płytą Stormzy podniósł sobie poprzeczkę niesamowicie wysoko. Oby ten poziom utrzymał podczas występów na żywo oraz przy kolejnych projektach.

"This Is What I Mean" - StormzyUniversal Music Polska

"Wet Leg" - Wet Leg

Na południe od angielskiego Southampton leży niewielka wyspa Wight (Isle of Wight), którą zamieszkuje prawie 140 tysięcy osób. To tu z przerwami od 1968 roku odbywa się Isle of Wight Festival, który w 1970 roku zgromadził sześćsettysięczną publiczność. Wtedy jeden ze swoich ostatnich koncertów zagrał Jimi Hendrix, a na scenie pojawili się również: Miles Davis, The Who, The Doors, Joan Beaz, Joni Mitchell, Leonard Cohen czy Chicago. O wyspie nieco mniejszej od Krakowa zaczęto częściej mówić dzięki duetowi Wet Leg, który tworzą przyjaciółki Rhian Teasdale i Hester Chambers. Gdy w ubiegłym roku wypuściły swoje dwa pierwsze single, zrobiło się o nich głośno. Trudno się dziwić, bo rzadko zdarza się, żeby debiutująca grupa indierockowa wydała dwa tak świetne kawałki jeden po drugim. 

Krążek „Wet Leg” na rynku pojawił się w kwietniu, budząc szereg zachwytów, wyróżnień i nagród. Te dwie niesamowicie utalentowane artystki, obie urodzone w pierwszej połowie lat 90., zasłużenie zgarnęły cztery nominacje do nagród Grammy - w tym w kategorii najlepszy nowy artysta. Duet stał się powiewem świeżości w nieco skostniałej już scenie brytyjskiego gitarowego indie rocka. Z wyjątkową lekkością prześlizgują się przez indierockową, postpunkową i britrockową stylistykę, zachowując klasę i oryginalność. To, co je wyróżnia, to dystans do samych siebie, bo "Wet Leg” po brzegi wypełniony jest ironią, sarkazmem i poczuciem humoru. Prawdziwie brytyjskiego humoru. W efekcie artystki oczarowały słuchaczy być może nieco głupio zabawnym materiałem, obśmiewając to wszystko, co pojawia się w życiu po 25. roku życia - kończy się beztroski okres buntu, pojawiają się obawy o przyszłość, niepokój. Gdy trudno opanować głupi wyraz twarzy w reakcji na oczekiwane przez innych "dorosłe zachowanie". 

"Wet Leg" - Wet LegSonic Distribution

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: fot. Hugh Stewart / ©2022 Warner Bros. Entertainment Inc. All Rights Reserved

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24