James Morosini w tvn24.pl: każdy z nas tworzy fałszywe profile w sieci

Źródło:
tvn24.pl
"I Love My Dad" reż. James Morosini
"I Love My Dad" reż. James MorosiniAurora Films
wideo 2/4
"I Love My Dad" reż. James MorosiniAurora Films

Co czuje człowiek, gdy orientuje się, że zakochuje się w internetowym profilu kobiety, pod którą podszywa się jego własny ojciec? Między innymi o tym opowiada "I Love My Dad", przewrotna czarna komedia z elementami thrillera w reżyserii Jamesa Morosiniego. - Nadal nie zdajemy sobie w pełni sprawy z konsekwencji tego, w jaki sposób prezentujemy siebie w sieci - mówi filmowiec w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną.

"Wszystko wszędzie naraz" autorstwa duetu The Daniels (Dan Kwan i Daniel Scheinert) bezapelacyjnie stał się jednym z najbardziej zaskakujących triumfatorów minionego sezonu nagród filmowych, zresztą zasłużenie. Siedem Oscarów to tylko wisienka na torcie. Dlaczego wspominam o tym tytule? Ponieważ to jedna z wielu pereł ubiegłorocznej edycji South by Southwest Film Festival (SXSW) w teksańskim Austin. Festiwalu, który konsekwentnie buduje swoją pozycję jednego z najciekawszych tego typu wydarzeń na świecie.

Jego organizatorzy sięgają po tytuły bardzo różnorodne, świeże, odważne, a jednocześnie przystępne dla różnorodnej publiczności. Nic więc dziwnego, że obok hitu The Daniels, w ubiegłorocznym programie znalazły się równie świetne "Nieznośny ciężar wielkiego talentu", "Taniec młodości" czy "I Love My Dad" Jamesa Morosiniego. Ten ostatni tytuł otrzymał Wielką Nagrodę Jury dla filmu fabularnego oraz nagrodę publiczności.

"I Love My Dad" - przewrotna opowieść o relacji ojciec-syn

"I Love My Dad" to druga pełnometrażowa fabuła w dorobku 32-letniego Morosiniego - aktora, scenarzysty i reżysera. Pochodzący z Tampy (Floryda) filmowiec to siostrzeniec Dany Reeve (1961-2006) - piosenkarki, aktorki i aktywistki, działającej na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Jej mąż Christopher Reeve (1952-2004) zasłynął tytułową rolą w "Supermanie" z 1978 roku i trzech kontynuacjach. Dziadkowie Morosiniego ze strony matki byli polskimi i niemieckimi Żydami, którzy po II wojnie światowej dotarli do Stanów Zjednoczonych.

Pierwszą filmową rolę Morosini zagrał w komedii kryminalnej "The Hands You Shake" w 2013 roku. Ogromną część jego dotychczasowego dorobku aktorskiego stanowią mniejsze i większe role w serialowych hitach: "Zabójcze umysły", "Crazy Ex-Girlfriend", "Konflikt: Bette i Joan", "American Horror Story" czy ostatnio "Życie seksualne studentek". 

"I Love My Dad"  jest przewrotną, nieoczywistą opowieścią o relacji ojciec-syn. Franklin (w tej roli błyskotliwy Morosini) po próbie samobójczej i terapii w klinice postanawia zerwać wszelkie kontakty z ojcem Chuckiem (wybitny Patton Oswalt) i zablokować go w portalach społecznościowych. Chuck, który martwi się o syna, nie potrafi odnaleźć się w tej sytuacji i desperacko szuka możliwości bycia na bieżąco z tym, co dzieje się u Franklina. Decyduje się na założenie fikcyjnego profilu na Facebooku jako Becca (zachwycająca Claudia Sulewski - prywatnie partnerka Finneasa O'Connella, współtwórcy sukcesu swojej siostry Billie Eilish). Chuck nie przewidział w swoim planie tego, że syn zakocha się w wirtualnej dziewczynie.

Claudia Sulewski i James Morosini w "I Love My Dad"Aurora Films

Być może ten krótki opis sprawia wrażenie historii absurdalnej, całkowicie rozumiem takie odczucia. Jednak niektóre jej fragmenty zdarzyły się naprawdę w życiu Morosiniego, którego ojciec w pewnym momencie podszywał się w mediach społecznościowych pod kobietę. 

"I Love My Dad" w reżyserii Jamesa Morosiniego w kinach od 17 marca.

TU ZNAJDZIESZ PEŁNĄ RECENZJĘ "I LOVE MY DAD" JAMESA MOROSINIEGO

Z Jamesem Morosinim rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl.

"I Love My Dad" reż. James MorosiniAurora Films

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Twoja babcia była Polką. Czujesz jakieś przywiązanie do Polski, polskiej kultury? 

Masz rację. Moja babcia pochodziła z Warszawy, udało się jej przeżyć Holokaust. Czuję ogromne przywiązanie do tej części dziedzictwa mojej rodziny. Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy, że "I Love My Dad" pojawi się w polskich kinach. 

O czym jest film?

Opowiada o Chucku - ojcu, którego syn Franklin zerwał z nim kontakt. Franklin jest w bardzo złej formie emocjonalnej i Chuck się o niego martwi. Ojciec decyduje się na stworzenie fikcyjnego profilu w portalu społecznościowym. W ten sposób chce być na bieżąco z tym, co dzieje się u Franklina. Nie przewidział jednak, że syn zakocha się w dziewczynie, pod którą ojciec się podszywa. Bojąc się o Franklina, Chuck posuwa się coraz dalej w swoim planie i nie jest w stanie zakończyć intrygi. "I Love My Dad" jest historią, w której wykorzystałem też własne przeżycia. 

James Morosini: ten film jest także o bezradności własnej samotności
James Morosini: ten film jest także o bezradności własnej samotnościtvn24.pl/Aurora Films

To znaczy?

Najogólniej mówiąc, kiedy byłem znacznie młodszy, po jednej z dużych kłótni z ojcem postanowiłem go zablokować w portalach społecznościowych.

Naprawdę?

Tak. To był ciężki okres w moim życiu i nie chciałem z nim rozmawiać. On się o mnie martwił. Pewnego dnia dostałem prośbę o obserwowanie od naprawdę pięknej dziewczyny, która miała bardzo podobne zainteresowania. Później odkryłem, że za tym profilem stał mój tato. 

Ale jednocześnie chciałem nakręcić film o tym, że ktoś decyduje się na coś bardzo złego z bardzo pozytywnych powodów. Jednocześnie chciałem uchwyć to, jak trudna może być relacja między rodzicem a dzieckiem, jak ciężko poruszać się w atmosferze wieloletniego konfliktu. A także to, jak pięknie niemożliwymi mogą być emocje łączące dwie osoby. Zaciekawiło mnie także to, jak w obliczu własnej samotności jesteśmy bezradni wobec fantazji i jej konsekwencji. 

James Morosini w "I Love My Dad"Aurora Films

Gdy ogląda się ten film - nawet kilkukrotnie - trudno uwierzyć, że powstał na bazie prawdziwej historii. Co czułeś, gdy odkryłeś prawdę o profilu, stworzonym przez własnego ojca?

Najważniejszą rzeczą dla mnie - gdy opowiadałem tę historię - było to, żeby odzwierciedlić prawdziwe emocje. Chciałem uchwycić uczucia, jakie nagromadziły się we mnie wobec mojego taty. Jednocześnie chciałem w filmie wyrazić wiele więcej rzeczy. Dlatego pozwoliłem sobie na sporą swobodę artystyczną, tworząc pewne szczegóły tej fabuły. W prawdziwym życiu, gdy odkryłem, że to tato stoi za tym profilem, oczywiście byłem przerażony, wściekły. Natomiast od zawsze tkwi we mnie potrzeba budowania historii. Pewna część mnie była ogromnie sfrustrowana, ponieważ nie wiedziałem, w jaki sposób opowiedzieć to, co mi się przydarzyło. Nie miałem zielonego pojęcia, czy będę w stanie podzielić się z kimkolwiek tymi doświadczeniami. A gdy w końcu wpadłem na pomysł, żeby tę część swojego życia ująć właśnie w "I Love My Dad", poczułem ogromną ulgę. Jakbym pozbył się czegoś, co narastało we mnie przez ponad dekadę. 

Ile czasu minęło, zanim zorientowałeś się, że dziewczyna, z którą się komunikujesz, to tak naprawdę twój tato? 

O wiele dłużej, niż bym sobie tego życzył (uśmiech). Tak długo. 

Rozumiem, że nie zdradzisz nic więcej. A w jaki sposób twój tato zareagował na film? 

Uwielbia ten film. Był bardzo zestresowany, ponieważ pierwszy raz zobaczył go podczas zeszłorocznej premiery na South by Southwest Film Festival. Siedział wśród publiczności, liczącej około 600 osób. To naturalne, że czuł się spięty całą sytuacją, chociaż jednocześnie był poruszony, cały czas się śmiał. Po pokazie, pojawił się na scenie i wziął udział w Q&A (sesja pytań i odpowiedzi - red.). 

Każdy z nas ma w życiu pewne bardzo bliskie relacje. Rzadko ma się możliwość, żeby w pełni wyrazić własne odczucia na temat tych właśnie relacji. Dlatego jestem bardzo szczęśliwy, że mnie się to udało, że miałem okazję podzielić się ze światem tym, co noszę w sercu, a jednocześnie dostarczyć innym sporo rozrywki. Mogłem w końcu podzielić się tymi doświadczeniami z najbliższymi osobami w moim życiu. 

Cała ta historia przytrafiła ci się mniej więcej 12 lat temu, prawda? 

Tak, miałem około 20 lat. Franklin jest nieco starszy, bo ma 25 lat może trochę więcej. Jest kimś, kto nigdy tak naprawdę nie otworzył się na świat. Utknął w domu. Próbował studiować, ale mu nie wyszło. W zasadzie bezradnie szuka więzi z innymi ludźmi. Tak bardzo potrzebuje kontaktu z innymi, że ignoruje wszelkie sygnały ostrzegawcze, gdy Becca dodaje go do znajomych. Ostatecznie orientuje się, że tato potraktował go nieszczerze, ale on sam również siebie okłamywał. Zrozumiał, że nie tylko Chuck był winny tego, co się wydarzyło. 

Chciałem jednak spojrzeć na to z innej perspektywy. Mniej więcej 12 lat temu portale społecznościowe dopiero nabierały rozpędu, nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak bezpiecznie z nich korzystać, czym jest catfishing (tworzenie fikcyjnej tożsamości w portalach społecznościowych). Prawda? 

Masz rację. Wydaje mi się, że byliśmy wówczas poniekąd analfabetami, jeśli chodzi o portale społecznościowe. Mam jednak wrażenie, że nadal nie zdajemy sobie w pełni sprawy z konsekwencji tego, w jaki sposób prezentujemy siebie, własną tożsamość w sieci i co to oznacza. Często pokazujemy tylko to, co sprawi, że ludzie będą nas lubić. Myślę, że na swój sposób każdy z nas tworzy fałszywe profile samych siebie. 

W jaki sposób?

Nie pokazujemy tego, kim naprawdę jesteśmy. Kreujemy przemyślane wyrywki z naszej codzienności, za pomocą których staramy się sygnalizować, że jesteśmy sympatyczni. Przy pisaniu scenariusza zafascynowała mnie ta kwestia. Pociągał mnie również temat, czy można rzeczywiście poznać inną osobę, udając kogoś, kim się nie jest, kto w ten sposób broni się przed poznaniem. 

James Morosini: każdy z nas tworzy fałszywe profile w sieci
James Morosini: każdy z nas tworzy fałszywe profile w siecitvn24.pl

Odnoszę wrażenie, że "I Love My Dad" jest bardzo czarną komedią. 

Coś w tym jest. Dla mnie to film łączący wiele gatunków. Ma w sobie komedię i jednocześnie coś z horroru społecznego, thrillera. Jestem podekscytowany tym, że film trafia do polskich kin, ponieważ to jeden z tych tytułów, które warto zobaczyć na dużym ekranie, podobnie jak ogląda się horrory w kinie, ponieważ reakcje widowni są częścią tego, w jaki sposób przeżywa się ten film. Są w nim momenty, które budzą dyskomfort i cała przyjemność tkwi w tym, jak reagują na nie inni. Dlatego warto przeżywać to wspólnie. 

Przecież w tym tkwi cała magia kina. Jednak zatrzymam się przy czarnej komedii. Miałeś jakiekolwiek wątpliwości, żeby swoje doświadczenia i emocje zamknąć właśnie w takiej formie? 

Zależało mi na tym, żeby uchwycić swoje emocje względem taty, szczególnie te, które odczuwałem, gdy byłem młodszy. Bardzo często budził we mnie zażenowanie, złość, ale również miłość. Ponadto mam tak, że na niektóre nawet bardzo bliskie mi relacje patrzę przez pryzmat czarnej komedii. Przez to myślę, że to najszczersza możliwość, żeby opowiedzieć niektóre historie. 

Nie zmienia to faktu, że zależało mi na tym, aby zrobić coś bardzo autentycznego i jednocześnie sarkastycznego. To był jeden z powodów radości przy na planie, żeby utrzymać w ostatecznym obrazie tę równowagę. 

James Morosini: najważniejsze było dla mnie uchwycenie prawdziwych emocji
James Morosini: najważniejsze było dla mnie uchwycenie prawdziwych emocjitvn24.pl

Jak to się stało, że zagrały u ciebie takie sławy jak Patton Oswalt, Rachel Dratch czy Claudia Sulewski?

Jestem fanem Pattona, odkąd pamiętam. Jest osobą niesamowicie zabawną, ale również obdarzoną wspaniałym sercem. Wiedziałem, że potrzebuję go do tej roli. Wyobrażałem sobie go w tej roli od bardzo wczesnych etapów pracy nad filmem. Claudia jest rewelacyjną aktorką, z którą cudownie się współpracuje. W trakcie pracy bardzo mocno się zaangażowała w powstawanie tego filmu. Jeśli chodzi natomiast o Rachel, to jestem jej fanem od czasów, gdy występowała w "Saturday Night Live", perfekcyjnie pasowała do swojej roli. Ponadto zagrała u mnie niesamowicie utalentowana Amy Landecker, która również jest cudowną osobą. Wystąpił też Lil Rel Howery, który na koncie ma coraz więcej rewelacyjnych filmów. Był w stanie uchwycić i przenieść do filmu perspektywę  widowni, to on jest głosem publiczności. 

Lil Rel Howery, James Morosini i Patton Oswalt w "I Love My Dad" Aurora Films

"I Love My Dad" jest momentami bardzo odważny, jeśli nie ryzykowny, z perspektywy poczucia humoru, na jakie sobie razem z resztą obsady pozwoliłeś. Czy ktoś z aktorek, aktorów miał coś przeciw żartom, komizmowi, po jakie sięgnąłeś?

Ogromną przyjemność przy kręceniu takiego filmu jest to, że niebezpieczeństwo, na jakie się piszesz, nakręca cię tylko do przekraczania kolejnych granic. A to sprawia, że podejmujesz ryzyko w opowiadaniu takich historii. Osobiście kręci mnie sztuka, która budzi poczucie niebezpieczeństwa i która wyrażana jest w ryzykowny sposób. Jest to dla mnie bardzo ważne  i wszystko, czego się podejmuję, ma w sobie pewne elementy poczucia strachu, który pojawia się w trakcie pracy. Czasem pojawia się wrażenie, że posuwam się za daleko. Wspólnie z resztą obsady byliśmy tak samo podekscytowani tym ryzykiem. To nas połączyło od samego początku. 

A ciężko było wam utrzymać powagę na planie?

"I Love My Dad" jest moim pierwszym filmem, za którym stały miliony dolarów. A jednocześnie napisałem do niego scenariusz, byłem reżyserem i w nim zagrałem, przez co było mi łatwiej podjąć cały wysiłek na poważnie. Na planie dochodziło do przerywania zdjęć w niektórych momentach i ciężko było pozostać w świecie tej historii. Jednak od samego początku moim kreatywnym punktem wyjścia było to, żeby uniknąć wrażenia, że to, co robimy, to tylko wygłupy. Zależało mi na tym, żeby nasza praca była traktowana poważnie, żeby było widać zaangażowanie. Starałem się wprowadzić elementy thrillera, także przy budowaniu każdej z postaci, w taki sposób, żeby było widać, że każda z nich to prawdziwy człowiek, a nie ich karykatury. Chodziło mi o zachowanie ich autentyczności. 

Patton Oswalt i James Morosini w "I Love My Dad"Aurora Films

Ogromną rozpoznawalność zyskałeś rolą w pierwszym sezonie serialu HBO Max "Życie seksualne studentek". Wolisz grać czy tworzyć własne historie serialowe bądź filmowe? 

Traktuję aktorstwo i tworzenie własnych historii praktycznie jak jedno i to samo. Jako dziecko dostałem od taty kamerę wideo. Jak się możesz domyślać, często brakowało mi osób, które grałyby w moich filmikach, dlatego czasem sam odgrywałem wszystkie postaci. Czasem wciągałem w to swojego młodszego brata oraz tatę. Dlatego zawsze towarzyszyła mi myśl, że także aktorstwo to opowiadanie historii, z którą trzeba mieć bardzo silną więź. Czy stoję przed kamerą, jestem po jej drugiej stronie, czy piszę scenariusz, w taki sam sposób doświadczam tego, co chcę wyrazić. 

Na koniec: kochasz swojego tatę? 

Nie wiem, czy to ma sens, ale odpowiem tak: kocham swojego tatę, a jednocześnie nie kocham swojego taty (śmiech). 

James Morosini w "I Love My Dad"Aurora Films

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Aurora Films

Pozostałe wiadomości

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pracownik stacji paliw w Markach został poszkodowany w trakcie napadu. Policja poszukuje sprawcy tego zdarzenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem.

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Obwodnica Hubenic i Kozłowa została otwarta. Nowa droga, kosztująca prawie 75 mln zł, ma wyprowadzić z miast ruch tranzytowy.

Obwodnica Hubenic i Kozłowa otwarta

Obwodnica Hubenic i Kozłowa otwarta

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl