Gitarzysta grupy Queen Brian May poinformował na swojej stronie internetowej, że przeszedł "niewielki udar". - Dobra wiadomość jest taka, że wszystko u mnie w porządku - mówi muzyk na nagraniu.
W środę na oficjalnej stronie Briana Maya ukazało się wideo, na którym muzyk opowiedział o tym, co spotkało go w ostatnich dniach i o swoim obecnym stanie zdrowia. - Jestem tutaj, aby przekazać wam przede wszystkim dobre wieści. Myślę, że dobrą wiadomością jest to, że mogę grać na gitarze po wydarzeniach ostatnich kilku dni. I mówię to, ponieważ miałem (co do tego - red.) pewne wątpliwości - mówi gitarzysta grupy Queen.
Brian May z Queen o swoim stanie zdrowia
Blisko tydzień temu muzyk trafił do szpitala z - jak to sam określił - "małą wpadką zdrowotną". Jak mówi, przeszedł coś, "co nazwali niewielkim udarem". - Nagle, zupełnie niespodziewanie, nie miałem żadnej kontroli nad tą ręką (na nagraniu pokazał lewą rękę), więc było trochę przerażająco - wyznał. Jak dodał, był pod świetną opieką.
- Dobra wiadomość jest taka, że wszystko u mnie w porządku. Robię tylko to, co mi każą, czyli w zasadzie nic. Jestem uziemiony, nie wolno mi wychodzić. Cóż, nie wolno mi prowadzić, nie wolno mi wsiadać do samolotu, nie wolno mi podnosić tętna do zbyt wysokiego poziomu (...). Ale jest dobrze - zaznacza muzyk.
BBC przypomina, że cztery lata temu May przeszedł "mały" zawał serca. Jak wówczas wyznał, był zszokowany, gdy zdał sobie sprawę, że nie jest tak zdrowy, jak myślał, i był "bardzo bliski śmierci".
BBC przypomina, że Brian May był w zespole Queen gitarzystą, ale też kompozytorem. To jemu zawdzięczamy takie hity, jak "We Will Rock You", "Who Wants to Live Forever", czy "Flash". W przypadku wielu innych był ich współautorem. W przebojach grupy możemy usłyszeć też jego śpiew.
May żyje jednak nie tylko muzyką. Jest doktorem astrofizyki i angażuje się też w obronę praw zwierząt. W 2023 roku otrzymał od króla Karola III tytuł szlachecki.
ZOBACZ TEŻ: Zawrotna cena na aukcji za fortepian Freddiego Mercury'ego. To na nim komponował hity Queen
Źródło: tvn24.pl, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA