"Chciałbym, żeby mnie życie już tak nie bolało". Rozmowa z Arkiem Kłusowskim

Źródło:
tvn24.pl
Arek Kłusowski "Włoski strajk" (fragment teledysku)
Arek Kłusowski "Włoski strajk" (fragment teledysku)Źródło: YouTube/KayaxTV
wideo 2/6
Arek Kłusowski "Włoski strajk" (fragment teledysku)Źródło: YouTube/KayaxTV

Arek Kłusowski należy do grona najciekawszych przedstawicieli polskiego rynku muzycznego. Na początku sierpnia wydał trzeci studyjny album "Zaległości w miłości". - Boli mnie mój własny perfekcjonizm. Boli mnie to, że jestem bardzo empatyczny, co odziera mnie z pewnego rodzaju pancerza, którym kiedyś się chroniłem. Boli mnie to, że często zawodzę się na ludziach - mówi muzyk w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną, tvn24.pl.

Arek Kłusowski zachwycił krytykę i publiczność w 2020 roku singlem "Rocznik '92" z jego debiutanckiego krążka "Po tamtej stronie". Pochodzący z Rzeszowa wokalista, kompozytor i autor tekstów ma w dorobku również romans z teatrem. Grał w spektaklu "Cohen-Nohavica" w reżyserii Mariana Opani i był jednym z pomysłodawców koncertu "Tribute to Jantar", który przez dwa lata nie schodził z afisza warszawskiego Teatru Capitol. Regularnie współpracuje z innymi gwiazdami polskiej sceny muzycznej, między innymi z Julią Wieniawą, Darią Zawiałow, Ewą Farną, Justyną Steczkowską, Mateuszem Ziółko czy Reni Jusis. Na potrzeby serialu "Druga szansa" stworzył i nagrał dwie piosenki.

Kłusowski w 2021 roku nagrał drugą płytę "Lumpeks", promowaną singlem "Idealny syn". Z tym utworem walczył o Bursztynowego Słowika Top of the Top Sopot Festival 2021. 4 sierpnia tego roku ukazał się jego trzeci album "Zaległości w miłości", najbardziej osobisty materiał w dotyczasowym dorobku artysty. Jak mówi w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną, jest to krążek autobiograficzny, w którym zmierzył się z "brutalnymi wspomnieniami, traumami i niepozamykanymi sprawami".

CZYTAJ TAKŻE: "Będę walczyć z całych sił. Chcę wykorzystać tę szansę i pokazać, że jestem normalnym ziomkiem"

"Zaległości w miłości" to pod względem stylistycznym powrót do początku lat 90. ubiegłego wieku. Wybrzmiewają tu mocne gitary. Słodko-gorzkie teksty napisane prostym - chociaż nie pozbawionym liryczności - językiem, świetnie współgrają z muzyką i skłaniają do refleksji. Kłusowski śpiewa o trudnej miłości, rozstaniach, zdradach, ucieczkach w nałogi i ciągłej, doskwierającej samotności. Żeby było jednak jasne: nie jest to smutna płyta. Kłusowski na początku sierpnia zagrał premierowo "Zaległości w miłości" na żywo w warszawskim Cudzie nad Wisłą. Podczas koncertu wykazał się wyjątkową charyzmą sceniczną. Sam materiał wybrzmiał świetnie.

Arek Kłusowski był jedną z gwiazd czwartkowego koncertu Top of the Top Sopot Festival 2023.

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Podczas premierowego koncertu wspomniałeś, że album "Zaległości w miłości" opowiada o tym, co działo się u ciebie przez ostatnie dwa lata. A co się działo?

Arek Kłusowski: W tym czasie wracały do mnie bardzo brutalne wspomnienia, traumy i niepozamykane sprawy. Nie pozwalały mi w pełni cieszyć się ani teraźniejszością, ani przyszłością. Dopadało mnie poczucie ciągłego kąsania, przez co trudno było mi się skupić na bieżącej pracy. To było straszne. W efekcie mierzyłem się z bolesną bezsennością, a później zaczęła się sypać moja kondycja, odporność. Doszedłem do punktu, w którym stwierdziłem, że muszę nadrobić te zaległości, zmierzyć się z przeszłością i zadbać o siebie.

Co to były za koszmary?

Budziłem się w nocy cały spocony i przerażony. Dotarło do mnie, że mam w życiu sporo niepozałatwianych rzeczy. Myślałem, że uda mi się je zakrzyczeć. Zakrzyczeć otaczającą mnie rzeczywistość ciągłą zabawą, używkami, imprezami, nieustannym przebywaniem wśród innych osób. W chwilach, gdy zostawałem sam ze sobą, powoli uświadamiałem sobie, że mam ogromne zaległości w miłości - przede wszystkim do siebie samego. Tak też - przy okazji - zrodził się tytuł tej płyty.

Wydawało mi się, że poradziłem sobie ze swoimi traumami, że jestem już silny i mogę otwarcie, wręcz z pewną lekkością mówić o wcześniejszych niepowodzeniach, przepracowanych emocjach, chorobach. Było to dość iluzoryczne, bo to wszystko wracało do mnie ze zdwojoną siłą. Przez te minione dwa lata zacząłem przyglądać się tym schematom, z których nadal nie jestem w stanie się wydostać. Niektóre z nich zamknąłem w dziesięciu piosenkach, w których przyznaje się, że nie zawsze byłem fair. Nie stawiam się w nich w roli ofiary, pokrzywdzonego, ale otwarcie mówię, że sam dużo rzeczy po prostu sp*********m.

O jakich nieprzepracowanych rzeczach, doświadczeniach mówisz?

Przede wszystkim bardzo intensywnie zacząłem uczyć się asertywności, dzięki której zmieniło się nieco moje podejście do innych osób. Od zawsze bardzo mocno przejmuję się ludźmi, staram się, żeby inni mieli jak najlepiej. Jeśli zdarzy mi się coś palnąć, zupełnie nieświadomie kogoś urazić, mam ogromne wyrzuty sumienia. Przeżywam mocno, gdy stracę ze swojego otoczenia jakąś osobę. Jednocześnie uczę się tego, że jeśli ktoś nie jest otwarty na dialog, na to, żeby wspólnie wyjaśnić sobie jakieś nieporozumienia czy nawet rozwiązać jakiś konflikt, uparcie trwa przy swoich przekonaniach, to nie chcę już na siłę tej drugiej osoby uszczęśliwiać. 

Poza tym zacząłem traktować siebie samego z większym luzem. Cały czas uczę się patrzeć na siebie w inny sposób, żeby sobie samemu odpuścić, zluzować bat.

Co masz na myśli?

Chciałbym przestać się przejmować tym, że podczas koncertu w jednej z piętnastu zaśpiewanych piosenek pojawił się fałsz. Chciałbym potrafić cieszyć się z tych czternastu pięknie wykonanych, a nie skupiać się na tej jednej. Albo że kilkanaście rozgłośni radiowych gra moje kawałki, a jedna mówi, że nie będzie ich emitować. Tego typu sytuacje traktuję w kategoriach porażki. To mnie spala.

W pewnym momencie wydawało mi się, że to wszystko za mną, że mogę powiedzieć: okej, dawny Arek był taki i taki, teraz patrzę na świat inaczej, nabrałem większego dystansu. Ale tak nie jest - zdałem sobie sprawę, że moja ogromna wrażliwość jest zarazem moim błogosławieństwem i przekleństwem. Tak już będzie zawsze, niezależnie od liczby przebytych psychoterapii, przeczytanych książek, dni spędzonych na medytacji. Zrozumiałem to i pogodziłem się z myślą, że się nie zmienię.

A chciałbyś się zmienić?

Chciałbym, żeby mnie tak życie już nie bolało. Żeby codzienność nie sprawiała mi już takiego bólu. Chciałbym, żeby ta moja wrażliwość nie wpędzała mnie w nadmierne analizowanie, rozkładanie na czynniki pierwsze każdej najbanalniejszej sytuacji; żeby to mnie nie spalało i nie pchało w objęcia obłędu. Jest to dla mnie destrukcyjne i wpływa również na ludzi z mojego najbliższego otoczenia. Jestem bardzo pozytywną osobą i chciałbym odzyskać swoje życie sprzed depresji. Jako 20-latek tryskałem energią, radością. Po cichu liczę na to, że być może kiedyś uda mi się odzyskać tamten stan. Jednocześnie mam świadomość, że tamto życie nie wróci, chociażby przez cały bagaż doświadczeń, przez to wszystko, co wydarzyło się przez mój 10-letni pobyt w Warszawie.

Zostawmy na chwilę Arka ze sceny, ze studia. Co cię w życiu codziennym, prywatnym boli?

(uśmiech) To zależy, ile masz czasu, bo tych rzeczy jest dużo. Boli mnie mój własny perfekcjonizm, który jest straszny. Boli mnie to, że jestem bardzo empatyczny, co odziera mnie z pewnego rodzaju pancerza, którym kiedyś się chroniłem. Boli mnie to, że często zawodzę się na ludziach. Dla mnie relacje z innymi są ważne i nie potrafię tak z dnia na dzień w głowie kogoś zablokować, tak jak to można zrobić w portalach społecznościowych. No nie, nie umiem. Jestem bardzo sentymentalny i bardzo szybko przywiązuję się do ludzi.

Jednak mam wrażenie, że funkcjonujemy w bardzo "fast foodowej" rzeczywistości, w której wszystko wydaje się być bardzo ulotne, a której nie potrafię się odnaleźć. Nie pasuję do niej. Czuję się wyobcowany, niczym przybysz z kosmosu, jakby nikt wokół nie rozumiał mojego języka. Nie umiem odnaleźć się w świecie opartym na powierzchownych small talkach. Buduję relacje z ludźmi, z którymi łączy nas wspólny język, gdy pojawia się jakieś pogłębione wspólne zrozumienie.

Arek Kłusowski "24H" (fragment teledysku)
Arek Kłusowski "24H" (fragment teledysku)Źródło: YouTube/KayaxTV

Zatytułowałeś krążek "Zaległości w miłości". Myślisz, że można nadrobić te zaległości, jeśli chodzi o miłość?

Patrząc z własnej perspektywy, dochodzę do wniosku, że nie. Nie da się tego nadrobić. Te zaległości pojawiają się bardzo wcześnie przez najróżniejsze dysfunkcyjne relacje, uwarunkowania rodzinne, doświadczenia z okresu wczesnoszkolnego, przez to, czym nasiąka się w młodości. To wszystko kształtuje nas w taki sposób, że niejednokrotnie wkraczając w dorosłość, mamy już najróżniejsze deficyty. Trzeba bardzo dużego wysiłku, restrykcyjnej higieny życia, żeby je nadrobić.

Niestety, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tych braków. Idą przez życie według pewnego schematu, tkwią w jednym wyobrażeniu rzeczywistości. Tak było zresztą ze mną, jedyną rozrywką, jaką znałem, był alkohol. Dlatego wyjście poza tę strefę komfortu, poznanie innego wyobrażenia o świecie, zaaklimatyzowanie się w nowej rzeczywistości, bez bólu brzucha, ścisku w gardle, jest trudne. Bardzo się staram i nie zawsze mi to wychodzi.

Wspomniałeś o zaległościach w miłości do samego siebie. Parafrazując tytuł ostatniej piosenki, te teksty są kolekcją wspomnień, dotyczących również miłości do innej osoby. Czy te dziury w relacjach z innymi da się załatać?

Znam tylko jedno wyobrażenie miłości, które jest bardzo zerojedynkowe: miłość albo nienawiść. Znam tylko taki szablon i jedynie w nim funkcjonuję. Zawsze palę mosty w miłości. Jak kocham, to najmocniej, ale zraniony nienawidzę najbardziej. Być może jest to niezdrowe postrzeganie miłości, ale nie potrafię sobie wyobrazić, jakby to miało wyglądać inaczej.

Bez trudu można zauważyć, że twój najnowszy album różni się mocno od wcześniejszych. Skąd ta wolta?

Przede wszystkim zaczęło mnie wk*****ć to, że coraz mocniej postrzegano mnie jako popowego chłopaka. A przecież ostatnia płyta "Lumpeks" popową nie była. Jestem kompozytorem i autorem tekstów. Tworzę piosenki, których linie melodyczne są przebojowe, wpadają w ucho, bo taki też jest cel tej pracy. Chcę, żeby to, co robię, zapadało w pamięć. Jednocześnie wyrosłem z undergroundu, bliżej mi do alternatywy niż popu.

W ostatnim czasie zatęskniłem za latami 90., gitarowymi brzmieniami, nie wiem, Edytą Bartosiewicz, Republiką i wieloma innymi. Dużo czasu wsłuchiwałem się w tamtą muzykę, szukałem tam nowych inspiracji. Zmieniłem też nieco język tekstów piosenek, zacząłem pewne rzeczy nazywać wprost, nie chować się za figurami poetyckimi.

Przy tworzeniu tego krążka przyświecał mi cel, żeby trafić do jak największego i jak najbardziej różnorodnego grona odbiorców. Wyjść poza wielkie miasta. Mam wrażenie, że niezależnie od wieku czy miejsca zamieszkania, wiele osób odnajdzie się w tej płycie. Chciałbym z nią trafić do wszystkich tych, którzy przeżyli jakiś zawód, porażkę, którzy myślą, że są z tym sami na świecie, że to ich koniec świata. Ta płyta jest właśnie dla nich. Chciałem, żeby to był album konceptualny, łączący w sobie kilka radosnych, słodko-gorzkich kawałków, z piosenkami, które dodają otuchy, przyniosą trochę ciepła.

Natomiast to, co łączy twoje dotychczasowe płyty, to fakt - jak sam powiedziałeś - że robisz przeboje z własnych traum. To się nie zmieniło, prawda?

Nie, to się nie zmieniło. Jednak tym razem mówię o nich w inny sposób. Na poprzednich dwóch krążkach byłem jedynie narratorem, wychodziłem poza swoje własne doświadczenia. Pojawiały się tematy, po których poruszałem się jako obserwator. Śpiewałem o samotności tej indywidualnej, ale też tej społecznej. Sięgałem po kwestie, które padały i padają nadal w naszych codziennych rozmowach, które pojawiają się w debacie publicznej. To wszystko, co budzi nasz niepokój.

"Zaległości w miłości" to płyta autobiograficzna. Bardzo osobista. Po dwóch latach od "Lumpeksu" cieszę się, że mogę wyśpiewać głośno to wszystko, co we mnie siedziało, co mnie uwierało. Z wiekiem coraz łatwiej mi wychodzić poza własną strefę komfortu, jestem bardziej otwarty na nowe, nieznane. Coraz mniej się spinam, na więcej rzeczy mam wyje***e, daję sobie większy luz. Wcześniej bałem się, że wyjdę na głupka, stresowałem się wszystkim, nawet rozmowami z dziennikarzami, wywiadami.

Dlaczego?

Nie miałem pomysłu, w jaki sposób mówić o swojej muzyce, o sobie. Nie wiedziałem, w jaki sposób się przygotowywać. Niektórzy artyści robią tak, że wcześniej spotykają się ze swoimi menedżerami, z którymi robią symulację wywiadów, żeby mieć poczucie, że nikt na niczym ich nie zagnie.

Teraz podchodzę do tego z większym luzem. Jestem inteligentny, wiem, co mam do powiedzenia, o czym jest ta płyta. Znam swoje mocne i słabe strony. Tego dystansu nabrałem także w życiu prywatnym.

Co masz na myśli?

Potrafiłbym na przykład z dnia na dzień rzucić wszystko, wyłączyć telefon i na spontanie gdzieś wyjechać. A jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałem sobie sytuacji, żeby funkcjonować bez konkretnego planu. Od zawsze byłem bardzo zadaniową osobą, która wyznaczała sobie konkretne cele, planowała wszelkie działania z dużym wyprzedzeniem. Gdy po raz kolejny te plany mocno się pi******ły, doszedłem do wniosku, że czas to zmienić. Dzisiaj skupiam się na teraźniejszości, chcę jak najlepiej wykorzystywać to, co dostaję od losu. Przestałem się już martwić na zapas, czy ruszę w trasę, czy będzie kasa. Póki co mam w d***e, co wydarzy się jesienią.

Ten luz, który w sobie teraz mam, pozwala mi na to, żeby odczarować swój wizerunek osoby niedostępnej. To już się dzieje. Kiedyś zaproszenie do udziału w projekcie czy koncercie telewizyjnym mnie przerażało. Wyobraź sobie, że kiedyś potrafiłem na dwie godziny przed galą, na którą byłem zaproszony, napisać, że jestem chory, że mam problemy żołądkowe. Nie wyobrażałem sobie, żeby pojawić się na jakimś wielkim wydarzeniu, bez wcześniejszego wypicia butelki wina. Dotarło do mnie, że na takiej imprezie jest też 200 innych osób, które pewnie stresują się tak samo jak ja, ale sprawiają wrażenie, że czują się świetnie, do każdego się uśmiechają, zbijają ze wszystkimi piątki. W tym tłumie czułem się jak intruz.

Arek Kłusowski w "Wstajesz i wiesz" TVN24
Arek Kłusowski w "Wstajesz i wiesz" TVN24TVN24

Dlaczego dotychczas czułeś się jako intruz w branży muzycznej?

Nie wiem. Nie umiem tego wytłumaczyć. Być może dlatego, że nie dostrzegam siebie w takiej wersji, w jakiej widzą mnie inni. Chciałbym nauczyć się widzieć swój obraz, który nie jest zakrzywiony, zamazany. Wiem, że czułbym się wówczas super i lekko.

Wspomniałeś o tym, że nie potrafiłeś pójść na galę bez opróżnienia butelki wina. W tekstach na tej płycie pojawiają się różne nawiązania do nałogów. Radzisz sobie z nimi?

I tak, i nie. Nigdy w życiu nie zdarzyło mi się zawalić czegokolwiek w pracy przez alkohol. Jestem na to bardzo wyczulony i staram się trzymać nad tym kontrolę. Natomiast zdaje sobie sprawę, że po zakończonym koncercie, czy jakimś projekcie, pojawia się zawsze okazja do świętowania. Chciałbym sobie inaczej radzić z tymi mocnymi strzałami adrenaliny.

Wkładam wiele wysiłku, żeby zapanować nad swoimi zachowaniami destrukcyjnymi, ograniczyć do minimum wszelkie używki. Mam jednocześnie świadomość, że mnie do nich ciągnie. Byłbym hipokrytą, gdybym teraz przekonywał, że prowadzę zdrowy styl życia, leżę całymi dniami na macie.

Arek Kłusowskifot. Łukasz Dziewic

Podczas naszej ostatniej rozmowy wspomniałeś, że spotykałeś się z ostracyzmem w środowisku muzycznym, że wiele osób nie chciało z tobą pracować, ponieważ miało cię za niestabilnego emocjonalnie. Nadal czujesz się z tego powodu marginalizowany?

Nie, już nie. Mam wrażenie, że zmieniło się postrzeganie depresji, która jeszcze niedawno była trudnym tematem, wstydliwym, może dla niektórych szokującym.

Jestem lojalnym współpracownikiem. Zazwyczaj pracuję z tą samą grupą ludzi, inwestuję czas w tych samych muzyków. Rzadko to się zmienia. Przestałem też postrzegać swoją pracę przez pryzmat tego, co ktoś z branży o niej powie. Tak naprawdę znaczysz tyle, ile twój ostatni sukces. Mam za sobą momenty, w których nikt z branży nie mówił mi "cześć", i te, kiedy różni ludzie zapraszali mnie na piwo.

Bardzo szanuję polski przemysł muzyczny, jestem też jego częścią. Nauczyłem się, że nie ma w nim miejsca na przyjaźń.

To znaczy?

Żeby było jasne: mam wiele kolegów i koleżanek z tej branży, z którymi łączy nas różnego rodzaju zażyłość, mogę z nimi porozmawiać szczerze na delikatne tematy. Ale od wielu lat trzymam się zasady, że nie przyjaźnię się z ludźmi ani z branży muzycznej, ani z show biznesu. I jak dotąd wychodzę na tym dobrze.

Powiedziałeś, że mieszkasz w Warszawie dziesięć lat. Czy w tym czasie udało ci się poczuć artystą spełnionym?

Absolutnie nie. Mam wrażenie, że zaczynam pewnie stawać na nogi. Po trzydziestce zaczynam zdawać sobie sprawę, że jest mi fajnie w chwili obecnej. Nie snuję planów na przyszłość. Nie martwię się o nią i nie dołuję się przeszłością.

Spytam inaczej: czujesz się artystą zauważonym?

Tak, czuję się dostrzeżony. Chociaż przestaję planować, to mam duże ambicje i chciałbym bardzo dużo rzeczy zrobić. Cały czas odczuwam niedosyt, który daje mi motywację do działania. Jest we mnie ciekawość i wielka otwartość na to, co w życiu zawodowym mnie jeszcze czeka. Świadomość tego, że przede mną wiele nowych spotkań - także tych artystycznych, projektów, cały czas mnie napędza.

Arek Kłusowski "Najsmutniejszy człowiek świata" (fragment teledysku)
Arek Kłusowski "Najsmutniejszy człowiek świata" (fragment teledysku)Źródło: YouTube/KayaxTV

A jesteś szczęśliwy?

Być może jestem mniej szczęśliwy niż kiedyś, ale jest we mnie więcej spokoju. Chyba nigdy nie poczuję pełni szczęścia, bo zawsze będę miał przed sobą wiele wyzwań, rzeczy do zrobienia.

To nie znaczy, że nie bywam szczęśliwy. Bywam momentami i są to piękne chwile, ale to nie jest mój naturalny stan. Na pewno nie jestem teraz najszczęśliwszym i zdecydowanie nie jestem też najsmutniejszym człowiekiem świata.

Arek Kłusowskifot. Łukasz Dziewic

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: fot. Łukasz Dziewic

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Nikt z nas nie chce niekończącej się wojny. Ukraina jest gotowa jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć pokój - podkreślił prezydent Wołodymyr Zełenski. Zapewnił, że Kijów jest w stanie "szybko podjąć działania, aby zakończyć wojnę.

Zełenski: proponujemy pierwszy etap zakończenia wojny

Zełenski: proponujemy pierwszy etap zakończenia wojny

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Instruktor karate z Arizony mógł w istotny sposób wpłynąć na decyzję Donalda Trumpa dotyczącą dalszej gotowości do podpisania umowy z Ukrainą, pisze "Washington Post". Według gazety pewną rolę mógł odegrać internetowy wpis mężczyzny, w którym komentował piątkową kłótnię prezydenta USA i Wołodymyra Zełenskiego w Gabinecie Owalnym.

Media: wpis instruktora karate z małego miasteczka wpłynął na postawę Trumpa w sprawie Ukrainy

Media: wpis instruktora karate z małego miasteczka wpłynął na postawę Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Rosja, na prośbę prezydenta Donalda Trumpa, wyraziła zgodę na pomoc administracji Stanów Zjednoczonych w rozmowach z Iranem na temat programu nuklearnego Teheranu i jego wsparcia dla regionalnych zbrojnych ugrupowań terrorystycznych - podała we wtorek agencja Bloomberg. Członkowie administracji amerykańskiego prezydenta według agencji mieli omawiać tę kwestię w trakcie spotkania w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie.

Trump miał zwrócić się do Putina o pomoc. Bloomberg: chodzi o Iran

Trump miał zwrócić się do Putina o pomoc. Bloomberg: chodzi o Iran

Źródło:
PAP

Donald Trump, wstrzymując pomoc wojskową dla Ukrainy, "zdradza" Ukrainę i "przypiera do muru Europę" - pisze francuski dziennik "Le Monde". Według hiszpańskiego "El Mundo" taka decyzja to "kara" dla Zełenskiego, którego Trump chętnie odsunąłby od władzy z powodów osobistych. Austriackie media oceniają natomiast, że bez amerykańskiej pomocy Ukraina będzie w stanie odpierać rosyjskie ataki przez zaledwie kilka miesięcy.

Zełenski "między młotem a kowadłem", front może się załamać. Echa decyzji USA

Zełenski "między młotem a kowadłem", front może się załamać. Echa decyzji USA

Źródło:
PAP

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki ocenił we wtorek, że decyzja administracji prezydenta Donalda Trumpa o wstrzymaniu amerykańskich dostaw pomocy wojskowej Ukrainie "jest elementem twardej negocjacji" i nie stawia amerykańskiego prezydenta tam, gdzie stoi Władimir Putin. - Prezydent Trump ma swoją poetykę w dyplomacji i kolejną odsłoną tej poetyki jest dzisiejsze wydarzenie - powiedział Nawrocki.

Nawrocki o "poetyce" Trumpa i "niewdzięczności" Zełenskiego 

Nawrocki o "poetyce" Trumpa i "niewdzięczności" Zełenskiego 

Źródło:
PAP

Premier Ukrainy Denys Szmyhal we wtorek podziękował za wsparcie Ukrainy płynące z polskiej strony i oświadczył, że jego kraj oczekuje na 46. pakiet pomocy wojskowej, który jest obecnie przygotowywany przez Polskę. Na konferencji prasowej w Kijowie odpowiadał również na pytanie o ukraińskie oczekiwania wobec polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. - Liczymy na Polskę jako wielkiego przyjaciela i orędownika Ukrainy w naszych europejskich aspiracjach - powiedział Szmyhal.

Ukraińcy "liczą na Polskę"

Ukraińcy "liczą na Polskę"

Źródło:
PAP

W przypadku całkowitego wstrzymania dostaw pomocy wojskowej ze strony Stanów Zjednoczonych Ukrainie grozi utrata do 30 procent uzbrojenia, które obecnie wykorzystywane jest przez siły zbrojne tego kraju - twierdzą eksperci w Kijowie i wymieniają kilka rodzajów broni z USA, od której była krytycznie uzależniona Ukraina. Listę otwierają systemy obrony powietrznej Patriot, które są w stanie przechwycić rosyjskie rakiety hipersoniczne i balistyczne.

"Groźna broń", której "nie ma czym zastąpić". To mogą stracić Ukraińcy

"Groźna broń", której "nie ma czym zastąpić". To mogą stracić Ukraińcy

Źródło:
BBC, Defense Express, PAP

Sytuacja jest bardzo poważna - słychać z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Amerykanie wstrzymują wysyłanie uzbrojenia Ukrainie. Karol Nawrocki twierdzi, że winny jest brak wdzięczności prezydenta Zełenskiego wobec USA. Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk uznał, że w Gabinecie Owalnym prezydent Ukrainy "publicznie popełnił harakiri".

Politycy PiS krytykują Zełenskiego. Zbigniew Kuźmiuk: prezydent Ukrainy publicznie popełnił harakiri

Politycy PiS krytykują Zełenskiego. Zbigniew Kuźmiuk: prezydent Ukrainy publicznie popełnił harakiri

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Rosjanie bez względu na straty i koszty brną dalej na zachód, nawet jeśli bardzo powoli. Deklarują przejmowanie kontroli nad kolejnym miejscowościami i jednocześnie bombardują ukraińskie miasta. Ukraińcy z kolei próbują odciąć agresora od pieniędzy i zapasów paliwa. W ogniu stanęły kolejne rosyjskie rafinerie.

Ukraińcy atakują rosyjskie rafinerie, Rosjanie nie liczą się z kosztami ludzkimi. Jaka jest rzeczywistość na froncie?

Ukraińcy atakują rosyjskie rafinerie, Rosjanie nie liczą się z kosztami ludzkimi. Jaka jest rzeczywistość na froncie?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Co najmniej 370 tysięcy złotych miało wpłynąć na rachunek parafii w Dębem Wielkim, której były proboszcz jest podejrzany o pośrednictwo w zakupie pojazdów dla Wojsk Obrony Terytorialnej za rządów PiS. Ksiądz Sławomir Ż. i działacz PiS Ryszard W. mają zarzuty płatnej protekcji. Jak poinformowała TVN24 prokuratura, podejrzani mieli powoływać się na wpływy w MON.

Trzy przelewy, 41 wypłat z bankomatu. Znany ksiądz i działacz PiS mieli pośredniczyć w zakupach dla wojska

Trzy przelewy, 41 wypłat z bankomatu. Znany ksiądz i działacz PiS mieli pośredniczyć w zakupach dla wojska

Źródło:
TVN24

Miałem owocną rozmowę z liderem partii CDU, która wygrała wybory do Bundestagu, Friedrichem Merzem - napisał we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przekazał również, że ustalił z Merzem dalszą współpracę i kontakty. Prezydent Ukrainy do tej pory nie skomentował oficjalnie informacji o wstrzymaniu amerykańskiej pomocy wojskowej dla Kijowa.

Zełenski pisze o "owocnej rozmowie"

Zełenski pisze o "owocnej rozmowie"

Źródło:
Reuters

Po decyzji władz USA o wstrzymaniu pomocy wojskowej Ukraina nie pozostanie z pustymi rękami - oświadczył we wtorek premier Szwecji Ulf Kristersson. Premier Czech Petr Fiala podkreślił, że Europa musi "wziąć pełną odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo". Według sekretarz stanu do spraw europejskich w MSZ Francji Benjamina Haddada decyzja USA wzmacnia stanowisko Rosji i utrudnia doprowadzenie do pokoju.

Decyzja USA "oddala pokój". "Czas, aby Europa przeszła od słów do czynów"

Decyzja USA "oddala pokój". "Czas, aby Europa przeszła od słów do czynów"

Źródło:
PAP, Reuters, tvn24.pl

Przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe może stracić ponad 1200 dolarów rocznie z powodu nałożenia przez USA nowych ceł na Kanadę, Meksyk i Chiny - wynika z analizy waszyngtońskiego think tanku Peterson Institute for International Economics (PIIE). Nowe cła zapowiedziane przez Donalda Trumpa weszły w życie we wtorek czasu polskiego.

Tyle zapłacą Amerykanie za nowe cła Donalda Trumpa

Tyle zapłacą Amerykanie za nowe cła Donalda Trumpa

Źródło:
tvn24.pl

Wyraźnie wzrosło poparcie dla Wołodymyra Zełenskiego wśród Ukraińców - wynika z sondażu przeprowadzonego przez firmę Gradus Research. To pierwsze takie badanie przeprowadzone po sporze prezydentów Ukrainy i USA w Białym Domu. Z sondażu wynika również, że prawie połowa obywateli Ukrainy jest przekonana, że ich kraj będzie w stanie kontynuować walkę z Rosją pomimo zmniejszenia lub całkowitego wstrzymania pomocy przez USA.

Duża zmiana poparcia dla Zełenskiego po kłótni w Białym Domu

Duża zmiana poparcia dla Zełenskiego po kłótni w Białym Domu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Meldunki, które napływają z granicy, z naszego hubu w Jasionce, potwierdzają zapowiedzi strony amerykańskiej - powiedział na początku posiedzenia rządu premier Donald Tusk, odnosząc się do informacji o zawieszeniu pomocy amerykańskiej dla Ukrainy.

Tusk: meldunki z granicy potwierdzają zapowiedzi Amerykanów

Tusk: meldunki z granicy potwierdzają zapowiedzi Amerykanów

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Według jednej wersji są to mieszkańcy Kijowa, którzy niedawno wyszli na ulicę protestować przeciwko prezydentowi Zełenskiemu. Według innego przekazu są to mieszkający w Polsce Ukraińcy domagający się większego wsparcia socjalnego. Tymczasem popularne w sieci nagranie pokazuje zupełnie inną manifestację.

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Ukraińcy wyszli na ulice. Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Pracownica jednostki wojskowej w Krakowie miała zostać zgwałcona przez swojego przełożonego. Zgłosiła to Żandarmerii Wojskowej, która przekazała materiały prokuraturze. Obie instytucje podkreślają, że do zdarzenia doszło między cywilami. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24. 

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Śledztwo prokuratury w sprawie gwałtu w jednostce wojskowej

Źródło:
tvn24.pl

Sołtys Kątów Rybackich zrezygnował z funkcji po tym, jak trafił do aresztu w związku z bójką na drodze. W sprawie zabrał głos między innymi Robert Zieliński, wójt gminy Sztutowo. - Wyraziłem pełne wsparcie dla poszkodowanych i zdecydowanie potępienie zachowania pana sołtysa - powiedział krótko po zdarzeniu.

Sołtys zrezygnował z urzędu po bójce na drodze

Sołtys zrezygnował z urzędu po bójce na drodze

Źródło:
TVN24

Kolejne dni przyniosą nam podmuch wiosny. Za sprawą układów wyżowych, rozciągających się od Atlantyku po Morze Czarne, do Polski napłynie ciepłe powietrze z północnej Afryki. Miejscami termometry pokażą nawet 20 stopni, a słoneczna pogoda będzie zachęcała do relaksu na świeżym powietrzu.

Powietrze znad Afryki rozgrzeje Polskę. Temperatura dużo powyżej średniej

Powietrze znad Afryki rozgrzeje Polskę. Temperatura dużo powyżej średniej

Źródło:
tvnmeteo.pl

Premier Ukrainy Denys Szmyhal oświadczył, że jego kraj jest gotów podpisać porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi o minerałach - informuje agencja Reutera. Szef rządu zapewniał, że amerykańska pomoc ma dla Kijowa kluczowe znaczenie.

Waszyngton wstrzymał pomoc wojskową dla Kijowa. Premier Ukrainy odpowiada

Waszyngton wstrzymał pomoc wojskową dla Kijowa. Premier Ukrainy odpowiada

Źródło:
Reuters, PAP

Rzecznik MSZ Paweł Wroński zapowiedział, że Rada Ministrów odniesie się do decyzji Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy. - Jest potrzeba powrotu do rozmów ukraińsko-amerykańskich - powiedział szef resorty obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Wiceminister obrony Cezary Tomczyk ocenił z kolei, że decyzja amerykańskiej administracji to "zła wiadomość".

USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. "Zła wiadomość", "czas działać"

USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. "Zła wiadomość", "czas działać"

Źródło:
Radio ZET, PAP, TVN24

Warszawska giełda na minusie. Największe spadki odnotowano w sektorze bankowym, zyskują zaś producenci wyposażenia dla wojska. Wzrost zanotowała też rosyjska giełda. We wtorek weszły między innymi w życie nowe cła Donalda Trumpa, co wywołało silną reakcję na rynkach.

Rynki reagują po decyzji Donalda Trumpa

Rynki reagują po decyzji Donalda Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Samochody, paliwo, awokado czy syrop klonowy. To tylko niektóre z produktów, które mogą podrożeć w USA po decyzji prezydenta Donalda Trumpa o wprowadzeniu ceł. Taryfy zapłacą bowiem nie państwa nimi objęte, ale amerykańskie firmy, które sprowadzają komponenty, surowce i produkty z Meksyku czy Kanady. Dodatkowe koszty mogą być szybko przerzucone na konsumentów.

Sześć rzeczy, które mogą podrożeć przez cła Trumpa

Sześć rzeczy, które mogą podrożeć przez cła Trumpa

Źródło:
BBC

Media informują o odpowiedzi jednej z chińskich firm chemicznych na problemy demograficzne kraju. Wezwała ona zatrudnionych w niej singli i osoby rozwiedzine do zawarcia małżeństwa. Dała też termin - do 30 września tego roku.

Ślub albo utrata pracy - firma wezwała pracowników do zawierania małżeństw

Ślub albo utrata pracy - firma wezwała pracowników do zawierania małżeństw

Źródło:
NYT, tvn24.pl

Donald Trump wygłosi przemówienie podczas połączonej sesji obu izb amerykańskiego Kongresu. Na żywo wystąpienie oglądać będzie można na antenie TVN24 i w TVN24 GO. Początek transmisji w środę o godzinie 3 w nocy.  

Trump wystąpi przed Kongresem USA. Oglądaj na żywo w TVN24 i TVN24 GO

Trump wystąpi przed Kongresem USA. Oglądaj na żywo w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
ABC News

Kilka samolotów pasażerskich dostało w miniony weekend ostrzeżenia o możliwej kolizji, gdy podchodziły do lądowania na lotnisku Ronalda Reagana w Waszyngtonie. Alerty spływały mimo braku rzeczywistego zagrożenia. W sprawie wszczęto śledztwo. Lotnisko znajduje się pod intensywną obserwacją od czasu katastrofy 29 stycznia, gdy samolot pasażerski linii American Airlines zderzył się w powietrzu ze śmigłowcem Black Hawk. Zginęło 67 osób.

Piloci dostawali tajemnicze ostrzeżenia w pobliżu miejsca niedawnej katastrofy. Wszczęto śledztwo

Piloci dostawali tajemnicze ostrzeżenia w pobliżu miejsca niedawnej katastrofy. Wszczęto śledztwo

Źródło:
Reuters, CNN, CBS News

Nowe amerykańskie cła mogą uderzyć w niemal połowę dużych kanadyjskich miast - wynika z raportu Kanadyjskiej Izby Handlowej. Na negatywne skutki taryf Donalda Trumpa najbardziej narażone są ośrodki związane z sektorem naftowym oraz motoryzacyjnym.

Szacują straty po cłach Trumpa. Prawie połowa miast zagrożona

Szacują straty po cłach Trumpa. Prawie połowa miast zagrożona

Źródło:
PAP

Serbia ma otrzymywać rocznie 2,5 miliarda metrów sześciennych rosyjskiego gazu - przekazał w poniedziałek prezes państwowego przedsiębiorstwa gazowego Srbijagas Duszan Bajatović. Umowa pomiędzy krajami ma obowiązywać przez co najmniej 30 lat.

Umowa z Rosją na 30 lat. Porozumienie coraz bliżej

Umowa z Rosją na 30 lat. Porozumienie coraz bliżej

Źródło:
PAP

Bezpieczeństwo energetyczne to jeden z tematów najczęściej pojawiających się w wypowiedziach kandydatów na prezydenta. Rafał Trzaskowski stwierdził na spotkaniu z wyborcami, że zagwarantować może je rozwój energii atomowej w Polsce. Przekonywał, że właściwe prace nad budową pierwszej elektrowni jądrowej już się rozpoczęły. Jednak do tego jeszcze daleko.

Trzaskowski o elektrowni jądrowej: "wbijane są pierwsze łopaty". Niezupełnie

Trzaskowski o elektrowni jądrowej: "wbijane są pierwsze łopaty". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24
Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rząd Zjednoczonej Prawicy "zatrzymał" pakt migracyjny na polskiej granicy, on jako "jako kandydat na prezydenta" składał projekty ustaw - przekonywał Karol Nawrocki na konferencji programowej. Nie ma racji. Oto przykłady, jak wprowadzał w błąd opinię publiczną.

Nawrocki na konferencji programowej. Nieprawdy i manipulacje

Nawrocki na konferencji programowej. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24

Dokładnie pięć lat temu w Polsce został potwierdzony pierwszy przypadek zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Wracający z Niemiec 66-letni mężczyzna nie miał ciężkich objawów i szybko został uznany za ozdrowieńca. Od tego czasu notuje się jednak pandemię COVID-19 w Polsce. Zebraliśmy kilka najbardziej pamiętnych dat.

"Otrzymaliśmy dodatnie wyniki pierwszego pacjenta". 5 lat temu w Polsce pojawił się COVID-19

"Otrzymaliśmy dodatnie wyniki pierwszego pacjenta". 5 lat temu w Polsce pojawił się COVID-19

Źródło:
TVN24, tvn24.pl