Syn Jacka Kurskiego oskarżony o gwałt. Błyskawiczne śledztwo prokuratury

Zdzisław K. (2)
Zdzisław K. po czynnościach w prokuraturze
Źródło: TVN24
Prokuratura Okręgowa w Toruniu, po trzech miesiącach od postawienia zarzutów, zakończyła śledztwo w sprawie syna Jacka Kurskiego. We wtorek wysłała akt oskarżenia do sądu.

Zdzisław K., syn byłego prezesa telewizji rządowej, został oskarżony przez prokuraturę o zgwałcenie dziewięcioletniej Magdaleny. Oskarżonemu grozi od dwóch do 12 lat więzienia.

- Materiał dowodowy był praktycznie gotowy od lat. Podjęto jedynie decyzję, która dawno powinna zapaść - mówi prokurator, który zna szczegóły postępowania.

Zdaniem prokuratury mężczyzna wielokrotnie zgwałcił małoletnią Magdalenę (w trakcie opisywanych przez prokuraturę czynów miała dziewięć lat). Do tych zdarzeń miało dochodzić wiosną i latem 2009 roku w Gdańsku oraz w leśniczówce, w której rodzina Kurskich i rodzina Magdaleny wspólnie spędzali wakacje.

Jak czytamy w akcie oskarżenia, Antoni Zdzisław K. "wykorzystując zależność emocjonalną i społeczną pokrzywdzonej, pod pretekstem masażu i nagrody w postaci wspólnych gier i zabaw, a także uniemożliwiając pokrzywdzonej swobodne opuszczenie pokoju przez jego zamknięcie na klucz, doprowadził małoletnią do obcowania płciowego".

Zdzisław K. usłyszał zarzuty w połowie września tego roku. Nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, ale zdaniem prokuratury są one sprzeczne z ustaleniami śledztwa. Oskarżony przeszedł też badania psychologiczne i seksuologiczne, co jest powszechną procedurą przy badaniu tzw. przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.

Wznowione śledztwo

Początek śledztwa sięga 2016 roku. To wtedy do prokuratury zgłosiła się matka Magdaleny. Zeznała, że syn Kurskiego mógł krzywdzić jej nieletnią córkę.

O tym, jak prokuratura za czasów Ziobry tuszowała sprawę syna Kurskiego, pisaliśmy w tvn24.pl na początku września.

Dopiero po wyborach parlamentarnych w 2023 roku śledztwo, na wniosek pełnomocnika Magdaleny, zostało wznowione.

Prowadziła je Prokuratura Okręgowa w Toruniu. Magdalena, już jako dorosła kobieta, została ponownie przesłuchana i ponownie opowiedziała o gwałtach w leśniczówce. Biegła psycholog uznała jej zeznania za wiarygodne.

To kluczowe fragmenty opinii psychologicznej, do której dotarliśmy: "Magdalena nie ma skłonności do konfabulacji", "choć mechanizm wyparcia wpływa na trudność w zakresie wydobycia wspomnień na temat traumatycznych zdarzeń, to z bardzo wysokim stopniem prawdopodobieństwa można przyjąć, że zdarzenia miały miejsce".

Zdzisław K. nie przyznał się do winy. Po przedstawieniu mu zarzutów we wrześniu tego roku, działania prokuratury nazwał "atakiem na polską prawicę i rodzinę". - Ja nic nie zrobiłem, a atak jest wymierzony w mojego ojca, który jest odważnym politykiem prawicy. Dołożę wszelkich starań, by prawda wyszła na jaw - zapewnił w rozmowie z TVN24.

Sprawę rozpatrywać będzie Sąd Rejonowy w Kwidzynie.

OGLĄDAJ: "Skręcała" śledztwa. Cztery sprawy, w których "nie ma przypadków"
Teresa Rutkowska-Szmydyńska

"Skręcała" śledztwa. Cztery sprawy, w których "nie ma przypadków"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: