Brytyjscy policjanci badający sprawę zaginionej w 2006 roku Małgorzaty Wnuczek, natrafili w październiku na ludzkie szczątki w pobliżu Great Central Way, niedaleko Watkin Road w Leicesterze. Kilka miesięcy były prowadzone badania kryminalistyczne, które miały na celu ustalenie tożsamości osoby.
We wtorek policja z angielskiego hrabstwa Leicestershire poinformowała, że znalezione szczątki należą do zaginionej Małgorzaty Wnuczek.
"Szczątki ludzkie znalezione przez funkcjonariuszy w październiku okazały się być szczątkami zaginionej Małgorzaty Wnuczek. Szczątki znaleziono w zaroślach przy Great Central Way, niedaleko Watkin Road i wysłano je na badania kryminalistyczne" - podała brytyjska policja.
Jak czytamy dalej w komunikacie, "funkcjonariusze pozostają w kontakcie z rodziną i udzielają jej wsparcia". "Poprosili o poszanowanie ich prywatności w trakcie trwania śledztwa. Policja pozostaje również w kontakcie z Komendą Wojewódzką Policji w Bydgoszczy" - przekazała brytyjska policja.
Czytaj też: Zaginięcie Małgorzaty Wnuczek w Leicester. Policja wznowiła śledztwo, jest apel do świadków
Policja podała, że "w rejonie Manchesteru aresztowano 39-letniego mężczyznę pod zarzutem pomagania przestępcy i utrudniania śledztwa". "Później został zwolniony bez podejmowania dalszych kroków" - poinformowała policja z hrabstwa Leicestershire.
Zaginięcie Małgorzaty Wnuczek
Reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz informował w 2023 roku, że zdaniem polskich śledczych Wnuczek została zamordowana, a jej ciało wrzucono do rzeki Soar.
- Podobnie jak w przypadku pierwotnych poszukiwań, szukamy wszystkiego, co mogłoby pomóc nam dowiedzieć się, co stało się z Małgorzatą. Obejmuje to poszukiwanie rzeczy osobistych lub, potencjalnie, ciała. Rozmawialiśmy z wieloma osobami od czasu naszego apelu na początku tego miesiąca i nadal uważam, że są ludzie mieszkający w polskiej społeczności w Leicester, którzy wiedzą, co tak naprawdę stało się z Małgorzatą - mówiła wtedy inspektor Jenni Heggs.
Małgorzata zaginęła 31 maja 2006 roku. Ostatni raz widziano ją, gdy wsiadła do autobusu z miejsca pracy w firmie Peter Jackson Logistics w Leicester, jadącego do centrum miasta. Policja poinformowała, że od tego czasu zgłosiło się ponad 2000 potencjalnych świadków, ale mimo to oraz wielokrotnie ponawianych apeli, zarówno ze strony jej bliskich, jak i policji, nie wiadomo, co się z nią stało.
Autorka/Autor: mm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Bydgoszcz