Jak potwierdził we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba, przesłuchanie Michała Dworczyka w charakterze podejrzanego ma się odbyć w piątek o godzinie 12. Jako pierwsze o dacie wezwania poinformowało we wtorek Radio Zet.
W sprawie początkowo - w czerwcu ubiegłego roku - wniosek o uchylenie Dworczykowi immunitetu skierowano do Sejmu. Ponieważ polityk jednak uzyskał mandat europosła w ubiegłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, prokurator generalny skierował w sierpniu 2024 roku wniosek ws. pociągnięcia Dworczyka do odpowiedzialności karnej do PE.
W opublikowanym wówczas komunikacie, rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak wskazywała, że zgromadzony materiał dowodowy uzasadnił podejrzenie popełnienia przez Dworczyka przestępstwa niedopełnienia obowiązków oraz utrudniania prowadzonego przez warszawską prokuraturę postępowania dotyczącego "przełamania zabezpieczeń i uzyskania nieuprawnionego dostępu do zawartości prywatnej skrzynki mailowej" Dworczyka, a następnie publikacji tych zawartości.
Europarlament zagłosował za uchyleniem mu immunitetu w październiku tego roku.
CZYTAJ WIĘCEJ O AFERZE MAILOWEJ W RZĄDZIE PIS >>>
Co śledczy chcą zarzucić Dworczykowi?
Niedopełnienie obowiązków przez Dworczyka polegać miało na posługiwaniu się niecertyfikowaną i niezabezpieczoną prywatną skrzynką mailową do prowadzenia korespondencji zawierającej m.in. informacje niejawne, zagadnienia dotyczące obronności i bezpieczeństwa państwa, relacji zagranicznych i stosunków międzynarodowych, spraw gospodarczych i pandemii COVID-19 czy zagadnienia związane ze służbami specjalnymi.
Z kolei utrudnianie śledztwa polegało w ocenie prokuratury na "pomaganiu sprawcy ataku hakerskiego w uniknięciu odpowiedzialności karnej w ten sposób, że po zgłoszeniu zaistnienia tego zdarzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, polecił ustalonej osobie trwale wykasować z prywatnej skrzynki mailowej m.in. przychodzące maile pishingowe, metadane związane z otwarciem maili pishingowych i linków lub plików w nich zawartych".
"Skutkiem takiego działania było zniszczenie danych stanowiących istotny dowód dla ustalenia okoliczności i sprawcy przestępstwa" – dodała prok. Adamiak.
Afera mailowa w rządzie PiS
Michał Dworczyk, był wiceministrem obrony narodowej w 2017 roku, a w latach 2017 - 2022 pełnił funkcję szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Tak zwana afera mailowa wybuchła w czerwcu 2021 roku, gdy w internecie pojawiły się fragmenty prowadzonej przez Dworczyka korespondencji zawierającej informacje niejawne. Dworczyk oświadczył wtedy, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę mailową i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w serwisach społecznościowych, poinformowane zostały służby państwowe. Ocenił też, że w jego skrzynce mailowej "nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny".
Autorka/Autor: ms/akr
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP