Zmarł 61-letni mężczyzna, który w ubiegłym tygodniu wypadł z tramwaju nr 50 jadącego ul. Twardego. W wyniku wypadku doznał wielu obrażeń, przeszedł rownież operację. Tramwaj jest badany przez biegłych.
Po wypadku, mężczyzna natychmiast trafił do szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie przy ul. Kopernika, gdzie przeszedł operację narządów wewnętrznych.
- Jego stan był ciężki, przebywał na oddziale intensywnej terapii – informuje Anna Drukała, rzeczniczka szpitala. Mężczyzna zmarł we wtorek w godzinach południowych.
Chciał ustąpić miejsca?
W ubiegłym tygodniu między przystankami "Bratysławska" i "Prądnicka" 61-letni mężczyzna wypadł z tramwaju linii 50. Kiedy tramwaj wjechał na łuk, siła odśrodkowa rzuciła mężczyznę na drzwi. Te, z nieznanych przyczyn, otworzyły się. Pasażer z impetem wypadł na ulicę.
- Z ustaleń policji wynika, że pasażer w chwili wypadku wstawał z fotela nie trzymając się poręczy. Nie wiadomo jednak, czy chciał wysiąść na następnym przystanku, czy ustąpić miejsca innej osobie – informuje Mariusz Gancarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji.
Sprawę bada komisja
Jak informowaliśmy na portalu tvn24.pl, była to pierwsze zdarzenie tego typu w Krakowie. - Taka sytuacja nie miała miejsca w żadnym z miast, gdzie funkcjonują tego typu tramwaje – mówi Gancarczyk.
Obecnie sprawę bada komisja ekspertów złożona m.in. z przedstawicieli producenta (Bombardier) oraz firmy, która dostarcza drzwi do tego typu pojazdów.
Mężczyzna wypadł z tramwaju jadącego ulicą Twardego w Krakowie:
Autor: kkmm, mmw/b/kwoj / Źródło: TVN24 Kraków