Kierowca wjechał do tunelu na zakopiance pod Luboniem Małym (woj. małopolskie), a następnie zawrócił i pojechał drogą ekspresową pod prąd, między innymi pojazdami. Niebezpieczny manewr zarejestrowały kamery monitoringu. GDDKiA opublikowała nagranie i przekazała je policji. Pirat drogowy już stracił prawo jazdy, czekają go też kolejne konsekwencje.
O manewrze kierowcy samochodu osobowego w tunelu pod górą Luboń Mały na zakopiance poinformowała w mediach społecznościowych Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Na opublikowanym nagraniu, zarejestrowanym przez kamery monitoringu, widać samochód, który zawraca i jedzie pod prąd na drodze ekspresowej S7. Do zdarzenia doszło w środę (11 stycznia) o godzinie 22.
Zawrócił, ominął ciężarówkę i zjechał z zakopianki. Nagranie przekazali policji
Na odcinku między Naprawą a Skomielną Białą kierowca samochodu osobowego najprawdopodobniej przegapił zjazd, dlatego postanowił zawrócić. Jadąc lewym pasem pod prąd minął między innymi ciężarówkę. Na nagraniu widać, jak kierujący pojazdem ciężarowym daje mu sygnały długimi światłami - kierowca odpowiedział sygnałami awaryjnymi. Następnie samochód zjeżdża z drogi ekspresowej na pobliskim węźle.
Czytaj też: Przejazd tunelem na zakopiance w minutę lub mniej? To skończy się mandatem. Odcinkowa kontrola prędkości
Według GDDKiA kierowca mógł doprowadzić do tragedii. "Nagranie potwierdza, że niestety wciąż zdarzają się osoby, dla których bezpieczeństwo i obowiązujące przepisy nie mają znaczenia" - czytamy w komunikacie drogowców.
Policja: zachowanie kierowcy było rażące i niebezpieczne
GDDKiA przekazała nagranie policji. Jak podkreślił w rozmowie z TVN24 Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji, zachowanie kierowcy "było rażące i niebezpieczne"
- Wstępnie można stwierdzić, że popełnił co najmniej kilka naruszeń. Zawrócił w tunelu, za to grozi mandat w wysokości 200 złotych i pięć punktów karnych, jechał pod prąd drogą ekspresową, za to grozi mandat 2000 złotych i 15 punktów. Spowodował też zagrożenie dla kierowców, jeden z nich zjechał na pas awaryjny, by uniknąć zderzenia. Za to grozi 10 punktów karnych i mandat w wysokości co najmniej 1000 złotych. Można stwierdzić, że kierowca już uzbierał 25 punktów karnych i stracił uprawnienia, a być może tych naruszeń było więcej, to się okaże po analizie monitoringu – mówi rzecznik.
W piątek około południa policja poinformowała, że udało się namierzyć kierowcę i go zatrzymać.
Selfie, rozprostowanie nóg i nagrywanie teledysku w tunelu
Tunel na zakopiance łączący Naprawę ze Skomielną Białą został otwarty 12 listopada. Już kilka dni po otwarciu tunelu kamery monitoringu nagrały nieodpowiedzialnych kierowców, którzy zatrzymywali się w tunelu by zrobić selfie, nagrać teledysk czy rozprostować nogi.
GDDKiA wyjaśniało po opublikowaniu kompilacji z nieodpowiedzialnymi kierowcami, że sytuację w tunelu rejestrują kamery, które na żywo przekazują obraz do Centrum Zarządzania Tunelem, pracującego 24 godziny na dobę. "Obraz z kamer zapisywany jest przez system monitoringu. Każde zatrzymanie pojazdu czy też pojawienie się pieszego wzbudza alarm systemu" - informowała GDDKiA. Każde nietypowe zdarzenie wzbudza alarm systemu.
W tunelu na zakopiance jest zainstalowanych łącznie 170 kamer. Na system monitoringu składa się 26 kamer obrotowych, 30 kamer stałopozycyjnych i 114 kamer do wideodetekcji. Te ostatnie, rejestrują detekcję dwutorowo - poprzez dwa obiektywy: obrazu widzialnego i obrazu termowizyjnego.
Źródło: PAP, GDDKiA / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA