W nocy z poniedziałku na wtorek do komendy policji przyszedł 76-letni mężczyzna i powiedział mundurowym, że zabił swoją żonę. W mieszkaniu małżeństwa policjanci znaleźli ciało 75-latki. Jej mąż został zatrzymany, przyznał się do zabójstwa.
Do tragedii doszło w Kętach w nocy z poniedziałku na wtorek. Wtedy właśnie na komendę miejscowej policji zgłosił się 76-letni mężczyzna.
- Powiedział, że zabił swoją żonę. Do mieszkania pary od razu udali się funkcjonariusze, którzy na miejscu zastali 75-latkę. Kobieta nie wykazywała oznak życia, na twarzy miała poduszkę – relacjonuje Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji.
Funkcjonariusze od razu przystąpili do reanimacji, do nich dołączył zespół ratowników medycznych. Mimo wysiłków służb, kobiety nie udało się uratować. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon kobiety.
Prokuratura wnioskuje o areszt
Zanim 76-latek został zatrzymany, został przebadany przez lekarza. – Mężczyzna, podobnie jak jego małżonka, jest bardzo schorowany – mówi Jurecka.
W środę został przesłuchany przez śledczych. Jak informuje prokuratura, mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa i przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Prokuratura wnioskuje o tymczasowy areszt dla zatrzymanego mężczyzny.
Dokładne przyczyny śmierci kobiety ma wyjaśnić sekcja zwłok. Śledczy podają, że jej mąż złożył obszerne wyjaśnienia, jednak nie chcą przytoczyć ich treści. Nieznane pozostają motywy działania 76-latka
"Gazecie Krakowskiej" udało się dotrzeć do sąsiadów małżeństwa.
Sąsiedzi w szoku
– Żyli sobie bardzo spokojnie, to było przykładne starsze małżeństwo. Nie miałam nawet pojęcia, że doszło do takiej tragedii. Dowiedziałam się dopiero, gdy przyszli policjanci i zaczęli wypytywać, czy coś w związku z tym zauważyłam lub słyszałam – opowiada dziennikarzom "Krakowskiej" jedna z sąsiadek.
– Widziałem go przed świętami, gdy wracał z piekarni, był pogodny, nie wyglądał na osobę, która może zrobić coś podobnego – mówił "Krakowskiej" mieszkaniec sąsiedniego bloku.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków/ Gazeta Krakowska
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock