"Stwarza realne zagrożenie", "jest gotowy na wszystko". Nowe informacje od policji

Akcja poszukiwania 57-latka podejrzewanego po podwójne morderstwo
Katarzyna Nowak, rzeczniczka KGP: "To mężczyzna uzbrojony, niebezpieczny. Broń ma od jakiegoś czasu, zna się na niej"
Źródło: TVN24
Z lądu i powietrza, przy użyciu dronów, śmigłowców i wyspecjalizowanych psów trwają poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy, który podejrzewany jest o zabicie swojej córki i zięcia. Do Starej Wsi pod Limanową ściągnięto policjantów z całej Polski. Jedni biorą udział w działaniach poszukiwawczych, inni pilnują domów i bezpieczeństwa mieszkańców. Na miejscu jest także komendant główny policji i jego zastępca.

Trwa obława na 57-letniego Tadeusza Dudę, który w piątek w Starej Wsi zastrzelił swoją córkę i zięcia i postrzelił teściową. Na miejscu pracuje kilkuset funkcjonariuszy policji wspomaganych przez strażników granicznych i strażaków.

Zna się na broni, jest niebezpieczny

- Wiemy, że jest to mężczyzna uzbrojony, niebezpieczny. Zna się na broni, więc apel przy tej okazji do wszystkich mieszkańców, którzy znajdą się w tej okolicy, żeby mieć na uwadze to, że to jest po prostu niebezpieczny mężczyzna, stwarza realne zagrożenie - przekazała na antenie TVN24 inspektor Katarzyna Nowak, rzeczniczka komendanta głównego policji. - To jest osoba, która jest gotowa na wszystko, czego dowodem jest oczywiście podwójne zabójstwo, którego się dopuścił w piątek - dodała. Przekazała też, że stan trzeciej postrzelonej osoby, 72-letniej kobiety jest ciężki, ale stabilny.

Poinformowała także, że działania prowadzone są na terenie całego powiatu limanowskiego. - To jest las górzysty, to są już tereny mocno zalesione. Bardzo gęsty las, ogromnie trudny teren do prowadzenia poszukiwań - powiedziała.

Akcja poszukiwania 57-latka podejrzewanego po podwójne morderstwo
Akcja poszukiwania 57-latka podejrzewanego po podwójne morderstwo
Źródło: PAP/Grzegorz Momot

Na miejscu pół tysiąca policjantów i mobilne centrum poszukiwań

Na teren powiatu ściągniętych zostało pół tysiąca policjantów z całej Polski, pracują rotacyjnie. Nie wszyscy biorą udział w poszukiwaniach zbiega, część z nich pilnuje na miejscu bezpieczeństwa mieszkańców. - Po pierwsze mają pilnować domostw na wypadek, gdyby ten mężczyzna się pojawił i druga rzecz oczywiście jesteśmy po to, żeby ci ludzie mogli spokojnie spać - doprecyzowała inspektor Nowak.

Na miejsce ściągnięto także mobilne centrum poszukiwań. 

- To jest taki niepozorny bus, ale on jest niesamowicie profesjonalnie wyposażony. Tutaj spływają wszystkie informacje, te mapowe i sztabowe oraz informacje ze śmigłowca. Więc te wszystkie informacje spływają do tego centrum, są tu analizowane - przekazała rzeczniczka KGP.

W działaniach uczestniczą psy wyszkolone do szukania osób oraz psy straży granicznej wyszkolone do szukania metalu, broni. - Robimy wszystko, żeby tego mężczyznę znaleźć - zapewniła.

W sprawie prowadzone jest śledztwo, więc równolegle z policyjnymi poszukiwaniami sprawcy, trwają czynności procesowe prowadzone przez prokuraturę - przesłuchania świadków, oględziny, przeszukania. W najbliższym czasie odbędzie się także sekcja zwłok zmarłego małżeństwa.

Za 57-latkiem wydano list gończy, Sąd Rejonowy w Limanowej zastosował tymczasowe aresztowanie na okres 14 dni wobec niego.

Dzień wcześniej przeglądał akta

- Dzień wcześniej poszukiwany mężczyzna zapoznał się z aktami prowadzonego przeciwko niemu postępowania - powiedziała rzeczniczka Komendanta Głównego Policji. Dodała, że znacznie wcześniej mężczyzna miał orzeczony nakaz opuszczenia domu.

Policjantka wyjaśniła, że każdy, komu postawiony zostanie zarzut, ma zgodnie z kodeksem postępowania karnego prawo zapoznać się z materiałami, które przeciwko niemu zostały zgromadzone. "Ten mężczyzna z tego prawa skorzystał" - dodała.

Zaznaczyła, że śledztwo wykaże, czy mógł to być motyw jego postępowania.

Przypomniała też, że mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad osobami najbliższymi.

Akcja poszukiwania 57-latka podejrzewanego po podwójne morderstwo
Akcja poszukiwania 57-latka podejrzewanego po podwójne morderstwo
Źródło: PAP/Grzegorz Momot

Zabił córkę i zięcia, postrzelił teściową

Mężczyzna jest podejrzewany o to, że w piątek około godziny 10:30 strzelił do teściowej w jednym z domów w miejscowości Stara Wieś. Następnie w oddalonym o pół kilometra domu córki zastrzelił 26-latkę oraz jej 31-letniego męża. W chwili ataku w domu było również ich roczne dziecko – nic mu się nie stało. Teściowa trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację ratującą życie.

Po zabójstwie porzucił swoje auto – niebieskie Audi A4 combi, a następnie uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być niebezpieczny.

Broń, której użył, nie została odnaleziona. Najprawdopodobniej wykonał ją sam. Miał też być kłusownikiem.

57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 r. usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie. Jego rodzina objęta była procedurą Niebieskiej Karty.

W kuluarach
Dowiedz się więcej:

W kuluarach

Czytaj także: