Policjanci z Przemyśla pomogli 11-latkowi, który zaalarmował ich, że zgubił się. Chłopiec szukał pokemonów przez aplikację na telefon, a kiedy zrobiło się ciemno, stracił orientację.
11-letni chłopiec był pod opieką swojej siostry. To właśnie ona pozwoliła mu bawić się na podwórku. Bawił się telefonem, grając w "Pokemon Go"- aplikacja pozwala na łapanie stworków znanych z kreskówki.
Szukał pokemonów, stracił orientację
"Dla młodego mieszkańca Przemyśla gra okazała się tak wciągająca, że stracił poczucie czasu i orientację. Odszedł od domu kilka kilometrów i kiedy zrobiło się ciemno, zorientował się, że nie wie gdzie jest i jak wrócić" – informują w komunikacie policjanci.
11-latek nie miał na koncie środków i dlatego nie mógł zadzwonić do siostry. Postanowił zadzwonić na bezpłatny numer alarmowy 112 i poprosić o pomoc.
Policjanci pojechali na miejsce opisywane przez chłopca.
-"Łowca pokemonów" bezpiecznie został odwieziony do domu i przekazany bliskim – relacjonują i jednocześnie apelują do rodziców i opiekunów, by rozmawiali z dziećmi o skutkach aktywności w cyberprzestrzeni.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24