Egzaminator nabrał podejrzeń wobec jednej z osób zdających teoretyczny egzamin na prawo jazdy, więc zapytał mężczyznę o PESEL i nazwisko matki. Wtedy 47-latek musiał się przyznać. O zastąpienie podczas egzaminu miał poprosić go kolega.
Policja została wezwana do Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krakowie w ubiegłym tygodniu. Zawiadomienie dotyczyło mężczyzny podszywającego się podczas jednego z uczestników kursu na prawo jazdy kategorii C.
"Postanowił pomóc koledze"
Policjanci ustalili na miejscu, że 47-latek przystąpił do egzaminu, podając cudze dane osobowe i przedstawiając nie swoje dokumenty.
Czytaj też: Zlekceważył opuszczające się szlabany i wjechał na przejazd. Był w trakcie egzaminu na prawo jazdy. Nagranie
- Egzaminator, mając uzasadnione podejrzenie, że mężczyzna posługuje się cudzym dokumentem tożsamości poprosił go o podanie danych osobowych w tym imienia i nazwiska matki i numeru PESEL. Wówczas 47-latek zaczął się zachowywać nerwowo, po chwili przyznał się, że nie jest w stanie podać tych informacji, ponieważ podał się za 31-letniego kolegę, któremu postanowił pomóc, bo ten z powodów osobistych nie mógł przystąpić do egzaminu w wyznaczonym terminie – relacjonował Bartosz Izdebski z biura prasowego małopolskiej policji.
47-latek został zatrzymany przez krakowskich policjantów. Przed sądem odpowie za posługiwanie się cudzym dokumentem i za wyłudzenie poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia. 31-latek, który poprosił o zdanie egzaminu, odpowie za nakłonienie kolegi do popełnienia przestępstwa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock