Turyści odwiedzający Kraków będą otrzymywali SMS-y przypominające o przestrzeganiu przepisów. W ten sposób urzędnicy chcą walczyć z zakłócaniem spokoju między innymi przez obcokrajowców.
Akcja ma ruszyć na wiosnę, kiedy zaczyna się sezon turystyczny i do Krakowa zaczynają napływać goście z zagranicy.
- Chcemy w ten sposób powiedzieć: witajcie, cieszymy się, że przyjechaliście, ale prosimy o przestrzeganie przepisów – tłumaczy Dariusz Nowak, rzecznik prasowy krakowskiego urzędu miasta.
Nie dla golasów w dorożkach
Przyjezdni dostaną wiadomość (tekst będzie po angielsku i po polsku), uprzedzającą ich o tym, co w mieście wolno, a czego nie. Jak zapewnia Nowak, to nie będą żadne zaskakujące informacje – a raczej przypomnienie, że hałasowanie w nocy, śmiecenie i nieobyczajne zachowania nie są mile widziane i można zostać za nie ukaranym.
- Te kłopotliwe zachowania turystów zazwyczaj sprowadzają się do okrzyków, wulgaryzmów i nieobyczajnych zachowań w przestrzeni publicznej. W poprzednie wakacje na przykład kilku gołych panów usiłowało wsiąść do dorożki na rynku – wyjaśnia rzecznik.
Akcja najprawdopodobniej będzie odbywać się pod hasłem #RespectKraków i będzie kosztować około 2 miliony złotych. Treść wiadomości jest jeszcze opracowywana.
- Podobny system wprowadziła u siebie na przykład Wenecja i przyniósł on skutek. Jesteśmy dobrej myśli - podkreśla Nowak.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: mcconwaymark / pixabay.com