"Za dużo bezsensownych rozmów i przynudzania", "tracenie czasu na uspokajanie tych, którzy w religii uczestniczą z przymusu" i monotonia - to główne grzechy katechetów, które w rozmowie z samymi duchownymi wskazali uczniowie. Jak zaznaczyła w komunikacie krakowska kuria, pytani o lekcje religii młodzi wierni zauważają, że w katechezie dużo trzeba poprawić. "Konieczna jest zmiana myślenia" - czytamy we wpisie archidiecezji. "Nie jesteśmy nieomylni" - odpowiadają katecheci.
Archidiecezja krakowska opublikowała na swojej stronie internetowej wnioski z rozmów przeprowadzonych z uczniami, których duchowni z Krakowa zapytali o ich podejście do lekcji religii w szkołach. Z komunikatu wynika, że młodzi wierni (księża rozmawiali jedynie z zadeklarowanymi katolikami) "nie uważają, że lekcje religii prowadzone są w idealny sposób, ale to dla nich ważny element rozwoju duchowego i nie chcą z niego rezygnować".
Młodzi krytykują lekcje religii
Duchowni zaznaczają, że ich młodzi rozmówcy lubią lekcje religii, bo "w ten sposób poznają Boga, a także mogą interpretować prawdy wiary, przykazania i Pismo Święte". Dostrzegają jednak popełniane przez katechetów błędy. "Dla naszych rozmówców katecheza bywa monotonna" - przyznaje w komunikacie biuro prasowe krakowskiej kurii.
Księża cytują jedną z uczennic - Emilię - która przyznaje, że "nie lubi przynudzania". Z kolei Patryk skarży się na "za dużo niewiele wnoszących monologów". Marysia natomiast krytykuje "uciążliwe tracenie czasu na uspokajanie tych, którzy w religii uczestniczą z przymusu lub nie są zainteresowani lekcją".
Jednocześnie według duchownych uczniowie uważają, że dwie 45-minutowe lekcje katechezy są "wystarczające" - o ile są merytoryczne i wartościowe. Cytowani w komunikacie młodzi proponują też własne rozwiązania, aby lekcje religii były dla nich bardziej atrakcyjne. To między innymi więcej przestrzeni na rozmowę i wymianę zdań. Jedna z uczennic podkreśla, że ważne dla niej jest "stworzenie na tych lekcjach atmosfery bezpieczeństwa". Inna uważa, że katecheci "powinni znaleźć wspólny język z młodzieżą".
Czytaj też: Rada Biskupów Diecezjalnych apeluje o uczciwą kampanię wyborczą oraz unikanie demagogii i populizmu
"Młodzi katolicy nie są przeciwni lekcjom religii w szkole, ale są pewni, że konieczna jest zmiana myślenia, która zaowocuje innym sposobem prowadzenia katechezy. Ich zdaniem katecheci powinni w swoim przekazie być bliżej ich problemów i świata, jaki współtworzą" - podsumowuje w komunikacie krakowska kuria.
Katecheci odpowiadają: nie jesteśmy nieomylni
Na opublikowane w komunikacie postulaty młodych odpowiedziało czworo katechetów zatrudnionych przez archidiecezję. Cytowany przez kurię ksiądz Michał podkreśla, że "nie ma ludzi nieomylnych", dodając, że sam również taki nie jest.
Katecheci zachwalają pracę z dziećmi i młodzieżą. I diagnozują: "Młodzi są pogubieni. Słabnie nie tylko ich praktykowanie religijności, ale również świadomość i znajomość podstawowych prawd religijno-moralnych. Nie znają ich, nie przeżywają, nie świętują. Doświadczenie własnej niewiary jest ważne w życiu młodego człowieka przede wszystkim dla niego samego".
Czytaj też: Co dalej z obowiązkową religią w szkołach?
W komunikacie archidiecezji czytamy, że lekcja religii ma być przestrzenią do zadawania niewygodnych pytań, "żeby nieraz jak Hiob wykrzyczeć skargę, żeby dyskutować, żeby uczyć się dialogu i szacunku". Jeden z cytowanych katechetów dodaje, że "pluralistyczne środowisko jest 'niezwykle ubogacające i rozwijające'".
"Ważne jest, by być dla młodzieży wsparciem i pomocą w rozwoju wewnętrznym, jak też w radzeniu sobie z dylematami moralnymi" - przekonuje katechetka, siostra Rut. Dodaje, że "nauczyciel, a szczególnie ten, który katechizuje, powinien być przyjacielem młodego człowieka".
Lekcje religii w polskich szkołach
Według badania CBOS "Polski pejzaż religijny - z bliższego planu", z których wyniki opublikowano w lipcu 2022 roku, na przestrzeni ostatnich trzech dekad coraz mniej uczniów uczęszcza na lekcje religii. Od roku 1990/1999 - gdy katechezę wprowadzono do szkół - tendencja była wzrostowa, jeszcze w 2010 roku 93 procent badanych uczestniczyło w lekcjach religii.
"Od tamtej pory wskaźnik ten zaczął spadać: w 2018 roku 70 proc. uczniów deklarowało udział w tych lekcjach, a w roku 2021 - 54 proc. Może dlatego, że opinia o nich jest umiarkowana: 29 proc. ocenia je jako ciekawe, 42 proc. sądzi, że są to lekcje 'jak każde inne', a 29 proc. ocenia je jako nudne. Te oceny są nieco gorsze niż w 2018 roku" - czytamy w raporcie CBOS.
Jednak nawet wśród osób, które uczęszczają na lekcje religii, nie wszystkie określają się jako osoby wierzące. Według badania KBPN "Młodzież 2021" aż 23 proc. ankietowanych, którzy uczęszczali na katechezę, uważało się za osoby niewierzące, a 32 proc. - niepraktykujące. Z drugiej strony 29 proc. osób, które nie chodziły na lekcje religii, deklarowało się jako osoby wierzące.
Kolejne szkoły - nie tylko w wielkich miastach - proszą biskupów o zmniejszenie liczby godzin katechezy w planie lekcji. "Jakby tego było mało, już w prawie 10 tys. placówek edukacyjnych - w tym w 1462 szkołach - religii nie ma dziś wcale" - pisała Justyna Suchecka w styczniu 2023 roku.
Źródło: diecezja.pl, CBOS, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24