Audyt, rozmowa z pracownikami, pozyskiwanie środków finansowych - to plan nowego prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego na pierwsze miesiące rządów. We wtorek były poseł Koalicji Obywatelskiej został zaprzysiężony na prezydenta, zastępując odchodzącego z urzędu po niemal 22 latach Jacka Majchrowskiego. - Wstanę, nie będę się golił, w piżamie pochodzę po domu - mówił z kolei o swoich planach na najbliższy czas ustępujący samorządowiec.
Podczas uroczystej sesji Rady Miasta Krakowa Aleksander Miszalski - do niedawna poseł Koalicji Obywatelskiej - złożył we wtorek ślubowanie i został 48. prezydentem Krakowa, zastępując na stanowisku odchodzącego z urzędu po niemal 22 latach nieprzerwanych rządów Jacka Majchrowskiego.
Aleksander Miszalski nowym prezydentem Krakowa
W trakcie sesji Majchrowski podziękował mieszkańcom za to, że pięciokrotnie powierzyli mu urząd prezydenta. Jak ocenił, udało się wiele osiągnąć, choć zawsze można czuć niedosyt. - Sumując jednak 95 procent rzeczy, o których mówiłem w programach wyborczych w kampaniach, zostało zrobione. Zostawiam miasto w bardzo dobrym stanie - powiedział Majchrowski przed przekazaniem Miszalskiemu insygnium władzy w postaci łańcucha prezydenckiego.
Ustępujący prezydent ocenił, że miasto na trwałych fundamentach można budować wspólnie ze wszystkimi, niezależnie od poglądów i przynależności politycznej. Jak podkreślił, "zostawia w urzędzie miasta fachowców, którzy wiedzą, co robią, a poglądy polityczne chowają w domu", bo w urzędzie są urzędnikami i pracują dla mieszkańców.
Miszalski podziękował Majchrowskiemu za rozwój miasta, ale dodał też, że Kraków oczekuje zmian. Przypomniał niektóre z punktów swojego programu wyborczego. Mówił m.in. o potrzebie budowy metra, konieczności rozwiązania problemów mieszkaniowych. Zwrócił także uwagę na potrzebę gotowości na zagrożenia związane z sytuacją międzynarodową. Wyzwaniem będzie również polepszenie sytuacji finansowej miasta. Nowy prezydent liczy m.in. na środki centralne przy realizacji nowych inwestycji.
Miszalski: są nowe wyzwania, jest mnóstwo do zrobienia
Przed zaprzysiężeniem obaj samorządowcy spotkali się na wspólnym briefingu prasowym. Jacek Majchrowski przekazał, że spotkanie to "ma charakter pożegnalny". Podziękował dziennikarzom za nagłaśnianie spraw związanych między innymi z walką ze smogiem i chaosem reklamowym w mieście, które wymienił jako jedne z największych jego sukcesów.
Nowy prezydent Aleksander Miszalski zaczął od podziękowania mieszkańcom za oddane na niego głosy, a Jackowi Majchrowskiemu za "ponad 20 lat służby dla mieszkańców".
- Proponuję krakowianom zmianę, ale zmianę, która będzie rozsądna, wyważona, ewolucyjna, która nie będzie zmianą rewolucyjną. Są oczywiście obszary, które gdzieś tam trzeba będzie poprawiać, są nowe wyzwania, jest mnóstwo do zrobienia. W związku z tym chciałbym ten Kraków, który będziemy budować, budować we współpracy, dialogu, w rzetelnej, mądrej rozmowie ze wszystkimi siłami politycznymi, ale przede wszystkim z mieszkańcami i mieszkankami - powiedział Miszalski.
Polityk KO podkreślił, że po uroczystej sesji zaprosi na rozmowy przedstawicieli wszystkich klubów radnych do współpracy. - Mam nadzieję, że ta kadencja będzie kadencją pokoju, dialogu, współpracy, wsłuchiwania się w głos wszystkich mieszkańców. Bo przecież wiemy, że w drugiej turze całkiem spora część, prawie połowa mieszkańców, zagłosowała na kontrkandydata. Ale ja jestem otwarty na współpracę, otwarty na dialog - zaznaczył.
Miszalski był pytany przez dziennikarzy między innymi o plan na pierwszy miesiąc rządów. - Rozmowa z pracownikami, przyjmowanie interesariuszy, pozyskiwanie środków finansowych, których na pewno będziemy potrzebować. To będzie miesiąc-dwa dyskusji, rozmowy, bez spektakularnych decyzji. Na nie przyjdzie czas gdzieś od wakacji aż po jesień - odpowiedział nowy prezydent Krakowa.
Majchrowski o emeryturze: nie będę się golił, w piżamie pochodzę po domu
Jacek Majchrowski pytany był z kolei o jego największe sukcesy. - Mogę wymienić całą listę różnych rzeczy. Z jednej strony są kwestie inwestycyjne, z drugiej strony są kwestie takie jak walka ze smogiem czy kwestia likwidacji reklam. To są zupełnie inne rzeczy. To jest kwestia szpitali. Jak pani popatrzy na te trzy szpitale miejskie, które są, to są zupełnie inne szpitale niż 20 lat temu, których nie musimy się wstydzić. Wybudowaliśmy prawie 300 boisk i to takich nie tylko przyszkolnych - wymieniał. Pytany o to, z czego nie jest zadowolony, przywołał sprawę dwóch stadionów miejskich. Majchrowski był zwolennikiem budowy jednego stadionu, który pomieściłby oba największe kluby piłkarskie w Krakowie, jednak - jak tłumaczył - przez naciski radnych nie udało się tego zrealizować, więc zespoły Wisły Kraków i Cracovii grają po dwóch stronach Błoń na różnych obiektach.
Pytany o plan po odejściu z urzędu Jacek Majchrowski zażartował, że jest on "bardzo skomplikowany". - Zamierzam nic nie robić. Wstanę, nie będę się golił, w piżamie pochodzę po domu - śmiał się prezydent Majchrowski.
Nowa Lewica z własnym klubem radnych w Krakowie
21 kwietnia Miszalski w drugiej turze wyborów uzyskał ponad 51 proc. poparcia i zwyciężył z radnym, przedsiębiorcą, aktywistą i byłym posłem PO Łukaszem Gibałą, którego poparło prawie 49 proc. głosujących.
W związku z wyborem na prezydenta Miszalski zrzekł się mandatu poselskiego; ma on przypaść Dominikowi Jaśkowcowi, wybranemu z list KO na radnego. Miejsce Jaśkowca w radzie ma zająć Bartłomiej Kocurek.
7 kwietnia w wyborach samorządowych Koalicja Obywatelska, z której list startowali też przedstawiciele Nowej Lewicy, zyskała większość w radzie miasta – 24 mandaty, przy czym większość, bo 13, należy do kobiet. Trójka przedstawicieli Nowej Lewicy ma jednak tworzyć odrębny klub, co da KO 21 mandatów. Jak podkreślił ogłaszając tę decyzję wicewojewoda małopolski i współprzewodniczący Nowej Lewicy w Małopolsce Ryszard Śmiałek, klub Nowej Lewicy będzie ściśle współpracował z klubem KO oraz nowym prezydentem miasta Aleksandrem Miszalskim. - Odrębność klubu daje nam jednak możliwość wnoszenia własnych projektów - zauważył Śmiałek.
Prawu i Sprawiedliwości przypadło 12 mandatów, a Krakowowi dla Mieszkańców Łukasza Gibały – 7.
Skład Rady Miasta Krakowa IX kadencji
Nowo wybrani radni z list KO to: Anna Bałdyga, Iwona Chamielec, Tomasz Daros, Bogumiła Drabik, Grażyna Fijałkowska, Joanna Hańderek, Marek Hohenauer, Dominik Jaśkowiec, Aleksandra Kot, Jakub Kosek, Bogusław Kośmider, Tomasz Leśniak, Agnieszka Łętocha, Magdalena Mazurkiewicz, Piotr Moskała, Renata Piętka, Agnieszka Pogoda-Tota, Małgorzata Potocka, Łukasz Sęk, Edyta Sikora, Grzegorz Klaudiusz Stawowy, Grzegorz Wojciech Stawowy, Alicja Szczepańska, Zbigniew Kożuch.
PiS reprezentują: Michał Ciechowski, Michał Drewnicki, Mariusz Kękuś, Małgorzata Kot, Renata Kucharska, Maciej Michałowski, Agnieszka Paderewska, Włodzimierz Pietrus, Edward Porębski, Marek Sobieraj, Krzysztof Sułowski, Aleksandra Witek.
Klub Kraków dla Mieszkańców będzie reprezentował założyciel tego klubu Łukasz Gibała wybrany na radnego w okręg nr 3 (Bronowice, Zwierzyniec, Dębniki) oraz Eliza Dydyńska-Czesak, Łukasz Maślona, Rafał Nowak, Aleksandra Owca, Michał Starobrat, Rafał Zawiślak.
Do rady miasta nie dostały się osoby startujące z komitetu wiceprezydenta Andrzeja Kuliga, popieranego przez Jacka Majchrowskiego oraz przez Polskie Stronnictwo Ludowe.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24