Ciężkie warunki pogodowe panują w województwie małopolskim. Od rana policja odnotowała 80 kolizji i jeden wypadek. Poważne problemy mieli także pasażerowie dojeżdżający do Krakowa liniami aglomeracyjnymi.
Opady marznącego deszczu i gołoledź poważnie utrudniają podróż kierowcom w Małopolsce.
Policja apeluje o ostrożną jazdę. – Jest bardzo ślisko na jezdni i na chodnikach – ostrzega Janusz Nowobilski z policji w Krakowie.
Tylko w Krakowie policja odnotowała 25 kolizji i jeden wypadek.
- W pozostałej części Małopolski odnotowaliśmy jeszcze ponad 55 zdarzeń drogowych. Na szczęście nie mamy zgłoszeń o ofiarach śmiertelnych – informuje Nowobilski.
Komunikacja miejska
Ciężkie warunki pogodowe dały się we znaki także pasażerom krakowskiej komunikacji miejskiej.
- Rano około 20 linii aglomeracyjnych było skróconych lub jeździło objazdami – informuje Marek Gancarczyk, rzecznik MPK w Krakowie.
Jeszcze po południu trzy z nich: 229, 258 i 280, jeżdżą na krótszych trasach. - Póki służby nie poradzą sobie z tą sytuacją, to kierowcy MPK nie będą ryzykować - dodaje.
Nad ranem z powodu oblodzenia szyn i linii trakcyjnych część tramwajów kursowało z opóźnieniem.
Przez blisko godzinę tramwaje nie jeździły al. Jana Pawła II, gdzie rano doszło do zderzenia samochodu osobowego z tramwajem.
Wjechał pod tramwaj
Sytuację utrudnił także wypadek, do którego doszło rano na ul. Stella-Sawickiego. Jak informuje policja, kierowca alfa romeo zawracał w niedozwolonym miejscu i zderzył się z tramwajem.
- Przez godzinę zablokowana była al. Jana Pawła II i tramwaje kursowały objazdami. Musieliśmy też zorganizować autobusy zastępcze – mówi Gancarczyk.
Część kierowców narzeka, że drogowcy znowu zaspali. – W Krakowie za utrzymanie dróg i chodników odpowiedzialnych jest 178 jednostek takich jak np. piaskarki i solarki. Wszystkie nasze pojazdy w tej chwili pracują – powiedziała na antenie TVN24 Krystyna Paluchowska z MPO w Krakowie.
Dużo złamań i skręceń
Od rana pełne ręce roboty mają także pracownicy szpitali. – Do godziny 11 udzieliliśmy pomocy 11 osobom – mówi Leszek Góra, rzecznik prasowy Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego. Jak podaje, pacjenci zgłaszają się głównie ze złamaniami lub skręceniami rąk i nóg. Zdarzają się także urazy głowy.
Autor: jś/par/k / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków | Przemysław Martyński