- 29 kwietnia 2023 roku Yamal został najmłodszym debiutantem w historii Barcelony. Nie miał 16 lat.
- Z miejsca zachwycił. Porównania do Neymara dziwić nie mogą. Z kapitalnymi umiejętnościami indywidualnymi szły w parze sukcesy drużynowe.
- Wraz z trofeami pojawiły się ogromne pieniądze i popularność. Również kontrowersje, które mogą nie pozostać bez wpływu na dalszy rozwój 18-latka.
- WIĘCEJ SPORTU W EUROSPORT.TVN24.PL
Choć dziś nazwisko Yamala zna każdy kibic piłkarski niezależnie od szerokości geograficznej, to ta historia nie rozpoczęła się wcale dawno. 29 kwietnia 2023 roku Barcelona grała z Betisem, a w trakcie spotkania przy linii bocznej, gotowy do zmiany, pojawił się zupełnie nieopierzony, chudziutki chłopak, któremu daleko było jeszcze do 16. urodzin. Dzięki tamtej zmianie stał się najmłodszym debiutantem w historii Dumy Katalonii, a rekord spodobał mu się tak bardzo, że kolejne przychodziły mu z dziecięcą łatwością.
To był fenomen. Yamal niemal z miejsca stał się tym piłkarzem, dla którego trybuny zapełniają się do ostatniego miejsca. Drybling, szybkość i ta boiskowa bezczelność sprawiały, że z meczu na mecz rozkochiwał w sobie i piłce nożnej kolejnych fanów. Jego gra to była czysta radość, z której czerpać chcieli kolejni oglądający. Patrząc na jego popisy, przypominali się najwięksi artyści futbolu. Choćby Neymar, który w tej opowieści odegra jedną z głównych ról.
Za cyrkowymi wręcz popisami Yamala poszły sukcesy drużynowe, bo ledwie dwa i pół roku od debiutu w dorosłej piłce Lamine jest już dwukrotnym mistrzem Hiszpanii, zdobywcą Pucharu Króla i przede wszystkim mistrzem Europy z La Furia Roja z 2024 roku.
Kosmos. Robert Lewandowski, absolutnie najlepszy polski piłkarz w historii, w obecnym wieku Yamala odbijał się od rezerw Legii Warszawa i dopiero wchodził do dorosłej piłki na trzecim poziomie rozgrywkowym w Zniczu Pruszków. Niebo a ziemia.
Porównania do Neymara
- To chłopak, który gra piłkę uliczną i myślę, że taką będzie grał do końca kariery. Bierze piłkę i zaczyna robić show - mówił o młodszym koledze z drużyny Wojciech Szczęsny latem 2025 roku w rozmowie z Foottruckiem.
- W erze tego profesjonalizmu, gdzie każdy musi jeść odpowiednio, spać odpowiednio, odpowiednio się komunikować, on ze swoim optymizmem jest inny. Odzwyczailiśmy się od takich charakterów, a ja uważam, że takie charaktery zakochują ludzi w piłce. Ronaldinho taki był, Neymar taki był, Ronaldo Fenomeno taki był. Taki też był Maradona. Dziś o nich myślimy jako o legendach. Uważam, że nie ma sensu tego psuć. Cieszmy się tym i tyle. Gdyby Neymar miał inne podejście do piłki nożnej i do życia, nie byłby tym samym Neymarem - pisał dalej swoją laurkę były golkiper reprezentacji Polski.
Nie on jeden widzi w Yamalu kolejnego Neymara. Podobnie sprawę stawia Raphinha, inny z genialnych atakujących Barcelony. "Drybling, szybkość, z jaką myśli. Kiedy chcesz odebrać mu piłkę, on robi coś, czego w piłce jeszcze nie widziałeś" - mówił Brazylijczyk w wywiadzie dla "El Pais".
Przypadek? Ani trochę. To właśnie Neymar jest idolem Yamala, to jego podglądał kolejny geniusz piłki nożnej. - Miałem pięć lat, gdy zobaczyłem Neymara w Santosie, a siedem, gdy widziałem go już na żywo na Camp Nou. To było niesamowite. Messi jest niesamowity, ale Neymar to jeszcze coś zupełnie innego. Od zawsze był moim idolem. To gwiazda futbolu. Legenda - mówił sam nastolatek w rozmowie z CNN, jeszcze zanim chwalił się pochodzącymi z Brazylii wakacyjnymi zdjęciami właśnie z Neymarem.
To wszystko blaski tak spektakularnie rozpoczętej kariery. Ale są i cienie, które padają na 18-latka głównie spoza boiska.
Niestety boiskowy geniusz to niejedyne, co łączy Yamala z Brazylijczykiem. Druga strona medalu to zamiłowanie do korzystania z uciech dostatniego życia i liczne skandale.