Potrójne zabójstwo w Barcicach. 25-latek z zarzutami

Mężczyzna został przewieziony do prokuratury w czwartek około godziny 16
25-latek zatrzymany po potrójnym zabójstwie w Barcicach usłyszał zarzuty. Konferencja prokuratury
Źródło: TVN24
25-latek zatrzymany po potrójnym zabójstwie w Barcicach (woj. małopolskie) usłyszał zarzuty. Prokuratura poinformowała w piątek, że mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo swoich krewnych: 52-letniej kobiety i dwóch mężczyzn w wieku 45 i 66 lat. Ofiary miały obrażenia głowy - rany tłuczone i kłute. Mężczyzna trafił do aresztu. Biegli psychiatrzy mają ocenić jego poczytalność.

O przedstawieniu zarzutów 25-latkowi poinformowała w piątek prokurator Justyna Rataj-Mykietyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Jak przekazała, mężczyzna to syn zamordowanej 52-latki. Jest on podejrzany o dokonanie trzech zabójstw w zamiarze bezpośrednim.

Nie przyznał się, ale potwierdził dokonanie przestępstw

Prokurator Rataj-Mykietyn przekazała, że podejrzany "formalnie nie przyznał się do winy", ale złożył wyjaśnienia, w których potwierdził dokonanie przestępstw, które mu zarzucono. Z uwagi na dobro postępowania prokuratura nie ujawnia więcej szczegółów dotyczących zeznań 25-latka.

W czwartek zostały przeprowadzone sekcje zwłok osób poszkodowanych. Jak przekazała rzeczniczka nowosądeckiej prokuratury, ofiary miały rozległe obrażenia głowy. Były to głównie rany tłuczone, jednak jedna z ofiar miała również rany kłute.

Śledczy zabezpieczyli na miejscu zbrodni prawdopodobne narzędzia zbrodni: młotek i nóż. 25-latek został zatrzymany po dwóch godzinach od znalezienia zwłok ofiar, wśród których oprócz 52-letniej matki podejrzanego byli jeszcze dwaj inni jego krewni, mężczyźni w wieku 45 i 66 lat. Z ustaleń prokuratury wynika, że cała czwórka mieszkała wspólnie.

W piątek sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec 25-latka tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.

Mężczyzna nie był wcześniej karany. Według prokuratury, leczył się psychiatrycznie. - Będziemy weryfikować, czy kwestie związane ze zdrowiem psychicznym miały wpływ na przebieg tego zdarzenia - powiedziała na konferencji prasowej prokurator Rataj-Mykietyn. W toku śledztwa mają zostać powołani biegli psychiatrzy, którzy ocenią jego poczytalność.

Czekając na wyniki

25-latek został przewieziony do prokuratury w czwartek około godziny 16. Wcześniej śledczy czekali na informacje od ekspertów z zakresu medycyny sądowej z przeprowadzanych tego samego dnia sekcji.

Jeszcze przed przewiezieniem 25-latka do prokuratury rzeczniczka nowosądeckiej prokuratury okręgowej, prokurator Justyna Rataj-Mykietyn, zaznaczyła, że wciąż nie ma wyników badań krwi zatrzymanego mężczyzny.

barcice
Policja o zatrzymaniu sprawcy działaniach na miejscu tragedii w Barciach
Źródło: TVN24

- Chcemy wiedzieć, czy w momencie zatrzymania był on pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych. Ze względu na jego bardzo agresywną postawę podczas zatrzymania przez policję nie można było sprawdzić, czy i ile ma alkoholu w wydychanym powietrzu - mówiła prokuratorka.

W środę policja zaznaczyła, że 25-latek w momencie zatrzymania miał przy sobie niebezpieczne narzędzie, ale został skutecznie obezwładniony przez funkcjonariuszy.

Policjanci na miejscu tragedii w Barcicach
Policjanci na miejscu tragedii w Barcicach
Źródło: TVN24

Trzy ciała w domu

Do tragedii doszło w jednym z domów w Barcicach Górnych niedaleko Starego Sącza. Zgłoszenie wpłynęło na policję w środę wcześnie rano. Jak poinformowała TVN24 podinsp. Katarzyna Cisło, rzeczniczka małopolskiej policji, znaleziono tam ciała trzech osób: kobiety (52 lata) i dwóch mężczyzn (45 i 66 lat), mieszkańców tego domu. Ofiary były ze sobą spokrewnione.

W tym samym domu mieszka również 25-letni mężczyzna, którego nie było w mieszkaniu. Na miejsce zdarzenia pojechały dodatkowe siły policyjne z Krakowa. 25-latek jest synem jednej z ofiar. Został znaleziony i zatrzymany w jednym z pustostanów w okolicy.

oblawa 2
Ciała trzech osób w domu. Policja zatrzymała 25-latka, syna jednej z ofiar
Źródło: TVN24

- Obrażenia ofiar wskazują, że doszło do zabójstwa. W sprawie od rana był poszukiwany syn jednej z ofiar, podejrzewany o dokonanie tej zbrodni. Mężczyzna ten został zatrzymany i jest już w rękach policji. Na miejscu cały czas pracują prokuratorzy, a także policyjni technicy, którzy zabezpieczają ślady zdarzenia. Ciała ofiar zostały zabezpieczone do sekcji - przekazała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn.

Jak ustaliła policja, w domu, w którym doszło do tragedii, podejmowane były wcześniej policyjne interwencje. - Będziemy sprawdzać, czy była wdrożona procedura Niebieskiej Karty. W tym momencie nie dysponujemy takimi informacjami - przekazywała w środę na antenie TVN24 rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn.

Okoliczni mieszkańcy są poruszeni. - Szkoda tej rodziny. To mała miejscowość, tutaj wszyscy się znają. Szkoda mamy tego chłopaka. To musiało się stać w nocy, bo rano około 8 przyjechała tu policja. Nie słyszeliśmy żadnych strzałów, nic. To duże zaskoczenie, do teraz jestem roztrzęsiona. Oni mieszkali wszyscy w jednym domu - relacjonowała jedna z mieszkanek Barcic.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: