W zeszłym tygodniu, w nocy z piątku na sobotę mieszkańcy bloku przy ulicy Racławickiej w Częstochowie wezwali policję z powodu awantury, którą słyszeli z mieszkania 73-letniego sąsiada.
Gdy policjanci przybyli na miejsce, spotkali 73-latka w klatce schodowej. Jak opisują w komunikacie, miał liczne obrażenia ciała, które - jak wskazywały wstępne ustalenia - mogły powstać w wyniku działania osób trzecich".
Wezwali do mężczyzny pogotowie, które zabrało go do szpitala, a sami zajrzeli do jego mieszkania.
Znajomy wyszedł po alkohol?
Tam zastali 34-letniego mężczyznę. "Ten oświadczył, że jego znajomy wyszedł z mieszkania po alkohol i nie wrócił" - czytamy w komunikacie.
Z uwagi na okoliczności, policjanci postanowili go zatrzymać i zabrali się za przeszukanie mieszkania. Znaleźli nie tylko zakazaną substancję - marihuanę, ale kamery monitoringu.
A co ujawniło nagranie?
"Monitoring został założony przez członków rodziny seniora ze względu na zły stan zdrowia mężczyzny. Z analizy zapisów rejestratora wynikało, że 73-letni gospodarz został pobity przez 34-letniego znajomego, z którym spożywał znaczne ilości alkoholu" - poinformował w środowym komunikacie Tomasz Ozimek, rzecznik prokuratury okręgowej w Częstochowie.
Według śledztwa, 34-letni Iwo J. kopał starszego znajomego, uderzał po głowie wałkami kuchennymi, zadał mu ciosy nożem, co skutkowało spowodowaniem u 73-latka szeregu obrażeń ciała, w tym obrażeń mózgu.
Pobił 73-latka, bo go z kimś pomylił
Przesłuchany przez prokuratora Iwo J. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że z uwagi na stan upojenia alkoholowego nie pamięta przebiegu zdarzenia.
Jak powiedział śledczym podejrzany, prawdopodobnym powodem pobicia 73-latka było pomylenie go z inną osobą.
Dodatkowo usłyszał zarzut posiadania marihuany.
Areszt
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Częstochowa - Północ, która wystąpiła do Sądu Rejonowego w Częstochowie o tymczasowe aresztowanie Iwo J. Prokurator motywował swój wniosek obawą matactwa ze strony podejrzanego oraz grożącą mu surową karą. J. może spędzić w więzieniu od 10 do 30 lat.
Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował wobec Iwo J. trzymiesięczny areszt..
Autorka/Autor: mag/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja