Udary mózgu: coraz skuteczniejsze leczenie, ale rehabilitacja kuleje

Młodzi coraz częściej padają ofiarą udaru (zdjęcie ilustracyjne)
Profesor Bartosz Karaszewski o objawach wskazujących na udar mózgu
To nie tylko trzecia przyczyna zgonów, ale również najczęstsza przyczyna trwałej niepełnosprawności osób dorosłych - przypomina przy okazji Dnia Udaru Mózgu Polskie Towarzystwo Neurologiczne. Eksperci zwracają uwagę, że choć w ostatnich latach system leczenia udarów w Polsce przeszedł prawdziwą rewolucję, droga do pełnej, kompleksowej opieki nad pacjentem wciąż jest daleka. 
Kluczowe fakty:
  • 29 października obchodzony jest Światowy Dzień Udaru Mózgu. Czym jest ta choroba?
  • Każdego roku w Polsce udaru mózgu doświadcza ponad 90 tys. osób. - Nadal mamy zbyt wysoką śmiertelność w udarach i nierówny dostęp do rehabilitacji - uważają eksperci. Organizacje pacjenckie alarmują: rodziny zostają z tym problemem same.
  • Potrzebne są pilne działania, nakierowane na poprawę koordynacji opieki nad pacjentami - twierdzą i eksperci i działacze. Brakuje m.in. dedykowanych poradni udarowych i realnego wsparcia opiekunów.
  • W przypadku udaru mózgu liczy się szybka reakcja. Jakie objawy są sygnałem do działania?
  • Więcej tekstów o tematyce zdrowotnej znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w tvn24.pl

Udar mózgu to nagłe wystąpienie zaburzeń czynności tego organu, które są spowodowane niedrożnością lub pęknięciem naczynia tętniczego w mózgu. Ze względu na mechanizm udaru można wyróżnić udar niedokrwienny, spowodowany zamknięciem naczynia, co ogranicza dopływ krwi do części mózgu, która jest zaopatrywana przez tętnice w tlen i substancje odżywcze oraz udar krwotoczny (wylew), który powstaje w wyniku pęknięcia naczynia krwionośnego i wylania się poza naczynia krwionośne. Pierwszy stanowi około 80 proc. przypadków udarów, drugi - 20, wynika z informacji na oficjalnych stronach NFZ. Udar krwotoczny częściej dotyka ludzi młodych, a nawet dzieci.

"Udar mózgu przestał być chorobą seniorów"

Przy okazji Światowego Dnia Udaru mózgu głos zabrali przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, przypominając, że leczenie, rehabilitacja i opieka nad pacjentami z udarami wymagają współpracy wielu specjalistów i dobrze zorganizowanej sieci ośrodków. - Polska zrobiła ogromny postęp, ale wciąż mamy wiele do zrobienia w zakresie profilaktyki udarów - zarówno pierwotnej, jak i wtórnej - oraz opieki poudarowej. Choć zbliżamy się do średnich europejskich wyników leczenia ostrej fazy udaru, nadal mamy zbyt wysoką śmiertelność w udarach i nierówny dostęp do rehabilitacji. To wyzwania, które wymagają pilnych działań systemowych - uważa prof. Alina Kułakowska, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Jeszcze kilkanaście lat temu udar mózgu kojarzono głównie z osobami starszymi, jednak dziś aż 30 proc. pacjentów trafiających na oddziały udarowe ma mniej niż 65 lat. To alarmujący trend związany m.in. ze wzrostem nadciśnienia, cukrzycy, otyłości i wysokiego poziomu cholesterolu wśród młodszych osób. - Udar mózgu przestał być chorobą seniorów i coraz częściej dotyka ludzi w wieku produkcyjnym, aktywnych zawodowo. To pokazuje, jak ważne są działania profilaktyczne, zarówno w zakresie prewencji pierwotnej, jak i wtórnej. Możemy w dużej mierze zapobiegać udarom, jeśli kontrolujemy ciśnienie krwi, poziom cholesterolu i cukru, nie palimy, dbamy o aktywność fizyczną i zdrową dietę - podkreśla prof. Alina Kułakowska.

Leczenie na europejskim poziomie

W ciągu ostatnich dwudziestu lat Polska zbudowała sieć około 180 oddziałów udarowych, które stały się fundamentem nowoczesnego leczenia udarów mózgu. Dzięki temu ponad 90 proc. pacjentów trafia bezpośrednio na wyspecjalizowany oddział, co przewyższa średnią europejską.

- Mamy powody do optymizmu. Zarówno liczba pacjentów leczonych trombolitycznie, jak i tych poddanych trombektomii mechanicznej, systematycznie rośnie. Jeszcze kilka lat temu dożylne leczenie trombolityczne otrzymywało jedynie 10-12 procent osób z udarem niedokrwiennym, a trombektomia realizowana była w ramach programu pilotażowego Ministerstwa Zdrowia. Obecnie odsetek pacjentów leczonych trombolitycznie przekroczył 20 procent, a trombektomia zbliża się do 7 procent. To bardzo dobre wyniki zarówno pod kątem dynamiki wzrostu, jak i w porównaniu do pozostałych krajów Europy - twierdzi prof. Michał Karliński, przewodniczący elekt Sekcji Chorób Naczyniowych Mózgu Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

W 2025 roku wprowadzono lek tenekteplaza, nowoczesny środek trombolityczny, podawany w pojedynczym wstrzyknięciu, co znacznie ułatwia terapię oraz logistykę leczenia. Istotnym krokiem była także systemowa zmiana wydzielenia leczenia udaru z ryczałtu - jest to procedura nielimitowana, zrównana pod względem finansowania z leczeniem zawału serca. Teraz chodzi o to, aby 25 proc. pacjentów z udarem niedokrwiennym było leczonych trombolitycznie, a 10 proc. - trombektomią mechaniczną.

- Obok postępu medycyny potrzeba dalszych zmian organizacyjnych, certyfikacji oddziałów udarowych, lepszej logistyki wewnątrzszpitalnej i referencyjności ośrodków. Największym wyzwaniem pozostają jednak braki kadrowe i problemy z organizacją dyżurów w oddziałach udarowych. Niezwykle ważne jest także zapewnienie pacjentom odpowiedniej opieki po wypisie - podsumowuje prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego oraz przewodnicząca Krajowej Rady ds. Neurologii.

"Wielu chorych wypada z systemu"

Prof. Alina Kułakowska zauważa, że choć w Polsce poprawiło się leczenie ostrej fazy udaru, wciąż zbyt wielu pacjentów umiera w pierwszych miesiącach po udarze, a wielu nie ma dostępu do rehabilitacji neurologicznej. Jednym z największych wyzwań systemowych pozostaje opieka poudarowa.

Zwracają na to uwagę również organizacje pacjenckie, m.in. Fundacja Udaru Mózgu. - W Polsce potrafimy ratować życie w ostrej fazie udaru - problem zaczyna się w chwili wypisu. Pacjent trafia do domu bez planu dalszego leczenia i rehabilitacji, a to właśnie pierwsze tygodnie decydują o odzyskaniu sprawności - podkreśla dr n. med. Włodzimierz Dłużyński, neurolog, prezes zarządu Fundacji Udaru Mózgu.

- Dane NFZ pokazują, że tylko co czwarty pacjent rozpoczyna rehabilitację neurologiczną w ciągu dwóch tygodni od wypisu ze szpitala, a różnice między województwami są bardzo duże - są na przykład województwa, w których dostęp do wczesnej rehabilitacji ma zaledwie 15 procent pacjentów - mówi prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz.

To, jakie konsekwencje ma brak ciągłości opieki, jasno pokazują dane międzynarodowe. Według OECD około 12,1 proc. pacjentów w Polsce umiera w ciągu 30 dni od udaru niedokrwiennego, podczas gdy średnia w krajach OECD wynosi około 8 proc. Z raportu Fundacji Udaru Mózgu z 2024 r. wynika również, że z następstwami udaru żyje w Polsce powyżej 200 tysięcy osób. To ogromna grupa chorych.

Szczególnie trudna jest sytuacja pacjentów w cięższym stanie neurologicznym, wymagających większej opieki - np. z rurką tracheostomijną lub karmionych przez PEG. Jak informuje Fundacja Udaru Mózgu, w wielu ośrodkach rehabilitacyjnych osoby te nie są przyjmowane, co oznacza w praktyce całkowite wykluczenie z dalszego leczenia. Tymczasem rehabilitacja zaczęta późno to rehabilitacja straconej szansy.

- W krajach osiągających lepsze wyniki pacjent prowadzony jest od momentu opuszczenia oddziału udarowego aż do powrotu do życia społecznego. W Polsce brak koordynacji sprawia, że wielu chorych po prostu wypada z systemu - mówi prof. Iwona Sarzyńska-Długosz, neurolog, specjalistka rehabilitacji medycznej.

Problem z dostępnością do właściwej opieki dodatkowo pogłębiają braki kadrowe zarówno w neurologii, jak i w rehabilitacji neurologicznej. - Praca w oddziale udarowym jest trudna, wymagająca podejmowania decyzji pod presją czasu i mocno obciążająca emocjonalnie. Mamy deficyt personelu, co jest jednym z powodów, dla których w niektórych regionach kraju zamykają się oddziały udarowe - czasem tylko na kilka miesięcy, a czasem na stałe. Sytuacja jest dynamiczna i niestety przekłada się brak równości w dostępie do leczenia - zauważa prof. Michał Karliński.

Ekspert zwraca też uwagę na niemal zupełny brak dedykowanych poradni udarowych, które powinny zapewnić pacjentom opiekę po wypisie ze szpitala, zarówno w kontekście monitorowania przebiegu leczenia, jak i prowadzenia właściwej prewencji wtórnej. Kolejnym nierozwiązanym problemem pozostaje opieka nad pacjentami samotnymi i niesamodzielnymi po udarze. - System nie jest w stanie zaopiekować się chorymi, którzy po udarze wymagają pomocy osób trzecich, a nie mają rodziny albo ich bliscy nie są w stanie udźwignąć takiego obowiązku - podkreśla prof. Michał Karliński.

Członkowie rodziny chorego w praktyce często przejmują całkowitą odpowiedzialność za organizację dalszego leczenia. - Rodziny zostają z tym problemem same. To nie tylko luka organizacyjna, ale również dramat społeczny - opiekunowie tracą pracę, oszczędności i poczucie bezpieczeństwa. Państwo powinno wspierać, a nie przerzucać odpowiedzialność na indywidualne barki - podkreśla Adam Siger, wiceprezes Fundacji Udaru Mózgu.

Zdrowe serce, zdrowy mózg

Aż 80-90 proc udarów mózgu to udary niedokrwienne, czyli tzw. zawały mózgu. Około 20-30 proc. udarów niedokrwiennych ma podłoże miażdżycowe, a ponad 30 proc. ma związek z migotaniem przedsionków.

"To pokazuje, jak silny jest związek między mózgiem a sercem i dlaczego tak ważna jest współpraca pomiędzy neurologami i kardiologami - szczególnie w zakresie prewencji wtórnej, czyli zapobiegania kolejnym udarom u pacjentów, którzy już przeszli udar. To bardzo ważne, bo w Polsce obserwujemy dużą nawrotowość udarów. Mamy nadzieję, że priorytet Ministerstwa Zdrowia "Zdrowe serce, zdrowy mózg" będzie odpowiedzią na tę potrzebę i zostaną podjęte pilne działania, nakierowane na poprawę koordynacji opieki nad pacjentami - począwszy od profilaktyki, przez diagnostykę i leczenie, po rehabilitację i opiekę długoterminową - mówi prof. Bartosz Karaszewski, konsultant krajowy w dziedzinie neurologii, przewodniczący Sekcji Chorób Naczyniowych Mózgu Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Środowisko neurologów pracuje nad dokumentem dotyczącym opieki koordynowanej związanej z udarem mózgu, który szczegółowo formułuje całe ścieżki postępowania. - Jesteśmy gotowi do dalszej pracy i do współpracy zarówno z decydentami, jak i innymi specjalistami - aby wspólnie rozwijać system opieki nad pacjentami z udarami mózgu i skutecznie wdrażać potrzebne rozwiązania - podsumowuje prof. Alina Kułakowska. O pilne opracowanie Narodowej Strategii Udarowej oraz realne wsparcie pacjentów i ich opiekunów po wypisie ze szpitala apeluje też Fundacja Udaru Mózgu, która skierowała do decydentów odpowiedzialnych za system opieki zdrowotnej i społecznej w Polsce list otwarty w tej sprawie.

Każda minuta ma znaczenie - rozpoznaj objawy!

Udar mózgu rozwija się gwałtownie. Szybka reakcja otoczenia może zadecydować o życiu i zdrowiu chorego. Dlatego neurolodzy przypominają zasadę UDAR:

Zasada UDAR:
  • U – Usta wykrzywione → jednostronnie opadający kącik ust, zauważalny zwłaszcza przy próbie uśmiechu;
  • D – Dłoń opadnięta → jednostronne osłabienie siły mięśniowej kończyny górnej i/lub dolnej
  • A – Artykulacja utrudniona → bełkotliwa, niewyraźna mowa i/lub trudności w formułowaniu wypowiedzi (np. znalezieniu słów)/ trudności ze zrozumieniu wypowiedzi innych.
  • R – Reaguj natychmiast!dzwoń pod 112 lub 999, nie czekaj, czy objawy ustąpią.

Im szybciej pacjent trafi na oddział udarowy, tym większa jest szansa, że zastosowane leczenie pozwoli na uniknięcie konsekwencji udaru mózgu. W udarze liczy się każda minuta, a szybka decyzja może uratować zdrowie i życie.

Czytaj także: