Morderstwo

Morderstwo

Kierowcy autobusu powiedział, że zabił rodziców. Wyrok sądu

33-letni Piotr B. z Sosnowca został skazany prawomocnie na dożywocie za zabójstwo rodziców. Zabił ich nożem, gdy spali. Wsiadł do auta ojca i ruszył w kierunku granicy z Czechami. Zmienił jednak decyzję, porzucił auto, pojechał autostopem do Warszawy i tam przyznał się do zbrodni kierowcy autobusu.

Instytucje nie zawiniły w sprawie śmierci Kamilka? Sąd przygląda się decyzji prokuratury

Sprawą ośmioletniego Kamilka z Częstochowy zajmowała się Prokuratura Regionalna w Gdańsku. O zabójstwo oskarżony jest ojczym chłopca, a o pomoc w tym - matka. Proces trwa przed sądem w Częstochowie. Jednak pełnomocnicy Kamilka i jego rodzeństwa żądają także ukarania urzędników i pracowników instytucji, które miały nadzorować rodzinę. Prokuratura umorzyła ten wątek sprawy. Zażalenie na tę decyzję rozpatrzy sąd w Kielcach.

Zabił teściową, dzieci i siebie. Zarzuty usłyszał dzielnicowy

Dzielnicowy z Prusic wiedział, że Adam Sz. znęca się psychicznie nad żoną, pije i ma dostęp do broni - tak wynika z ustaleń śledczych. - I nic w tej sprawie nie zrobił - mówi prokurator. Niespełna dwa miesiące później Sz. strzelił do teściowej, dwójki swoich dzieci i siebie. Cztery osoby nie żyją, policjant usłyszał zarzuty.

Mama rocznego dziecka nie żyje, tata w areszcie

44-latek przyszedł wieczorem do komendy policji i powiedział, że zabił 31-letnią partnerkę. W prokuraturze wszystko odwołał, ale policjanci znaleźli w mieszkaniu ciało kobiety. Para miała rocznego syna. Chłopiec jest u dziadków.

30 lat temu zabił, teraz usłyszał wyrok

Po trzech dekadach od zabójstwa w Lublinie, sąd skazał Bogdana S. na 15 lat więzienia. Mężczyzna uderzył ofiarę metalową rurką, skrępował ją i okradł. Przez lata pozostawał nieuchwytny. Dopiero dzięki nowoczesnym badaniom DNA i pracy policjantów z Archiwum X udało się ustalić jego tożsamość i doprowadzić do procesu.