Katowice

Katowice

Matka poszukiwanego górnika: "Wiem, że on przyjdzie"

- Ja jeszcze mam nadzieję, że wróci. Żyję tą nadzieją. I wiem, że on przyjdzie - mówi Krystyna Jankowska, matka poszukiwanego górnika. W kopalni Mysłowice-Wesoła we wtorek wieczorem ratownicy podjęli działania techniczne, które mają umożliwić im bezpieczne dotarcie do poszkodowanego. - Jakkolwiek by nie było źle, my zawsze szukamy żywego człowieka - zapewnił szef sztabu akcji ratunkowej Grzegorz Standziak.

Ratownicy próbują dotrzeć do ostatniego z górników. Akcja może potrwać do rana

Zastępy ratowników w kopalni Mysłowice-Wesoła prowadzą pod ziemią działania techniczne, które mają umożliwić im bezpiecznie dotarcie do ostatniego z górników. Prace te będą trwały co najmniej do jutra rana. W rejonie poszukiwań utrzymuje się wysokie zadymienie.Cały czas monitorowany jest skład powietrza z uwzględnieniem zawartości tlenków węgla i metanu.

Ładunek na stadionie Ruchu. Nie będzie aresztu dla pseudokibiców

Dwóch mężczyzn podejrzanych o podłożenie na chorzowskim stadionie ładunku z zapalnikiem i łatwopalną substancją nie trafi do aresztu. Wcześniej usłyszeli zarzuty spowodowania zagrożenia życia i zdrowia wielu osób. Wniosek o areszt złożyła w poniedziałek chorzowska prokuratura.

Ojciec poszukiwanego górnika: matactwa, oszustwa, wszystko pójdzie pod dywan

- Zrobili z nas durniów, idiotów - denerwują się wzburzone rodziny górników, którzy w poniedziałek wieczorem byli pod ziemią w kopalni Mysłowice-Wesoła. Przyszli zamanifestować oburzenie. - Jeśli mój syn zginie, a nikt nie zostanie ukarany, ja pójdę siedzieć dożywocie - mówi Franciszek Jankowski, ojciec poszukiwanego od nocy górnika. - A nie mam nadziei. On był kombajnistą, mógł być w największym punkcie zagrożenia. Najlepszy pracownik na kopalni i tak zostanie tam na dole jako najlepszy - dodaje.

Przyczyny katastrofy w kopalni? "Samozapalenie się węgla lub roboty strzałowe"

Atmosfera w rejonie katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła jest wybuchowa i niezdatna do oddychania, poszukiwany górnik mógł jednak schować się w przewodzie wentylacyjnym, który doprowadza świeże powietrze - poinformował we wtorek Mirosław Koziura, prezes Wyższego Urzędu Górniczego. Służby wytypowały prawdopodobne przyczyny wypadku: pożar endogeniczny, czyli samozapalenie się węgla lub roboty strzałowe (z wykorzystaniem materiałów wybuchowych), które były prowadzone w rejonie katastrofy.

Policja chce zamknięcia stadionu Ruchu

W związku ze znalezieniem niebezpiecznych materiałów przed sobotnimi derbami Śląska, chorzowska policja zapowiedziała wniosek o zamknięcie obiektu. Decyzja należy do prezydenta miasta.

Burmistrz Sławkowa znaleziony martwy w mieszkaniu

Burmistrz śląskiego Sławkowa Bronisław Goraj został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Tragicznego odkrycia dokonała jego partnerka. Wezwany przez nią lekarz rodzinny stwierdził zgon z przyczyn naturalnych.

Zostawiła dziecko i poszła pić. Dziewczynkę uwolnili strażacy

Strażacy musieli wyciągać przez okno 8-letnią dziewczynkę zamkniętą w jednym z mieszkań w Częstochowie. Służby wezwał sąsiad, którego zaniepokoił płacz dziecka. Matka dziecka spożywała w tym czasie alkohol. W domu pojawiła się dopiero po kilku godzinach. Kobieta usłyszała już zarzuty.

260 kilometrów przez góry. Ruszył Beskidy Ultra Trial

150 biegaczy zgromadziło się o godz. 4 rano na starcie ultramaratonu w Szczyrku. Pobiegli na dystansach 60 i 90 kilometrów. Dołączą do grupy, która przez Beskidy biegnie już od doby i ma zamiar pokonać 260 kilometrów w trudnych, górskich warunkach.

Biegli wciąż nie wiedzą, czy podejrzany o podpalenie rodziny był poczytalny

Czy podejrzany o podpalenie swego domu i zabicie pięciu członków rodziny rodziny Dariusz P. z Jastrzębia Zdroju jest poczytalny? Eksperci mają wątpliwości i poprosili prokuraturę o kolejne cztery tygodnie obserwacji psychiatrycznej. Wcześniej nie udało im się dojść do jednoznacznego wniosku. Śledczy są tymczasem zdania, że Dariusz P. był poczytalny - powiedział w rozmowie z TVN24 Michał Szułczyński z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

"To najlepsza sala koncertowa w kraju"

Przez wielu uważana za najlepszą w Polsce - Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach - po latach doczekała się nowej siedziby. Koncert otwarcia publiczność nagrodziła owacjami na stojąco.

Drewniany członek dla strażaków z Leśnej. W gminie zawrzało

Drewniany penis wywołał spore poruszenie w gminie Leśna na Śląsku. Ktoś doczepił go do gaśnicy, którą wójt wręczył miejscowym strażakom. - Chciano mnie ośmieszyć - denerwuje się samorządowiec i zapewnia, że z "rekwizytem" nie ma nic wspólnego. Strażacy są oburzeni i nie zamierzają odpuścić, dopóki nie namierzą żartownisia.

Zabił instruktora, planował masakrę w centrum handlowym

Wiele wskazuje na to, że niedoszły zamachowiec, który zabił instruktora na strzelnicy w Chorzowie, planował masakrę w jednym z centrów handlowych. Zastrzelenie mężczyzny miało być tylko pierwszym etapem jego szaleńczego planu. Zabójca chciał zdobyć broń, potem strzelać w tłum ludzi. Znaleziono przy nim kamizelkę szturmową i pas na amunicję - donoszą "Fakty" TVN.

Sprawa katastrofy pod Szczekocinami. Śledztwo zamknięte, dyżurni ruchu z zarzutami

Koniec śledztwa w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Przesłuchano ponad trzystu świadków, głównie pasażerów. Zarzuty usłyszało dwoje dyżurnych ruchu z posterunków kolejowych Starzyny i Sprowa - Andrzej N. i Jolanta S. Odpowiedzą za nieumyślne spowodowanie katastrofy i fałszowanie dokumentacji dotyczącej ruchu pociągów. Grozi im do 8 lat więzienia.

Zabezpieczyli wejście do jaskini - oderwali odpadające skały

W ruch poszły m.in. wiertła, kilofy - ratownicy górniczy i z GOPR usuwali fragmenty odpadających skał przy wejściu do jaskini w Kroczycach (woj. śląskie). Wszystko po to, żeby było bezpieczniej. Odpadające odłamki są bowiem najczęściej przyczyną wypadków, do jakich dochodzi w jaskiniach.