Śmierć na torach i gehenna pasażerów. 55 kilometrów w 4 godziny

Z powodu śmiertelnego potrącenia pasażerowie jechali cztery razy dłuzejśląska policja

Na torach zginął człowiek. Stało się to w miejscu, które maszyniści uważają za niebezpieczne i zawsze tam zwalniają. Tym razem było za późno. Przyczyny tragedii bada policja. 150 pasażerów, niektórzy z dziećmi musiało wyjść z pociągu. Przeszli przez las do wsi, na autobusy komunikacji zastępczej. Po półtorej godziny przyjechały trzy i zabrały ich na najbliższą czynną stację, gdzie kolejne półtorej godziny czekali na odjazd. Podróż zamiast jednej trwała 4 godziny.

Coś gruchnęło. Jakby gałęzie dostały się pod koła. Wstrzymaliśmy oddech. Pociąg zwolnił, zatrzymał się i stoi. Ulga. Nie przewrócił się, żyjemy.

Dookoła las. Kobiór, Piasek? Nie, dopiero minęliśmy Tychy. Pogrążeni w gazetach i smartfonach nie patrzyliśmy przez okno na stacje. O 16, jak co dzień wyjechaliśmy z Katowic. Prosto z pracy. Stały skład, znamy się z widzenia. 150 ludzi, jak nas potem policzy konduktor. Trochę studentów i uczniów. Przypadkowi podróżni jadą z dziećmi.

Jest 16.20. Ustalamy zgodnie: przed chwilą minęliśmy Tychy Żwaków.

Konduktor w milczeniu pędzi na koniec pociągu. Nikt nie śmie go o nic pytać. Za nim po chwili maszynista, blady jak papier. Za nimi młody pasażer. Musi natychmiast wiedzieć, co się stało.

- Maszynista zabił człowieka - mówi pasażer przez telefon tak głośno, że słyszy go cały pociąg. - Wyszedł na tory i teraz stoimy.

I jeszcze obraźliwe słowa pod kątem konduktora.

- Proszę natychmiast zamilknąć! - przerywa młodemu starszy mężczyzna, jak się później dowiem - ratownik górniczy.

Po kilku minutach konduktor ogłasza "śmiertelne potrącenie" i podejmuje decyzję: opuszczamy pociąg.

Wyszedł na tory w prostej linii

500 m za Żwakowem pociąg relacji Katowice - Bielsko-Biała potrącił śmiertelnie mężczyznę - podadzą po dwóch godzinach portale informacyjne. Jeszcze wtedy będziemy w podróży.

Dziś wiadomo, że mężczyzna miał 47 lat i meldunek w Tychach. Przyczyn wypadku policja nie podaje. To wciąż jest badane.

My, pasażerowie, dowiedzieliśmy się od razu, z pierwszej ręki: mężczyzna wyszedł na tory w ich prostej linii, gdzie widoczności w jedną i drugą stronę nic nie przesłania. Mimo to maszynista zawsze tu zwalnia i trąbi, bo zdarzają się wypadki.

Policja w cztery minuty, na końcu prokurator

Służby ratownicze musiały przedzierać się przez laswww.112Tychy.pl

Musimy wyskoczyć na kamienie. Prawie pół metra wysokości. Komu się udało, podaje rękę następnemu. Potem przedrzeć się przez głęboki rów. Dalej ścieżką przez las. Błoto. Jakie szczęście, że nie pada, że jest słońce.

Cofamy się w stosunku do biegu pociągu, cały czas wzdłuż torów, mijamy więc tego mężczyznę. Jeśli ktoś tam patrzy, to ukradkiem. Nikt nie robi zdjęć. Każdy współczuje.

- Co teraz przeżyje rodzina, identyfikacja zwłok, a pociąg masakruje człowieka, ech, szkoda gadać - ratownik górniczy zapala kolejnego papierosa. Spod ziemi wyciągał górników, których nie można było dotknąć gołą ręką, tacy byli gorący. I wciąż rusza go śmierć.

Policja już jest na miejscu, przyjechała w cztery minuty od zdarzenia. Na ścieżce stoi też karetka. Gdy po kwadransie wyjdziemy na asfalt, miną nas trzy wozy strażackie.

- Muszą być, jeśli jest podejrzenie, że pod koła dostał się człowiek - mówi konduktor, który okazuje się strażakiem ochotnikiem.

Na końcu białe auto wiezie prokuratora.

Służby ratownicze musiały przedzierać się przez laswww.112Tychy.pl

Wiemy tyle, co konduktor, że autobusy wyjechały

Konduktor z pomocą pasażera - tyszanina z urodzenia - prowadzi nas na skrzyżowanie, gdzie łatwo zawrócą autobusy, które mają nas stąd zabrać.

Myśliwska z Nową. Wąskie uliczki, jak wszystkie tutaj i domki jednorodzinne. Żwaków to stara wieś. Ludzie w oknach. Jesteśmy sensacją. - Co to za wycieczka? - pytają stare kobiety na przystanku autobusowym. - Gdzie tu jest jakiś sklep spożywczy? - pytają ich "turyści".

- Jak chcecie mnie zapytać, o której będą autobusy, to nie wiem. Wiem tyle, co wy - powtarza każdemu konduktor. Nie okazuje znużenia ani zdenerwowana, chociaż trochę mu się od nas obrywa za całe Koleje Śląskie.

Spółka podpisała umowę na komunikację zastępczą z firmą z Rudy Śląskiej. Liczyła się cena (najniższa) i gotowość (5 minut od zgłoszenia autobusy mają wyjechać z bazy).

Jest 17, godzina szczytu. Ale z Rudy Śląskiej do Tychów można przejechać w pół godz., jeśli ktoś jest doświadczonym kierowcą.

Oblepiamy skrzyżowanie ze wszystkich stron. Wiemy tyle, co konduktor: że autobusy wyjechały. Kontaktu z kierowcami nie ma. Nie można podjąć decyzji: wsiadamy w autobus miejski albo bierzemy taksówkę i próbujemy łapać busa. Bo komunikacja zastępcza zaraz może nadjechać.

O 18 podjeżdżają trzy pojazdy. Jesteśmy tak wdzięczni, że zapominamy o żalach.

Planowo: o 17. Byliśmy o 20.

W Pszczynie mamy przesiąść się na pociągi. Do Bielska i dalej do Zwardonia oraz drugi w kierunku Wisły. - Już tam stoją i czekają - zapewnia nas konduktor.

Czekają też pasażerowie, którzy mieli odjechać z Pszczyny dwie godziny temu, w tym matka z niepełnosprawnym synem, która regularnie jeździ z nim na rehabilitację. I teraz my razem z nimi będziemy czekać na autobusy, które będą zawracać do Tychów i zwozić po kolei pasażerów z następnych zatrzymanych pociągów.

Była godzina 19.30, gdy wyjechaliśmy z Pszczyny. O 20 byliśmy w Bielsku. Planowo powinniśmy być o 17. Z Katowic do Bielska jest 55 km torami.

Michał Wawrzaszek, rzecznik Kolei Ślaskich: - Mamy umowę na komunikację zastępczą z firmą Zajazd z Rudy Ślaskiej. Została wyłoniona w przetargu, który wyłonił najkorzystniejszą ofertę. Kryterium była cena, oczywiście miała być najniższa, a także warunki techniczne. Autobusy nie mogły być starsze, niż z 2000 roku. W umowie jest jasny zapis, że nie mogą być na miejscu wezwania później niż do 60 minut od momentu zgłoszenia zapotrzebowania. Do wczorajszego wypadku doszło o 16.28. Dyspozytor zgłosił zapotrzebowanie na komunikację zastępczą o 16.35. Jeśli autobusy przyjechały choćby o minutę za późno, będziemy rozważać nałożenie kar. Pasażerowie też mogą składać reklamacje.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: śląska policja

Pozostałe wiadomości

Władze Rosji ogłosiły stan wyjątkowy na szczeblu federalnym po wycieku mazutu do Cieśniny Kerczeńskiej łączącej morza Czarne i Azowskie - podały w czwartek rosyjskie agencje, powołując się na oświadczenie resortu sytuacji nadzwyczajnych. Wyciek doprowadził do katastrofy ekologicznej, a do sprzątania zanieczyszczonych terenów brakuje potrzebnego sprzętu.

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Źródło:
PAP

Lawina śnieżna porwała skuter śnieżny w Utah. Jak przekazało lokalne centrum lawinowe, do zdarzenia doszło podczas wycieczki dwóch braci - jeden z nich przez przypadek wywołał zejście mas śniegu, które pochłonęło jego brata. Na szczęście mężczyźni posiadali odpowiedni sprzęt i wydostali się z pułapki.

Zbocze "zaczęło falować" i pochłonęło mężczyznę

Zbocze "zaczęło falować" i pochłonęło mężczyznę

Źródło:
CNN, Utah Avalanche Center

Władze Mediolanu poinformowały, że od 1 stycznia 2025 roku wejdzie w życie zakaz palenia tytoniu w otwartych przestrzeniach publicznych, także na ulicy. Wyjątkiem będą odizolowane miejsca, w których będzie możliwe zachowanie odległości 10 metrów od innych osób. Zakaz nie dotyczy papierosów elektronicznych.

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Źródło:
PAP

Embraer 190, który rozbił się na zachodzie Kazachstanu, mógł zostać ostrzelany przez rosyjski system obrony przeciwlotniczej - podały portal Euronews i niezależna rosyjskojęzyczna telewizja Nastojaszczeje Wriemia. - Baku oczekuje, że strona rosyjska przyzna się do zestrzelenia azerskiego samolotu - przekazał Reutersowi informator związany ze śledztwem. W środę siły rosyjskie odpierały atak ukraińskich dronów na stolicę Czeczenii, gdzie miał wylądować samolot.

Grozny był atakowany przez drony, samolot spadł. Pojawiają się różne hipotezy

Grozny był atakowany przez drony, samolot spadł. Pojawiają się różne hipotezy

Źródło:
PAP, Nastojaszczeje Wriemia, Kommiersant, tvn24.pl, Reuters

Pięć osób zostało rannych po zderzeniu karetki z samochodem osobowym pod Miechowem w woj. małopolskim. Jedną z osób poszkodowanych jest pacjentka, którą przewoził ambulans.

Karetka z pacjentką zderzyła się z samochodem. Pięć osób rannych

Karetka z pacjentką zderzyła się z samochodem. Pięć osób rannych

Źródło:
tvn24.pl

W zbiorniku retencyjnym w okolicach Nidzicy w pierwszy dzień świąt odnaleziono ciało 47-letniego mężczyzny. Zarzut zabójstwa usłyszał 18-latek, który sam przyznał się do winy.

Ciało 47-latka w zbiorniku retencyjnym. Do zabójstwa przyznał się 18-latek

Ciało 47-latka w zbiorniku retencyjnym. Do zabójstwa przyznał się 18-latek

Źródło:
TVN24/RMF FM

Do szpitala w Nowogardzie (woj. zachodniopomorskie) w Boże Narodzenie trafiło 13-miesięczne dziecko ze śladami pobicia. Pracownicy lecznicy powiadomili policję. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania się nad chłopcem przez jego matkę.

13-miesięczne dziecko w szpitalu. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania

13-miesięczne dziecko w szpitalu. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania

Źródło:
TVN24, RMF FM

Dwie ofiary śmiertelne i jedna osoba, która trafiła do szpitala - do tragicznego wypadku doszło w drugi dzień świąt w Borucinie w powiecie kartuskim.

Tragiczny wypadek drogowy. Nie żyją dwie osoby, trzecia w szpitalu

Tragiczny wypadek drogowy. Nie żyją dwie osoby, trzecia w szpitalu

Źródło:
TVN24

Meteorolog zaginął podczas ekstremalnej śnieżycy w Bośni i Hercegowinie. Jak podały lokalne media, mężczyzna we wtorek rano udał się do obserwatorium na szczycie góry Bjelašnica i nie dał znaku życia. W czwartek akcję poszukiwawczą przerwano z uwagi na trudne warunki meteorologiczne.

Zaginął meteorolog. Szedł do pracy, gdy szalała burza śnieżna

Zaginął meteorolog. Szedł do pracy, gdy szalała burza śnieżna

Źródło:
vijesti.ba, Euronews

Władze w Pekinie dały zielone światło na budowę największej na świecie zapory wodnej, która ma powstać na rzece Yarlung Tsangpo na Wyżynie Tybetańskiej - przekazał w czwartek Reuters. Obawy co do wpływu nowego obiektu na środowisko wyraziły Indie oraz Bangladesz.

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

Źródło:
PAP

Kumulacja prac związanych z przygotowaniami do księgowego i podatkowego zamknięcia roku, a także konieczność dostosowania się do nowych przepisów sprawia, że końcówka roku dla wielu podatników będzie intensywnym okresem - przekazała doradczyni dodatkowa z kancelarii MDDP Anna Zielony. Sprawdź, jakie zmiany podatkowe wejdą w życie w 2025 roku.

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Źródło:
PAP, gov.pl

Podczas świątecznego pokazu w cyrku w Neapolu lwy przestały słuchać się tresera. Gdy próbował je zdyscyplinować, jedno ze zwierząt skoczyło na drzwi klatki. Incydent wystraszył widownię. Część osób zaczęła w popłochu opuszczać występ. 

Chwile grozy w cyrku. Lwy skaczą, widzowie zerwali się z miejsc  

Chwile grozy w cyrku. Lwy skaczą, widzowie zerwali się z miejsc  

Źródło:
PAP, Corriere della Sera

W środę trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć w Strefie Gazy. - Było bardzo zimno w nocy i nawet jako dorośli nie mogliśmy tego znieść. Nie mogliśmy się ogrzać - powiedział agencji Associated Press ojciec dziecka Mahmoud al-Faseeh. To trzeci taki przypadek w ciągu ostatnich dni.

Trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć

Trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć

Źródło:
The Guardian, CNN

Czternaście osób, w wieku od trzech do 78 lat, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. Mieli zawroty głowy i zaburzenia równowagi, niektórzy wymiotowali. Okazało się, że wszyscy mieli w organizmach ślady marihuany. Z nieoficjalnych ustaleń TVN24 wynika, że ktoś dodał do potrawy stary olejek, który należał do zmarłej babci.

14 osób po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali, miały w organizmach ślady marihuany. Nowe ustalenia

14 osób po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali, miały w organizmach ślady marihuany. Nowe ustalenia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24/Onet

Nie żyje Hudson Meek, 16-letni aktor znany z występu m.in. w filmie "Baby Driver". Jak informuje CNN, zmarł w następstwie upadku z jadącego pojazdu.

Nie żyje dziecięcy aktor, znany m.in. z filmu "Baby Driver". Hudson Meek miał 16 lat

Nie żyje dziecięcy aktor, znany m.in. z filmu "Baby Driver". Hudson Meek miał 16 lat

Źródło:
CNN, AL.com

Co najmniej osiem osób zostało rannych w wyniku ataku rosyjskiego drona kamikadze na miasto Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim - poinformowała Państwowa Służba Ukrainy do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.  

Dron kamikadze zaatakował ludzi na rynku

Dron kamikadze zaatakował ludzi na rynku

Źródło:
NV, tvn24.pl

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP
Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czy w Japonii stwierdzono, że nie należy "kontynuować stosowania szczepionek mRNA", bo są niebezpieczne? Nie. Krążące w sieci nagranie "przełomowej konferencji" to antyszczepionkowa dezinformacja; tezy niepotwierdzone faktami. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem.

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

Źródło:
Konkret24
Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jeśli świątecznych potraw zostało zbyt wiele, można je przynieść do jadłodzielni - to miejsca, w których w specjalnie oznaczonych lodówkach i szafkach można pozostawić jedzenie lub skorzystać z tego, co zostawili inni.

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

Najbliższy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za miesiąc. WOŚP ponownie zagra na całym świecie, tym razem dla onkologii i hematologii dziecięcej. O przygotowaniach do tego wyjątkowego dnia w rozmowie z TVN24 opowiedzieli przedstawiciele sztabów na Antarktyce i indonezyjskiej wyspie Bali. Co planują?  

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

Źródło:
tvn24.pl

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej. Dziennikarz TVN24 Artur Molęda wystawił na aukcję WOŚP wyjątkowe zdjęcie dwóch amerykańskich myśliwców F-35 i polskiego F-16 z podpisami. O szczegółach opowiedział w studiu TVN24.

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Źródło:
TVN24