- To jest napad, dawaj kasę! - nad 51-letnią kobietą stanął barczysty mężczyzna w moro. Myślała, że to żart, nie mogła uwierzyć. Jeszcze spała. - Ściągnęli mnie z łóżka, skrępowali taśmą, pół roli budowlanej na mnie zużyli. I zaczęli ciąć nożem materace. Ja się po tym muszę nauczyć normalnie żyć - opowiada TVN24 jedna z ofiar dwóch poszukiwanych przez policję mężczyzn.
Policjanci wciąż poszukują sprawców brutalnego rozboju, do którego doszło 29 kwietnia w Opatowie pod Kłobuckiem. Mają ich portrety pamięciowe, bo bandyci nie zasłonili twarzy i ofiary - 51-letnia kobieta i jej 76-letnia matka dobrze zapamiętały swoich oprawców.
- O 6.20 mąż wyjechał do pracy. Słyszałam, jak wyjeżdżał samochodem. I za moment trzaskanie drzwiami. Pewnie po coś wrócił, pomyślałam - opowiedziała reporterce TVN24 51-latka.
Na chwilę w domu przy ul. Kościuszki zapanowała cisza. Obie panie były w łóżkach. Matka 51-latki spała, córka też zapadła w drzemkę. Tego dnia szła do pracy na drugą zmianę, nie musiała zrywać się o świcie.
- To jest napad! Dawaj kasę! - usłyszała nagle. Nad nią stał barczysty mężczyzna - wzrost 180 - 185 cm, kwadratowa twarz, szeroko rozstawione oczy, grube usta, cały ubrany w moro. Tak go potem opisze policji.
Pomyślała: ktoś mi zrobił żart. Nie mogła uwierzyć. Ale głos powtórzył: - Dawaj kasę, to napad!
Mężczyzna w moro nie był sam. Drugi był niższy o jakieś 10, 15 cm, szczupły, w bluzie i wielkim kapturze na głowie. Zrzucili 51-latkę z łóżka, zaczęli okładać ją pięściami, skrępowali taśmą budowlaną, usta, ręce, nogi. - Mocno. Pół roli zużyli - wspomina.
Nie oszczędzili jej matki. Chora na stwardnienie rozsiane kobietę przywiązali taśmą do krzesełka w drugim pokoju.
Córka: - I zaczęli ciąć nożem materace. Wyrzucać wszystko z szafy.
Mogli być stąd
Napastnicy zabrali z domu ponad 40 tys. zł w polskiej i brytyjskiej walucie. I uciekli.
Wszystko trwało ok. 20 minut. Młodsza lokatorka uwolniła się z więzów i wezwała policję. Jednak sprawców dotąd nie udało się zatrzymać.
- Po publikacji portretów pamięciowych otrzymaliśmy kilka anonimowych zgłoszeń. Czego dotyczą, nie mogę powiedzieć - dla dobra śledztwa. Nie wykluczamy żądnego scenariusza, również takiego, że sprawcy są stąd. Prawdopodobnie obserwowali dom wcześniej - mówi Kamil Raczyński, rzecznik policji w Kłobucku.
51-latka: - Ja się po tym wszystkim muszę nauczyć normalnie żyć, jakoś funkcjonować.
Brutalny rozbój w Opatowie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice