Katowice

Katowice

Otworzył klub mimo zakazu. Właściciel lokalu zatrzymany, w prokuraturze usłyszał zarzut

Policja zatrzymała w piątek wieczorem właściciela jednego z klubów nocnych w Rybniku. Mężczyzna sam przyszedł do komendy, aby wręczyć płytę z nagraniami sprzed tygodnia, kiedy w otwartym mimo zakazów lokalu interweniowała policja. Marcin K. był wyraźnie zaskoczony, noc spędził w izbie zatrzymań. Kolejnego dnia został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, gdzie przedstawiono mu zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu ludzi poprzez stworzenie zagrożenia epidemiologicznego.

Są podejrzani o kradzież 400 aut, udało się odzyskać tylko pięć

Próbowali wyrwać bankomat za pomocą samochodu, który wcześniej ukradli, ale ktoś ich spłoszył. To jeden z wielu wątków sprawy, nad którym policja pracuje od kilkunastu miesięcy. Namierzono 18 osób, podejrzanych o kradzieże setek audi, bmw, fordów, volkswagenów. Pięciu odsiaduje wyrok za inne kradzieże, kolejny jest poszukiwany.

Zarzuty po policyjnej interwencji w otwartym klubie

Trzy osoby usłyszały zarzuty po policyjnej interwencji w klubie otwartym mimo obowiązujących obostrzeń. Dotyczą naruszenia nietykalności funkcjonariuszy, a w przypadku jednego z zatrzymanych także znieważenia mundurowych – podała w poniedziałek rybnicka komenda. Trzej mężczyźni zostali przesłuchani i po przedstawieniu zarzutów zwolnieni.

150 policjantów interweniowało w klubie. Właściciele: weszli bez zgody, zaatakowali klientów, użyli gazu

Niemal 150 policjantów brało udział w interwencji w jednym z klubów w Rybniku (województwo śląskie). Funkcjonariusze użyli między innymi granatów hukowych i gazu. Padły też strzały ostrzegawcze. Wylegitymowali 213 osób, a trzy z nich zatrzymali. Policja twierdzi, że w czasie interwencji naruszono "nietykalność cielesną policjantów", zaś według przedstawicieli lokalu, to funkcjonariusze zachowywali się nieodpowiednio. Policja prowadziła działania także w innych miastach, gdzie właściciele lokali decydowali się na ich otwarcie.

Sernik Podsiadły, obraz Barcisia, kolacje z politykami, zapas soków od austriackiej ambasady

Sernik upieczony i dostarczony przez Dawida Podsiadłę, sprzątanie mieszkania przez Andrzeja Chyrę, wieczne pióra od pary prezydenckiej i roczny zapas soków owocowych od ambasady Austrii w Polsce. To tylko niektóre z rzeczy i usług, które można wylicytować i tym samym wesprzeć 29. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Co jeszcze można kupić na internetowych aukcjach? Sprawdziliśmy.

Radny "dla dobra lokalnej społeczności" zaklejał przyciski sygnalizacji świetlnej. Stanął przed sądem

Sąd ukarał radnego Częstochowy naganą za to, że zaklejał czarną folią przyciski do wywoływania zielonego światła na przejściach dla pieszych. - Mieliśmy wtedy do czynienia z pierwszą falą pandemii, było dużo obaw – uzasadniała sędzia. - Nie wystarczyło jednak zasłonić folią przycisk, należało również zmienić oprogramowanie, co leżało już poza możliwościami obwinionego.