Tak jest
Konrad Sadurski, Maciej Samcik
Najwyższa Izba Kontroli wydała negatywną opinię na temat budżetu państwa na 2022 rok. Tymczasem gazeta "Rzeczpospolita" donosi, że partia rządząca PiS przedstawia Polakom inne dane dotyczące długu publicznego niż Brukseli. Różnica wynosi aż 322 miliardy złotych. W drugiej części programu "Tak jest" Konrad Sadurski z "Newsweek Polska" zauważył, że po raz pierwszy w historii rząd nie uzyskał absolutorium. - Rząd się tłumaczy, że to wina COVID-u, wojny, ale to też kwestia Polskiego Ładu, pochowanych w różnych miejscach środków, które miały pójść na tarcze antycovidowe, ale tak naprawdę z tych funduszy były inne rzeczy finansowane. I ten cały bałagan nie dostał pieczątki Najwyższej Izby Kontroli - dodał Maciej Samcik, dziennikarz ekonomiczny i autor bloga "Subiektywnie o finansach". Stwierdził, że rynki finansowe zaczęły zdawać sobie sprawę, że rząd stosuje podwójną księgowość. W efekcie, jedne z obligacji BKG przestały się sprzedawać, co sugeruje brak zaufania. - Te obligacje były wyżej oprocentowane, niż te oficjalne Ministerstwa Finansów. Nikt nie chciał tego kupować, mimo że w pewnym momencie oprocentowanie dochodziło do dziewięciu procent w skali roku, czyli było bardzo wysokie - dodawał Samcik.