Tak jest

Tomasz Żółciak, Justyna Dobrosz-Oracz

O wspólną listę Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 pytał swoich gości w programie „Tak jest” w TVN24 Andrzej Morozowski. Justyna Dobrosz-Oracz ("Gazeta Wyborcza") mówiła, że sytuacja jest skomplikowana, a w Polsce 2050 jest część osób, które uważają, że sojusz ten ciągnie ich partię w dół, ponieważ "partia budowała się na nowości w polityce, a zawiera porozumienie z partią, która ma ponad 100 lat tradycji". Zdaniem Tomasza Żółciaka ("Dziennik Gazeta Prawna") obie partie "są na siebie skazane". – Pytanie, czy to będzie dwójząb, czy trójząb. (…) U Hołowni jest wyczuwalny pewien popłoch, ponieważ, jak się spadło z poziomu dwudziestu kilku procent do 7-8 procent, to jest chęć szukania szalupy – wyjaśnił. Zdaniem dziennikarki "dłuższe ciągnięcie tego serialu, jest bardzo szkodliwe dla całej opozycji". – Politycy, zamiast wyciągnąć z tego wnioski, atakują dziennikarzy. My nie jesteśmy funkcjonariuszami politycznymi, jeżeli ktoś chce z dziennikarzy zrobić sobie drugą taką armię, jak ma PiS, to nie tędy droga – dodała.