Tak jest
Joanna Senyszyn, Piotr Król
Prawo i Sprawiedliwość zgłasza projekty rządowe jako poselskie. Okazuje się, że niektórzy posłowie PiS podpisani są pod wieloma, bardzo różnymi projektami, jako ich autorzy. Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej żartuje nawet, że politycy partii rządzącej podpisują się in blanco. - Nie wiem, skąd ten pomysł. To jest nadinterpretacja. Rzeczywiście czasem się zdarza, że się pod projektami ustaw podpisujemy, bo takie jest prawo, natomiast absolutnie nie potwierdzam, żeby ktoś coś podpisywał in blanco - oznajmił Piotr Król z PiS. Jak dodał, "pewnie ktoś zbierał podpisy na sali plenarnej, ale za to, że ktoś ma nazwisko na A, a ktoś na B, trudno stawiać zarzuty". - Od tylu lat jestem w Sejmie, że już o różnych rzeczach słyszałam, ale w tym nie ma nic złego. Jeżeli projekt jest firmowany przez klub, to właściwie nie ma powodu, by któryś z posłów odmówił podpisu. Natomiast złe jest to, że projekty, które powinny być rządowe idą jako poselskie. Dlatego, że projekt rządowy powinien przejść międzyresortowe konsultacje. Powinni się różni ministrowie zgodzić i nie byłoby wtedy tego problemu, że minister Ziobro się nie zgadza i nie chce czegoś popierać - wyjaśniała Joanna Senyszyn z PPS.