Aferę mieszkaniową z udziałem Karola Nawrockiego zapoczątkował 28 kwietnia sam Nawrocki. Do tego dnia niespecjalnie interesowano się majątkiem prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i kandydata PiS w wyborach prezydenckich. Ale właśnie w poniedziałkowy wieczór pod koniec kwietnia odbyła się debata wszystkich kandydatów na prezydenta zorganizowana przez redakcję "Super Expressu". I podczas tej debaty Karol Nawrocki oświadczył (odnosząc się do kwestii podatku katastralnego): - Mówię w imieniu Polek i Polaków zwykłych, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie.