Tak jest
ks. Andrzej Kobyliński, Aleksandra Piotrowska
Czy księża powinni spowiadać dzieci? Andrzej Morozowski pytał o to w drugiej części "Tak jest" swoich gości, odnosząc się do wyznania na łamach "Gazety Wyborczej" Artura Nowaka, znanego prawnika ofiar księży pedofilów, który również był ofiarą molestowania przez duchownego. - Kontakt, nawet z najbardziej drastycznymi przypadkami kompletnie nieetycznego postępowania spowiedników, nie może być traktowany jako uzasadnienie tego, żeby wprowadzać pewne zakazy - mówiła Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy. Argumentowała, że "gdyby na przykład zdarzyła się sytuacja, że molestującym jest nauczyciel, to czy szkoły należałoby zamknąć?". Przyznała jednak, że generalnie nie jest zwolenniczką spowiadania dzieci. Ksiądz Andrzej Kobyliński, filozof, etyk, kierownik Katedry Etyki UKSW, powiedział, że spowiadanie małoletnich pojawiło się dopiero w XX wieku. Dodał, że od 40 lat obserwuje wieką dyskusję na ten temat w Kościele katolickim. Dotyczy ona również formy, bo w wielu krajach zachodnich spowiedź indywidualna właściwie nie istnieje, zachowała się jedynie forma powszechna. - Jeśli chodzi o kształtowanie sumienia, poczucie winy, rozumienie grzechu czy odpowiedzialności, to forma, którą mamy obecnie jest całkiem dobra, ale absolutnie trzeba czuwać nad tym, by nie było różnego rodzaju manipulacji i nadużyć - mówił ks. Kobyliński.