Penitencjarni filateliści

Gdyby w bibliotece można było hałasować, wznieślibyśmy triumfalny okrzyk. Pierwszy raz od dziesięciu lat wzrosło w Polsce czytelnictwo. A co ten sukces oznacza tak po ludzku? Otóż oznacza, że już prawie połowa Polaków przeczytała w zeszłym roku chociaż jedną książkę. Następnie w "Rankingu Mazura" o niezwykle trudnym zadaniu, jakiego z pomocą komputera podjęło się siedmioro naukowców z Europy. Badacze przeanalizowali setki tysięcy piosenek z ostatniego półwiecza i sprawdzili, jak zmieniały się teksty. Wnioski nie są chyba najlepsze, bo wynika z nich, że piosenki są coraz prostsze, coraz mniej w nich tekstu, coraz więcej powtórzeń, więcej refrenów, a mniej zwrotek. W dodatku jakość tekstów też się zmieniła i raczej niekoniecznie na plus. W programie także o listach pisanych do więzienia. Pewna matka z Opola miała syna w więzieniu właśnie i pisała do niego listy przepełnione matczyną miłością oraz dopalaczami. Tymi dopalaczami nasączała znaczki pocztowe. Synek z kolegami w więzieniu te listy odbierali i jako penitencjarni filateliści smakowali, odlatując z krainy wyznaczanej drzwiami celi.