Opinie i wydarzenia
Michał Żebrowski: był prawdziwym nestorem polskiej sceny i filmu, chodzącą legendą
Krzysztof był chodzącą kulturą, skromnością, lojalnością wobec kolegów, swojej pracy, Teatru Współczesnego, z którym był związany jak z własnym domem. Był człowiekiem, który pokrzepiał innych, lubił, jak dobrze się u nich działo. W jego towarzystwie chciało się być lepszym niż było się w rzeczywistości. Swoją kulturą osobistą dyscyplinował innych. Miał autorytet niepodważalny - tak Krzysztofa Kowalewskiego wspominał Michał Żebrowski. - Krzysztof stworzył własny styl, niepodważalny autonomiczny sposób wyrazu, własną frazę. Żył życiem teatru i sztuką. Widać było, że był spełniony. Mimo, że ze zdrowiem było już ciężko, wciąż grał. Scena wołała go do końca jak prawdziwego artystę. Życzę Krzysztofowi, żeby już nic go nie dręczyło, nie męczyło, żeby był szczęśliwy... - zakończył swoją opowieść Żebrowski.