Opinie i wydarzenia
Ks. Boniecki: mam zamiar jeszcze żyć, na razie nie umieram
Jak się żyje tyle czasu, to nie ma jakiegoś panicznego lęku - mówił ks. Adam Boniecki, który 25 lipca kończy 90 lat. Jak stwierdził, "o śmierci nie ma co dużo rozmawiać, bo nic nie wiemy". Były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" dwukrotnie otrzymał zakaz publicznego wypowiadania się w mediach, poza łamami wspomnianego tygodnika. Teraz właśnie dla niego udzielił wywiadu, który przeprowadziła Katarzyna Kolenda-Zaleska. Ksiądz pierwszy zakaz otrzymał za wypowiedź o obecności krzyża w Sejmie. - Dalej to samo twierdzę, że to w ogóle nie jest przedmiot do afery - powiedział. Uznał przy tym, że "to nie jest w ogóle nasza chrześcijańska tożsamość, by się obnosić z krzyżem". W swojej książce "Testament" ksiądz Boniecki stwierdził, że "ludzkość nigdy nie dojrzeje do globalnej solidarności". - Myślę, że wytłumaczenie jest w naturze człowieka, który jest zachłanny, lękliwy, boi się o swoją przyszłość - uzasadniał. Były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" był również pytany o stanowisko papieża Franciszka wobec wojny w Ukrainie. Podkreślił, że "papieże bredzili nie raz". - Już nie czepiajmy się tego papieża we wszystkim. Zrobił świetne rzeczy, bo zdjął pewną czapę pozorów. On się nie boi fikcji, które w Kościele funkcjonowały - kontynuował. Zapytany o laicyzację w Polsce, odparł, iż "to nie jest tak, że w tej chwili to się dokonuje, w tej chwili to się ujawnia". - Ona postępowała dawno, przy zachowaniu pewnych formuł i zachowań religijnych - dodał.