Opinie i wydarzenia

Tusk o 11 listopada: nie wszyscy uważają, że to święto służy budowaniu wspólnoty

Ja bym chciał, żeby życie publiczne w Polsce, polityka, ale także nasze codzienne relacje były nacechowane o wiele większym zaufaniem i empatią - mówił Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Sępólna Krajeńskiego. Lider Platformy Obywatelskiej wypowiedział się na temat obchodzonego 11 listopada Święta Niepodległości, twierdząc, że "nie wszyscy uważają, że to święto służy budowaniu wspólnoty". Według niego "musimy zrobić wszystko, żeby z miłości do najbliższych, do swojego miasta, krainy, zbiegały się we wspólną miłość do Polski". Podkreślił, że "nie chodzi o to, żeby wszyscy bez wyjątku podzielali jeden pogląd, tylko żebyśmy umieli zakończyć coś, co zatruwa nasze codzienne życie". - Mówię przede wszystkim o tych, którzy używają państwa, mediów publicznych do tego, aby ludzie czuli się skonfliktowani - powiedział Tusk. Lider PO mówił również o inflacji, wspominając, że "pan Glapiński uważa, że wszystko będzie w porządku". Podkreślił, że "nawet PiS to przyznał ostatnio, że brakuje pieniędzy Polsce, jako państwu". Zwrócił uwagę, że rządzący "chcą pożyczać i to drogo, dziesiątki, a nawet setki miliardów złotych, żeby przetrwać następny rok, a równocześnie nie biorą naszych pieniędzy europejskich". Jego zdaniem "polska inflacja jest dwa razy za duża i wynika z błędów i zaniechań Adama Glapińskiego", ale także z braku współpracy w rządzie. Donald Tusk mówił również o sądownictwie, obiecując, że wszyscy, którzy zostali wyrzuceni przez PiS ze względów politycznych, wrócą na swoje miejsce. - Wiadomo, że prawnicy, sędziowie, prokuratorzy są od tego, by egzekwować, a nie gwałcić prawo - powiedział.