- Do tragicznego wypadku doszło 8 maja 2021 roku w Aleksandrowie Łódzkim. Jeep kierowany przez 22-letnią wtedy studentkę czołowo zderzył się z dwoma motocyklistami.
- Na miejscu zginął 40-letni Przemek, który utrzymywał żonę i trójkę dzieci, które miały wtedy 11, 9 i 7 lat. Na drugim motocyklu jechała para - 43-letni Tomasz i jego o rok młodsza partnerka życiowa Beata. Mieli 20-letniego syna.
- Agnieszka Z. została prawomocnie skazana na pięć lat więzienia. W swojej mowie końcowej wnosiła o uniewinnienie, chociaż zebrany materiał zdaniem sądu jasno wskazywał, że to jej brawura doprowadziła do śmierci trzech osób.
- Na miejscu wypadku szybko pojawił się ojciec sprawczyni i jej partner. Kręcili się koło auta. Potem okazało się, że w wideorejestratorze brakuje karty pamięci. Nie udało się jednak udowodnić, że kiedykolwiek tam była.
- Zapoznaliśmy się z aktami tej sprawy. Wynika z nich, że do tragicznej sekwencji doprowadził manewr, który trwał nieco ponad trzy sekundy. Historię tę opisujemy, żeby uzmysłowić, jakie konsekwencje może mieć jedna, nieodpowiedzialna decyzja za kierownicą.
Sobota, 8 maja 2021 rok. Agnieszka wkłada do bagażnika zamówione wcześniej jedzenie w jednej z restauracji w Aleksandrowie Łódzkim, po czym wsiada do pomarańczowego jeepa, którego dostała od rodziców. Jest dokładnie 19:47, kiedy skręca na światłach w lewo z ulicy Pabianickiej w 11 Listopada. Znajdująca się na budynku okolicznego gabinetu kosmetycznego kamera nagrywa, że Agnieszka jedzie za białym jaguarem.