- W 2020 roku zajął trzecie miejsce w pierwszej turze walki o fotel prezydencki, teraz wyprzedzili go kandydaci skrajnej prawicy. Szymon Hołownia nie przekroczył pułapu 5 procent poparcia.
- Największym błędem jego kampanii była, zdaniem ekspertów, walka z duopolem PO-PiS i atakowanie Rafała Trzaskowskiego. A potem błyskawiczne dla niego poparcie.
- Dla Trzaskowskiego zdjęcie z Hołownią może być dziś jak pocałunek śmierci. Dlaczego?
- Eksperci mają radę dla Szymona Hołowni, ale wiadomo już, że z niej nie skorzysta.
- Czy Trzecia Droga się rozpadnie, a PSL będzie szukać innego koalicyjnego partnera?
Pięć lat temu Szymon Hołownia, znany dziennikarz i prezenter, po raz pierwszy wystartował w wyborach prezydenckich. Od razu stał się sensacją - z wynikiem 13,87 proc. głosów uzyskał trzecie miejsce. Dwa dni po ogłoszeniu wyników zadeklarował, że chce stworzyć własny ruch społeczno-polityczny. W sierpniu 2020 roku zarejestrował Polskę 2050. Niecałe dwa lata później, bo w marcu 2022 roku, ruch Hołowni oficjalnie stał się nową partią na scenie politycznej.