Loża prasowa
Mariusz Janicki, Magdalena Rigamonti, Sławomir Sierakowski, Mikołaj Kunica
Amerykańska pomoc dla Ukrainy przegłosowana w sobotę w Izbie Reprezentantów czeka na decyzję Senatu i podpis prezydenta. - Z jednej strony można się bardzo cieszyć, że to zostało uchwalone, a z drugiej strony bardzo wielu ludzi zginęło przez ten pat - mówił Sławomir Sierakowski ("Krytyka Polityczna"), przypominając, że przyjęcie pakietu pomocowego było od miesięcy blokowane przez antyukraińskie skrzydło Partii Republikańskiej. Mariusz Janicki ("Polityka") zaznaczył, że te pieniądze "to jest kroplówka na to, żeby Rosja nie szła dalej". - Na jakiekolwiek dalsze kroki są potrzebne niewyobrażalnie większe pieniądze - wskazał. Magdalena Rigamonti (Onet.pl) przypomniała, że "giną nasi sąsiedzi" i według niej "decydujący Amerykanie to zobaczyli". Mikołaj Kunica (redaktor naczelny Business Insider) zwrócił uwagę, że "Ukraina według Międzynarodowego Funduszu Walutowego będzie potrzebowała 37 miliardów dolarów", a "w tym czasie Kijów jest w stanie zebrać z podatków przez cały rok 43 miliardy dolarów". - To pokazuje, że bez kroplówki Zachodu ten front może zostać zamknięty z dnia na dzień - powiedział. Goście Justyny Siekluckiej wypowiedzieli o zatrzymaniu Polaka podejrzanego o wolę współpracy z rosyjskim wywiadem, a także o przewodniczącym KRRiT Macieju Świrskim.