Loża prasowa
Jacek Nizinkiewicz, Renata Grochal, Bianka Mikołajewska, Bartosz Wieliński
Państwo pisowskie okazało się organizatorem tego handlu ludźmi na skalę zupełnie niespotykaną - powiedział Donald Tusk o aferze wizowej, którą w programie "Loża prasowa" w TVN24 komentowali Jacek Nizinkiewicz ("Rzeczpospolita"), Renata Grochal ("Newsweek"), Bianka Mikołajewska ("Wirtualna Polska") oraz Bartosz Wieliński ("Gazeta Wyborcza"). - To nie jest afera polska, a afera międzynarodowa, która godzi w interesy krajów strefy Schengen i w relacje polsko-amerykańskie - powiedział Wieliński. Gość Małgorzaty Łaszcz stwierdził, że w przypadku migracji mamy do czynienia z "dwoma mafiami", gdzie jedna podlega polityce Łukaszenki na granicy polsko-białoruskiej, a druga "działała wokół polskich placówek dyplomatycznych". - To jest totalna hipokryzja PiS. Nie tylko nie chronią naszych granic, ale również w Ministerstwie Spraw Zagranicznych działała zorganizowana grupa przestępcza - zaznaczyła Renata Grochal. Jak stwierdziła, "mógł brać w tym udział wiceminister polskiego rządu". Bianka Mikołajewska podkreśliła, iż "okazało się, że do Polski napływały tysiące ludzi, również z państw, przed którymi PiS chciał nas bronić". - PiS nie chciał przyznać, że naszej gospodarce potrzebni się migranci. W ogóle nie opracował strategii migracyjnej - dodała. Jacek Nizinkiewicz ocenił, że "to jest o jedną aferę za daleko. - Prawo i Sprawiedliwość tutaj może stracić wiarygodność, jeżeli chodzi o najważniejsze punkty w ich kampanii wyborczej - uznał. Wskazał, że afera wizowa uderza w dwa kluczowe punkty programu PiS, czyli kwestie bezpieczeństwa i uchodźców, których dotyczą dwa pytania referendalne.