Loża prasowa
Renata Grochal, prof. Sławomir Sowiński, Sławomir Sierakowski, Tomasz Terlikowski
W czwartek Sejm miał przyjąć uchwałę uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Podczas wieczornej debaty reprezentanci klubów zgodnie wyrazili poparcie. Jednak do projektu została nagle zgłoszona poprawka Prawa i Sprawiedliwości, autorstwa Antoniego Macierewicza, która wywołała sprzeciw opozycji. Dotyczyła bezpośredniej odpowiedzialności Federacji Rosyjskiej za katastrofę samolotu Tu-154 M w Smoleńsku w Rosji 10 kwietnia 2010 r. Renata Grochal ("Newsweek") w "Loży prasowej" w TVN24 mówiła, że Macierewicz "działał na korzyść Federacji Rosyjskiej". - Gdyby Polska przyjęła taką uchwałę, to byłaby jednym z pierwszych państw Unii Europejskiej, które uznaje Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Uważam, że to była jego samodzielna akcja, ponieważ on widzi, że PiS od katastrofy smoleńskiej jako tematu politycznego odchodzi. Macierewicz próbuje o sobie przypomnieć - stwierdziła. Publicysta Tomasz Terlikowski zwrócił uwagę, że to działanie szkodzi PiS i Zjednoczonej Prawicy. Zdaniem prof. Sławomira Sowińskiego (politolog UKSW) "w ciągu trzech tygodni, to już trzeci moment, kiedy w jakiś sensie zostaje narażony na szwank wizerunek wiarygodności Polski". - Legenda Smoleńska jest legendą szachującą PiS i niepozostawiającą wyboru. Jak Jarosław Kaczyński krzyczy na każdej miesięcznicy, że mu Rosjanie zamordowali z Tuskiem brata, to potem nie bardzo może wyskoczyć przeciwko takiemu czemuś - ocenił Sławomir Sierakowski (socjolog, publicysta, współzałożyciel Krytyki Politycznej).